Wiem do czego się odnosi pytanie, ale zupełnie go nie rozumiem.

Zaczęliśmy wałkować koncept postaci Ralfa, więc pytam, czy inni też będą przedstawiać swoje koncepty postaci, czy tylko ten wywarł takie zainteresowanie?

Nie, żeby mi to jakoś wyraźnie przeszkadzało. Tak z ciekawości pytam.
MG w końcu wie co Ralf wie i potrafi, więc uważam, że spokojnie przytnie moje zapędy jeżeli uzna, że przekraczam koncept postaci, czy nie mam (Ralf nie ma) wiedzy w danej dziedzinie. Tak samo jak nie mam problemów z przedstawieniem ciągu rozumowania, który prowadzi do takich, a nie innych wniosków (ex. dywagacja na temat szkła, na temat gleby, etc).
Dla reszty postaci Ralf jest zwykłym trepem, a przynajmniej na takiego wygląda; o którym wiedzą tyle ile dowiedzieli się od początku misji. Co z tą wiedzą zrobią to już ich sprawa. Starałem się zasygnalizować fakt niebycia zwykłym trepem (chociażby przez spoilerowy wywód o Żydach), ale... RPGujmy, Panowie, RPGujmy...

No, my z Tevem jesteśmy tak 200% archetypiczni, że chyba wszystko zdradziliśmy w rozpędówce.

Chyba że wymyślę jakiś sekret w ramach generowania ad hoc kolejnych opowieści z Wietmanu :p.

Rozpędówka była wiedzą gracza.

To co dzieje się w sesji to zupełnie inny świat. Przykładowo na temat Jacka Ralf ma kilka podstawowych informacji, w tym, że gość twierdzi, że był zwiadowcą. Ok. Ralf testuje tą informację po drodze - zamykając pochód musi sygnalizować szpicy co dzieje się z tyłu, bo - chociażby - musi zatrzeć pozostawione ślady, czy robi notatki. Jeżeli więc Jack rozumie te sygnały i Ralf nie widzi błędów w trasie (a skoro MG nie napisał nic o tym - to zakładam, że jest ok, albo wiedza Ralfa jest za mała) to Ralf zakłada, że Jack faktycznie był zwiadowcą a przynajmniej coś wie na temat.

Dlatego też moje zdziwienie w docu z ewentualnego "wyjścia" z osłony...

To ciekawe co Ralf wywnioskował o mojej postaci, ale widzę że niektórzy też lubią sekrety jeśli chodzi o postacie.

Artur do tej pory i nadal będzie brał Ralfa za trepa z wykształceniem. Bo na razie nie widział niczego co mogło by świadczyć inaczej. Tym bardziej że sam był szkolony w tym zakresie.

Myślę, że to że jesteśmy gliniarzami też należy do wiedzy postaci w związku z ubiorem/pogaduchami/legitymowaniem się technikom/podobnym pierdołom koło startu.

Za to to już odpowiadają pączki. Jak dla kogoś najważniejszym sprzętem są pączki to musi być gliniarzem z wielkiego hamerykańskiego miasta. xD

Ralf jednak zakłada, że każdy reprezentuje sobą coś, co skłoniło tzw dowództwo do wsadzenia go do tej puszki... więc każdy ma co robić (co wcale nie znaczy, zę będzie miły i sympatyczny).

Iakovich - a to co Ralf myśli (i podejrzewa) o Arturze prędzej czy później wypłynie w sesji...


Panowie, ale ważniejsze - ustalmy czy siedzimy zczajeni w lesie czy wyleźliśmy na polanę po znalezieniu budynku. Tu tak naprawdę wszystko zależy od decyzji Jacka - tylko niech to się gdzieś pojawi, aby reszta mogła się dostosować. Bo jeżeli ktokolwiek wyjdzie na polanę to Ralf da długą na przeciwległą część polany (oczywiście biegnąc pod osłoną lasu), aby odciąć ewentualny ruch z budynku. A potem będzie wymyślał od niepełnosprytnych...

IMHO jesteśmy jeszcze w drzewach, jak to ja (i chyba wszyscy) w domyśle uznałem od początku. Zresztą, w pierwszym zdaniu napisałem, że czekam na resztę skitrany za drzewem, więc tak zupełnie na polanie być nie możemy bez retconu MG.

Oki doki. To dopiszę coś do doc'a i zaznaczę fragment z niespójnym tekstem.
Teraz już z telefonu. Trzymajcie MG ;)



-----
...BlackBerry...

Termin postów zbliża sie wielkimi krokami, więc przerzuciłem coś do sesji z doc'a. Nie wiem czy Iakovich będziesz coś uzupełniał w kawałku z "akcją AT"?

Bardziej problematyczne jest dalsze działanie ekipy. Jakieś pomysły? ;)