lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Fantasy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/)
-   -   [Wiedźmin] Nowy Początek (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-fantasy/8611-wiedzmin-nowy-poczatek.html)

Sekal 01-04-2014 11:06

Wygrana, szczególnie, że była w pełni uczciwa, już zupełnie poprawiła humor Alezowi. Ogień przygrzewał, sprawiając, że nagie ciała nie odczuwały takiego chłodu, szybko schnąc z lodowatej wody. I nie chodziło o trudność. Wszystko rozbijało się o fakt wygranej. Może pokazanie, że wcale nie jest taki nieprzydatny? Zanim zajął się czyszczeniem swojego ubrania, trochę mniej upapranego od tego należącego do wiedźminki, dość długo patrzył się na jej nagie ciało.
- Szkoda, że wiedźmiński strój zakłada zakrywanie tego wszystkiego - westchnął prawie teatralnie.

Zamoczył ubrania i zaczął szorować, milcząc dłuższą chwilę. Dopiero jak ryby już skwierczały, ułożył sobie wszystko w głowie.
- To nie byłoby takie proste. Obecnie nie posiadam nawet mapy. Zostawiłem ją w filii banku w Ban Glean. To jeszcze Kaedwen, lecz już prawie na granicy. Zresztą teraz granice się zacierają. Pamiętam tylko, że przełęcz znajdowała się gdzieś pomiędzy Górami Sinymi a Ognistymi. I nie była to przełęcz północno-wschodnia, znana obecnie, prowadząca do Haaklandu i Zerrkanii. Podobno jest tak niebezpieczna, że niewielu próbuje. Ciekawe jak groźna jest ta z mapy - uśmiechnął się krzywo. - Wiedźminów na pewno potrzebują, nie wierzę, że jest miejsce na świecie pozbawione potworów. Ale czy przebijanie się nieznaną przełęczą przez góry z prawie obcym ciągle mężczyzną znalezionym w jakiejś zabitej dechami wsi, w paskudnym psychicznie stanie, jest tym o czym marzy taka kobieta jak ty? - uniósł brwi w pytającym geście.
Ryby prawie już były gotowe.

Eleanor 01-04-2014 12:07

Arina nie wydawała się skrępowana swoją nagością. Słońce cudownie rozgrzewało jej ciało, a spojrzenie mężczyzny mówiło jej wyraźnie, że podoba mu się to co widzi.
Dziewczyna ostrożnie zdjęła ryby z kamienia, za pomocą skórzanej rękawicy i położyła na trawie delikatnie rozwijając z liści, tak by sok nie wpłynął na ziemię.
Skosztowała pierwszy kęs i westchnęła z zachwytu:
- Cudownie smakuje - powiedziała podsuwając drugą porcję Alezowi.
Przez chwilę jedli w milczeniu, delektując się smakiem potrawy.
- To chyba dobrze zabrać ze sobą wiedźmina na daleką i trudną wyprawę. Nie wiadomo jakie potwory spotka się po drodze. - Uśmiechnęła się do niego:
- Podoba mi się pomysł takiej wyprawy, ale może przydałoby się więcej osób do towarzystwa? Nie wiem jak się organizuje takie rzeczy, ale chyba nie wyrusza się w pojedynkę na odkrywanie nieznanych szlaków? Może powinieneś się zastanowić? Nakreślić plan? Czy pójdę na wschód czy na południe. To nie ma większego znaczenia.

Sekal 01-04-2014 13:13

- Wydaje mi się, że są na to dwa sposoby. Organizacja wyprawy własnymi środkami albo znalezienie sponsora - Mark mówił pomiędzy kęsami białego mięsa pstrąga. I zerkaniem na Arinę, wcale nie koniecznie na jej twarz. - Mam bardzo skąpe fundusze, nie ukrywam, że nie wystarczy to do opłacenia sensownej wyprawy. Dałoby połączyć siły z jakimś kupcem, tyle, że musiałby być to ktoś zaufany.
Przerwał, wyjmując z ust ości i wrzucając pozostałości ryby do ognia. Wytarł ręce o trawę.
- Bo niezaufany prędzej spróbuje nas zabić i zabrać mapę, taki to ten świat jest. Zgadzam się jednak całkowicie, że taka wyprawa wymaga czegoś więcej niż dwójki śmiałków, nawet jeśli doskonale wyposażonych. Nie wiem jak ty, ale ja nigdy nie szkoliłem się w górskiej wspinaczce.

