Nooo to zamieszałem nie dając Emerahl umiejętności jazdy konno ;) To przegapienie wynika zapewne z systemu DnD, gdzie prawie zawsze ta umiejętność była mało potrzebna ;) No cóż... przynajmniej będzie ciekawiej, a podejrzewam, że po pewnym czasie spędzonym w siodle Emerahl tą umiejętność nabędzie w pewnym stopniu. |
Jazda konna... Z PW od MG: Cytat:
Parę uwag do do niektórych myśli. Myśli, a zatem nie Irial je skomentuje, tylko ja ;) Po pierwsze... Cytat:
Zatem sprawa powinna być już jasna. Po drugie... Cytat:
Cytat:
Po trzecie... Cytat:
Irialowi chodziło o to, że zwykle się mówi, do kogo się jedzie na ślub. Pada wówczas nazwisko i miejsce zamieszkania owej osoby. A że wypadki chodzą po ludziach, to i trafić można na kogoś, kto pochodzi z tamtych okolic. I okazuje się, że ten ktoś ani o ślubie nie słyszał, ani nawet o osobie, co to niby ślub bierze. Jeszcze taka uwaga na marginesie... Imię "Irial" się odmienia. Wolałbym nie czytać, że ktoś zwraca się do Irial, bo nie wiem, czy to literówka, czy obraza :D |
Post już za chwilę. Proszę się wstrzymać z postami dopóki ja nie wrzucę swojego :) |
Cytat:
Cytat:
|
Erwin przedstawił Iriala jako opiekuna Lamii. Opiekun to opiekun. Nie bardzo wiem, czego chciałbyś więcej, skoro sam użyłeś dokładnie tego samego słowa ;) Samuel wietrzy jakieś spiski, pościgi, chęć porwania, a wytłumaczenie jest, jak widać, całkiem inne ;) Jeśli zaś idzie o nazwiska, adresy... Nigdy w swoim życiu nie trafiłeś na jakiegoś marudę, który lubi wszystko wiedzieć? A nie wypada udzielić odpowiedzi, której przykładu (ze względu na regulamin) nie podam. |
Cytat:
Po co mam się frajdy pozbawiać. ;) Cytat:
|
A ja się tak w ogóle zastanawiam na co wy te wszystkie powody wymyślacie? Od kiedy szlachcic powinien tłumaczyć się sąsiadom i napotkanym po drodze ludziom dokąd wybiera się on lub ktoś z jego rodziny? Jedzie i już... Koniec kropka, więc może zamiast wymyślać różne niepotrzebne powody wyjazdu zajmijmy się samym wyjazdem ;) Ja jak gdzieś wyjeżdżam to nie tłumaczę się sąsiadom dokąd jadę i po co - myślę, że Lamia też nie musi. Po prostu ustalmy szczegóły i wio ;) |
Tam, gdzie będziemy podróżować, jest nieco inaczej, niż u nas. Inne czasy, inne obyczaje. Zaś powód wyjazdu... Tu nie chodzi wszak o sąsiadów. Nie ma radia, telewizji, Internetu. Ludzie uwielbiają rozmawiać. W każdej karczmie cię zagadną, dokąd to bogowie prowadzą. Skąd jedziesz, dokąd podążasz, po co akurat tam. Szlachcic może się nadąć i słowa nie powiedzieć, ale tylko wtedy, gdy ma do czynienia z niższymi od siebie. A towarzyszący szlachcicowi ludzie zwykle lubią piwo, dziewki... I rozmowy - bo są ludźmi. Nie powinni się wyróżniać. Można mówić "Odczepcie się".. i wychodzi się na chama, prostaka. I można oberwać ;) Można okryć wszystko mgłą tajemnicy. I wywołać niezdrowe zainteresowanie. Sami z siebie nie mówimy nic, ale zagadnięci powinniśmy wiedzieć, co odpowiedzieć. Przynajmniej ja tak sądzę ;) |
No dobra - przekonałeś mnie. Niech Irial w takim razie narzuci, jako opiekun i 'nadzorca' jakieś wytłumaczenie ;) |
Post już jest. Na odpowiedzi czekam do 21 lutego, do północy, po tym czasie proszę postów nie wrzucać, bo 22 post wrzucę ja. Miłego pisania :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:13. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0