A tak z innej beczki, ktoś z ekipy wybiera się na Krakon? Ja osobiście nie, ale można by się na jakieś piwko umówić:D

A o Vernona się nie bójcie, on sobie poradzi. To twarda sztuka;)

Majster, sztuczka poszła w ruch. Gramy dalej :)

ja się tylko mogę podpisać pod tym, co wyłuszczyli lilka z Harardem. mam bardzo podobne odczucia - w sesji brakuje mi indywidualnego podejścia do postaci (a czytałam CELĘ i wiem, ze może być naprawdę dobrze).

nie przerzucam jednakowoż winy na MG - również moja w tym głowa, bo faktycznie nie poświęcam te sesji prawie w ogóle czasu. w lwiej części powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że właśnie zmieniłam pracę i jestem w ostrym trybie szkoleniowym a także w trybie intensywnych treningów w związku z czym w domu jedynie nocuję.

jeśli mogę poprosić o odrobinę wyrozumiałości to chętnie podejmę rękawicę i spróbuję pozbierać Issę z klęczek. mam nadzieję, że uda mi się dziś napisać choćby krótkiego posta.

Mam problemy z kompem. Nie wiem kiedy odzyskam staly dostep do netu, ale moze to potrwac okolo tygodnia. Przepraszam, ale na razie z postowania nici.

Oj teraz już nie mogę się powstrzymać. Hija nawet jak chciałem uruchomić bardziej Twoją postać to miałaś to gdzieś. Do tej pory chyba tylko raz poinformowałaś mnie o tym, że nie odpiszesz. Poza tym jakoś nie widziałem żebyś swoimi postami coś wnosiła do przygody co mogłaby zmienić jej obraz na bardziej pozytywny... no tak trzeba by najpierw pisać posty.

Postaram się zmienić styl pisania jak już wspominałem, ale oznacza to jedno. Nie będę tolerował braku postów jeśli nie dostanę wcześniejszej o tym informacji.

W takim razie najlepiej będzie jeśli powiem pas.
Trochę mi szkoda Issy i tego, że zabrakło nam chemii :) nie będę męczyć wrzucanymi sporadycznie, nic nie wnoszącymi postami.

Wszystkim naraz i każdemu z osobna życzę powodzenia. Z częścią gram, z innymi może jeszcze będzie mi dane zagrać. Bawcie się dobrze i oby sesja się rozhulała w najlepsze!

hija, wygląda jakbys sie obraziła na ng i zabrała swoje zabawki... :/ szkoda, bo postac jest super. Może zawiesisz ją na jakis czas, a jak sie obrobisz to wrócisz?

Myślę, że to decyzja hiji i nie do Ciebie należy komentowanie jej. Doceń, że potrafiła sama zrezygnować bo sie nie wyrabia i nie czuje klimatu, niż miałaby stopować sesję. Mi nie zawsze się to udaje zrobić. A i rozumiem ją jak nadmiar pracy potrafi zniechęcić do czegokolwiek innego:/

Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze w jakiej sesji uda nam się spotkać koniaro:p.

kanna, bynajmniej. nie foch i wyjazd z zabawkami, tylko przyznanie racji MG.

nie jestem pewna czy zawieszanie ma sens, bo pracy raczej nie będę miała mniej niż mam, a z uwagi na dobro konia nie odstawię go od treningów wcześniej niż na zimę.

wiem, że zawalam non stop, ale choć chciałabym, nie mogę z ręką na sercu przysiąc poprawy, a nie chciałabym stawać na przeszkodzie tym, którzy mają pewność, że uda się im wziąć w garść.

szkoda :/ świetnie piszesz

btw: moja ciotka tez trenuje konie :D z tym, ze bardziej "hurtowo" ;)