Eleanor 02-04-2014 12:33

Wiedźminka przez dłuższą chwilę rozważała słowa wojownika:
- Chyba bardziej podoba mi się pomysł by samemu zorganizować taką wyprawę. - Powiedziała w końcu. - Jednak zupełnie się na tym nie znam. Na razie chyba powinniśmy zgromadzić wiedzę, co musimy przygotować, o czym pomyśleć. Poszukać tych, którzy wędrowali po wysokich górach i wiedzą czego można się tam spodziewać. To wszystko wymaga czasu, ale chyba ci się nie śpieszy? Może przy okazji spotkamy kogoś, kto będzie chciał się przyłączyć do do niej i pomóc w organizacji. Myślę, że w takim razie powinniśmy się teraz skierować do jakiegoś większego miasta. Tam łatwiej o informacje i kontakty.

Skończyła jeść rybę i wrzuciła resztki do ogniska. Oblizała palce wyciągając się na trawie w promieniach słońca. Westchnęła z zadowolenia:
- Powinniśmy częściej leniuchować w słońcu. - Powiedziała z uśmiechem.

Sekal 02-04-2014 12:59

Mark nie mówił, gdy się przeciągała i prężyła ciało na trawie. Widok miał na to doskonały, a że był tylko mężczyzną, to reagował na to w widoczny sposób. Chrząknął, wracając do tematu jeszcze na chwilę.
- Ban Glean i tak musimy odwiedzić, odzyskanie mapy to pierwsza sprawa. Kiedyś już nad tym wszystkim intensywnie myślałem. Tylko wtedy miałem zamiar po prostu wynajętym ludziom zapłacić. Teraz muszą uwierzyć, że da się to zrobić i mieć w tym także własny interes. Warto też znaleźć kupca, który zaryzykuje trochę towaru jeśli będzie mógł na tym zarobić wielokrotność jego wartości. I to wszystko przed latem, to najpóźniejszy termin na rozpoczęcie takiej wyprawy.
Westchnął, patrząc w kierunku ośnieżonych szczytów na granicy widzialności, zanim wrócił wzrokiem do Ariny.
- Nawet w takiej pozie i naga wyglądasz drapieżnie. Nie wiem jak można uważać cię za dziwadło i nie dostrzegać tego piękna - uśmiechnął się. - Jakie potrzeby ciała wiedźmin odczuwa mocniej? - spytał z ciekawością.

Eleanor 02-04-2014 14:11

- Przed latem? - Popatrzyła na niego zaskoczona. - Myślałam, że mamy więcej czasu na przygotowania. Wiosna już nadeszła. Trzeba się w takim razie śpieszyć. Jeśli mamy się tam wybrać jeszcze w tym roku.
Wzruszyła ramionami:
- W sumie dlaczego nie? Zróbmy to.
Uśmiechnęła się do mężczyzny słysząc jego pytanie.
- Drapieżny wygląd to pewnie z powodu tych blizn. - Przejechała dłońmi po ramionach, na których szpony orła pozostawiły jeszcze w dzieciństwie Ariny, swoje ślady i od których nosiła przydomek.
- Czego potrzebują wiedźmini? Myślę, że tego samego co inni ludzie. Choć potrafimy tłumić swoje potrzeby i wyciszać je eliksirami, ostatecznie senność, głód, pragnienie czy pociąg seksualny odczuwamy tak samo. Tego nie zmieniły mutacje. Dodatkowo, gdy przechodzi działanie eliksirów, często odczuwamy je jeszcze intensywniej.

