Gratuluję córeczki :D Ale nie wytrzymam i zakrzyknę: Co za włosy !!! A moje to takie łysiuteńkie się rodziły ;P Przyznaj się po kim to taka czupryna? ;-) |
Wszystkim razem i każdemu z osobna: Dziękuję! (Szczególnie Armielowi za życzenia w związku z kolkami, tylko nadaj im moc sprawczą! Proszę!) Córka ponoć (tak twierdzi najlepiej poinformowana w tym zakresie osoba, czyli moja matka) "wstępny image" odziedziczyła po mnie i niestety zachowanie również. Trudno nie wierzyć w karmę - odebrało się rodzicom sporo snu w przeszłości, to teraz się cierpi :) Wszystkim zainteresowanym niech będzie wiadome, że od przyszłego tygodnia powinienem wrócić do pisania w trybie częstszym (choć nie częstym). Jak na razie mamy jedną zainteresowaną zabawą z nami osobę oraz jedną możliwą reaktywację. To pozwala już na zabawę. Tyle, że jeszcze czekam na potwierdzenie akcesu wspomnianych osób. Pozdrawiam Av PS Ostatnimi czasy przy kompie dostępny jestem w okolicach godzin nocnych, od 22 do 1. |
Biorąc niewątpliwie inną sytuację grową pod uwagę, wyraziłem chęć powrotu, zaś Avaron wyraził zgodę, za co mu dziękuję. |
No cóż, skoro post został wysłany, pasuje się przywitać. Mam nadzieję, że jakoś przeżyjecie moją Zionę i jej nie do końca udane pomysły. MG dziękuję za przyjęcie. Współgraczom życzę cierpliwości. Pozdrawiam. Mid. |
Również witam. I mam nadzieję, że wspólnie stawimy czoła wszystkim okropieństwom, jakie ześle na nas MG :D |
Kelly dobrze Cie widzieć znów w ekipie. :) I Midnight witam serdecznie. :) |
Zwracam się do Was po dość długiej przerwie i od razu zmuszony jestem przekazać nie najlepsze wieści. Obawiam się, że jeszcze przez pewien czas nie będę w stanie regularnie odpisywać na LI. Niestety operacja "Dziecko" przerosła moje wszelkie pojęcie, a zderzenie z powrotem do pracy ostatecznie mnie pogrążyło. Jest o tyle ciężko, że moja żona nie czuje się najlepiej i cały czas walczy z paskudną anemią, która odbiera jej siły. I stąd wiele spraw spada na mnie, a ja po prostu wysiadam ze zmęczenia. Trudno mi pisać o jakiś terminach. Większość znajomych, która już przeszła przez cuda rodzicielstwa twierdzi, że w przeciągu najbliższych dwóch tygodni wszystko powinno się ustabilizować. Bardzo chciałbym im wierzyć. Pewne jest jedno. Nie porzucam Was! Bardzo, ale to bardzo chciałbym rozegrać tę przygodę. Choćby po to żeby wrednemu losowi, który wciąż rzuca nam pod nogi kłody, zagrać na nosie. Jeśli nie będziecie czekać naprawdę nie będę miał żalu, ale jeśli zaczekacie to ja obiecuję, że wrócę. Słowo mistrza! Pozdrawiam Av |
Zdrowia dla żony, Avaron. Teraz to chyba zrozumiałe, ze jest najważniejsza i ona i dzidzia :-) Ja jako wierny czytelnik Twojej sesji spokojnie poczekam :-) Pozdrów ją od nieznajomego człowieka. Za jakiś czas na pewno wszystko wróci do normy. Trzymaj się i bądź filarem wytrwałości w domu. |
Ja tam nie porzucę tej przygody. Czekam cierpliwie, aż się pozbierasz i uporządkujesz życie rodzinne. Życzę owych dwóch tygodni. Trzymajcie się wszyscy, cała trójka. |
Jak najbardziej rozumiem sytuację. W takich chwilach kobieta potrzebuje wsparcia, nawet kiedy wydaje się, że wszystko jest w porządku, a tu jeszcze dodatkowe problemy. A facet musi podołać. Wstawać w nocy do maleńkiego płaczusia, zająć się domowymi sprawami, o wykonywaniu których dotychcas nie zawsze miał szersze pojęcie, wstać rano do pracy i być przytomnym i w miarę skromnych możliwości wydajnym pracownikiem. Dochodzą zakupy, a kiedy wraca do domu nie może paść nieprzytomny. Baa! Jeśli człowiek jest przemęczony, pojawia się rozdrażnienie, a kiedy obydwie strony mają identyczne objawy trudno dbać o bliskość. A żona potrzebuje wsparcia, zrozumienia i miłości. Wymaga się od faceta, żeby był twardy dla siebie, a tymczasem staje się też zbyt twardy dla niej, bo sądzi, że jeśli nie będzie, to jeszcze chwila i się rozsypie. Jeszcze trochę pamiętam, jak to było. Pojawienie się dziecka w rodzinie, to nie sama słodycz. Świat i życie wywróciło się do góry nogami i nic nie było takie, jak się tego spodziewaliśmy. Próba ogniowa. Wytrzymać i nie dać się rozdzielić. Zrozumieć, co się tak naprawdę dzieje. Wsłuchać żali, bo to tylko zmęczenie. ...i póki co korzystać z każdej chwili spokoju, żeby się zdrzemnąć. Obydwoje. Reszta poczeka. Wy jesteście najważniejsi. Wy, wszyscy troje. Nie ważne ile miałoby to potrwać. Masz mądrych graczy. Poczekają. ... i masz przytulać żonę jak najczęściej powodzenia :* |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:01. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0