[Komentarze]Demons don't have a Sense of Humor
 

Komentarze, czyli jak zmienić życie waszego drogiego MG w piekło ;P

To może na początek ładnie przywitam się z MG i współgraczami - hej! Mam nadzieję, że będzie się nam dobrze razem grało.

Jako że akurat moja postać jest taka, a nie inna, to muszę podzielić się kilkoma informacjami, które wasze postacie powinny wiedzieć. Najważniejszym jest, że każdy szanujący się łowca (czy to początkujący, czy już wyjadacz) kojarzy nazwisko Grant, Nathan Grant. Nie mówię tu o tym, że wszyscy znają moją postać. Mam tu na myśli, iż stworzyłam faceta, który siedzi w tym zawodzie już od dobrych szesnastu lat, gdzie wyrobił sobie już "sławę" i dajmy na to, jakąś tam reputację (niekoniecznie dobrą; Nathan działa na własną rękę, na jego własnych warunkach - dzięki czemu jest skuteczny). Jak to napisałam w historii, jest jednym z lepszych i najskuteczniejszych łowców, jacy obecnie działają aktywnie - tak więc każdy łowca kojarzy to imię i nazwisko, czuje do niego respekt (choć wcale nie znaczy to, że musi go ubóstwiać - oj nie, może być wręcz przeciwnie, ale wiadomo, respekt nadal się czuje, nawet jeśli gościu działa ci na nerwy, to i tak wiesz, że jest dobry w tym, co robi). Niewielu natomiast udało się go spotkać "na żywo", bo zazwyczaj działa sam (gdzie wyjątkiem będzie obecna misja).

Resztę z historii Nathana, jego osobowość, mam nadzieję, że uda wam się poznać podczas gry.

[z góry przepraszam, jeśli napisałam coś bardzo niezrozumiale, zawsze można pytać, jeśli czuje ktoś taką potrzebę]

EDIT: mam nadzieję, że MG jak i reszta graczy wybaczy mi małe światotwórstwo w poście.
EDIT 2: ach, gdyby ktoś nie wpadł na to, początek jak i koniec posta to retrospekcja... :)

Link do naszego google doca: https://docs.google.com/document/d/1...nEOgZVC3M/edit

Cold nam się zagalopowała, bo nie pada, a poza wami nie ma nikogo w Pretty Frog.

Proszę bardzo, zmieniłam, ale też wysłałam swoje uwagi na twoje PW. Rozpatrz je i przeanalizuj. Nie musisz się do nich stosować oczywiście, ale weź je pod uwagę.

PS. galopować może koń.

Wszystko wyjaśnione zostało, co miało być zmienione, zostało, tak więc szafa gra ;)

Witam wszystkich. Postaram się odpisać przed wieczorem.
Ostatnio gadałem o tym, że postacie facetów odgrywanych przez kobiety są albo zniewieściałe, albo przesadnie przypominają Rambo. No i mamy potwierdzenie obu teorii, wygląd, siłownia, siłka, brwi wyrównane u kosmetyczki, włosy nasmarowane brylantyną jak na dyskotece, a zaplecze fabularne takie, że spala potwory samym wręczeniem wizytówki, do tego jeszcze fura z szybkich i wściekłych za milion dolarów i moja teoria się sprawdza. To nie złośliwość Cold, po prostu czekałem na odpowiedni moment by udowodnić ci, że mam rację ;D

Skoro twierdzisz, że masz rację, to już dawno powinieneś się z tym pogodzić i żyć z tym, a jak widzę, próbujesz nadal udowadniać coś, czyli nie potrafisz się chyba z tym pogodzić... Hm, zresztą, nieważne, bo stworzyłam postać taką, jaką dokładnie chciałam i zamierzam cieszyć się jej kierowaniem ;)

Poza tym sesja jest w świecie serialu Supernatural, gdzie już jeden z głównych bohaterów (jeśli nie oboje) jest, bądź co bądź:
(jeśli byś sam na to nie wpadł, mam na myśli Deana Winchestera).
Tak więc dlaczego mam tworzyć postać mniej przystojną i pociągającą, skoro takimi mi się najlepiej gra? Czy gdybym stworzyła ślicznotkę z pistoletem w smukłej dłoni (bądź przeciętnego z wyglądu faceta) twoje wielce męskie ego byłoby bardziej zadowolone? Być może, ale nie na tym tutaj mi zależy, kochany ;)

Spokój dzieci!
Fakt Cold rozibła typowego badassa, ale niech będzie. Co do wczuwania się w faceta. Przez rok, ROK udawałam faceta na pewnym nieistniejącym już forum. Nikt nigdy nie zarzucił mi bycia zniewieściałym/om ani nie wołał od dupków.

A niech mnie ukamienują, ale zgadzam się z Cold!
Mężczyźni odgrywane przez kobiety mają o wiele ciekawszą osobowość i nie opierają się na zasadzie " Jestem mężczyzną, nie? No. No to tyle.".
A Dean Winchester nawet jeśli wygląda na "zniewieściałego", to jest na prawdę ciekawą postacią. ;)

AHAHAHHAHAHHAHAHHHHhahahahahahHAhahhahahahhahahaha h!!!!11oneone już.
Wielki plus dla ciebie, Neride, za to zdanie ;)

A Dean wcale nie wygląda na zniewieściałego. Bardziej na celowo wymodelowanego na przystojniaka, ale... To w końcu postać z serialu, musi być przystojny. No MUSI! Zresztą, i tak jest.
Poza tym, bez przystojnego badassa w klimatach takich, jak Supernatural, by się nie obyło.

PS. Nie tylko Dean jest w tym serialu przystojniakiem, o jakiego oskarżał mnie Komiko. Przecież jego ojciec też jest niczego sobie badassem :D

Tiaaa! Ci co dotrwali do sezonu 6 wiedzą co tam nasz Sammy wyprawiał. Prześcignął braciszka i tatę i to ostro :D