Sekal 02-04-2014 14:35

- Nie tylko blizny. Pięknie ukształtowane, umięśnione ciało. Sterczące piersi. jędrny tyłek. I te oczy. Niczym u drapieżnika, który może się na ciebie rzucić i pożreć - roześmiał się z sympatią i wyczuwalnym w głosie ciepłem. Ten człowiek prawdopodobnie już od jakiegoś czuł do niej coś więcej. Niezależnie od tego, czy tego chciała, czy nie.
- Początek lata, bowiem nie wiemy jak długo przyjdzie nam przedzierać się przez góry. I co zastaniemy po drugiej stronie. W razie czego będzie jeszcze szansa wrócić. Jeśli zaczniemy za późno, możemy zostać uwięzieni na zimę w jakimś wyjątkowo nieprzyjemnym miejscu.
Sam również położył się na trawie, na boku, obok niej, opierając głowę na ugiętej ręce.
- Nie zmienia się nic? Nic nie odczuwacie bardziej? - zastanowił się nad tym. - Uprawiałaś już seks po jakimś silnym eliksirze? Albo w trakcie jego trwania? - wyszczerzył się do niej.

Eleanor 06-05-2014 13:42

- Są rzeczy, które się zmieniają - Arina uśmiechnęła się do niego - Bardziej wyczulone zmysły, szybkość reakcji, widzenie w ciemności. Nawet bez eliksirów jest inaczej. Chyba... w sumie nie bardzo pamiętam jak to było bez nich. Zaczęli mi je podawać kiedy skończyłam kilka lat. Jednak emocjonalnie... myślę, że wiedźmini są zwykłymi ludźmi. Choć może mamy lepsze predyspozycje do zabijania, albo to tylko coś co wpajano nam od dzieciństwa. Trudno rozróżnić co jest naturą co wyszkoleniem, a co się mogło zmienić po stosowaniu eliksirów.

Położyła się na trawie wyciągając do góry ręce i rozkoszując się dotykiem traw:
- Dobrze. Czyli od tego momentu na poważnie zabieramy się za organizację wyprawy. W takim razie gdzie się udajemy najpierw i co musimy zorganizować?

Sekal 11-05-2014 13:06

Mark milczał kilka chwil, nie spuszczając wzroku z wiedźminki.
- Masz rację, jesteś w pełni kobietą - powiedział z tłumionym śmiechem. - Takie ciekawe pytanie i na nie nie odpowiedziałaś - uśmiechnął się, wzdychając trochę zbyt teatralnie.
- Tak jak mówiłem, musimy zacząć od odwiedzin w Ban Glean, odzyskanie mapy to priorytet, a banki mimo, że dość pewne, to aż tak pewne wcale nie są, bym miał pewność, że na przykład mapa nie ulegnie spaleniu, zalaniu czy innym tajemniczym wypadkom. Pamiętaj jak istotny to dla niektórych przedmiot.
Zastanowił się i uniósł rękę, odginając palec za palcem przy wyliczaniu.
- Poza tym potrzebujemy ludzi, zapasów, zwierząt jucznych oraz wyposażenia górskiego. Idealny byłby także przewodnik po znanych terenach, ale to pobożne życzenie. Choć podejrzewam, że pierwszy na tej całej liście i tak jest tutejszy cmentarz?

Eleanor 11-05-2014 15:35

Arina wysłuchała go uważnie uśmiechając się tajemniczo na wzmiankę o pytaniu, które pominęła:
- Czyli przede wszystkim potrzebujemy pieniędzy. - Pokiwała smętnie głową. - To oznacza, że przydałoby się jakieś dobrze płatne zlecenie, a nie znajdziemy go w tej dziczy. Może jak skierujemy się tam gdzie jest więcej ludzkich siedzib zarobki okażą się ciekawsze? No i rzeczywiście zajmiemy się tym cmentarzem. W końcu dostałam zapłatę za to zlecenie - powiedziała kpiąco na myśl o kilku groszach, które dały jej rezolutne dzieciaki.
- Dobrze jest jednak mieć konkretny plan dalszego działania. Podoba mi się pomysł tej wyprawy.
Pochyliła się w kierunku mężczyzny i pocałowała go:
- To doskonały sposób na spróbowanie czegoś nowego.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:32.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172