Ustalamy przedział laboratorium (co ja robię :lol:) ale P. dogadała się z Argo i ten ma zaniechać asymilacji wszystkiego co popadnie. Argument - potrzebujemy tych rzeczy, używamy ich, one nie są do zjedzenia. Nawet jeśli są smaczne - nowe. Innymi słowy uzbroić się możesz jak ci się żywnie podoba, ale proszę nie koncentruj się postacią na wchłonięciu wszystkiego :lol: Pewnie jeśli zauważyła by zbyt wielkie niebezpieczeństwo to podała by tobie coś do asymilacji zawierającego jej kod ;-) a to zdolna programistka jest :D No chyba, że masz chrapkę zasymilować Zurel. Ok, to możemy tak się dogadać, że w przypadku twojej postaci wartości 75-100 dają możliwości mi :zły: Liczbowo możemy się dogadać że masz do zasymilowania 7 rzeczy. ;-) Tak jedna co 2 dni ;-) |
7? mało będę musiał resztę dni zagospodarować na inne psoty. ;) I dodam jeszcze raz edycję z poprzedniego posta, bo pisałem w tym samym czasie i mogłeś pominąć. Zakresy można by w sumie zastosować takie jak proponujesz, ale ja bym zwiększył ten pierwszy czyli: 0-60 - udany 60-75- udany, ale słabszy 75 - rykoszet Jednak ryzyko niepowodzenia ma dodawać smaczku, a nie psuć rozgrywkę jak czasem to miało w Sali luster, kiedy na niskim poziomie niewiele zdolności wchodziło i hydrę trzeba było załatwiać tabletkami uspokajającymi i bandażem ;). |
O, wypraszam sobie, Zeruel nie jest do asymilowania! [No chyba, że w morphie-ośmiornicy, zgodnie z tradycyjną sztuką japońską... xD] Ale jak bardzo chcesz, to możesz pokazać Glyph mojej postaci gry komputerowe :D Aż mnie ciekawi, co by jej najbardziej przypadło do gustu - Bloodraine, Tomb Raidery czy może pierwsza wersja Simsów? :-D Właśnie - jak wygląda multi-kulti w Azylu? Mają jakieś "technologiczne przylepki" które tłumaczą w biegu, mówią jakimś "pierwszym językiem"? Jak wyglądają choćby napisy, 'tłumaczenie" obejmuje także zbiory biblioteki? Na jakim poziomie jest technologia w tym świecie? Natywna, pozyskana w inny sposób itp... I być może najważniejsze - ten Azyl to cały świat, z górami, lasami, miastami, nie tylko jakiś podziemny (?) kompleks? EDIT Cytat:
|
No ok, niech będzie podana przez ciebie tabelka. :) To się możemy dogadać do 10 ;-) Azyl można wyobrażać sobie jako osobny świat, z topografią terenu itp. Wszyscy osiedlili się w jednym miejscu i główna siedziba to obszar mniej więcej jednej dzielnicy. Nikomu nie przyszło do głowy zwiedzanie Azylu, bo to miejsce zostało stworzone przez Boga, nie zawiera rdzennych mieszkańców. Odnośnie rozmów to w obrębie Azylu wszyscy mówią jedną mową, ale nie jest ona sklasyfikowana tzn. Nie usłyszysz słów angielskich/ziemskich/wąpierzych, to raczej basic. Inna ma się sprawa w przypadku rozpoczęcia pierwszej misji. Rekruci dostają od P. do wypicia kilka specyfików. A dostępną masz każdy rodzaj technologii ;-) |
Cytat:
A bandaże to pamiętam tylko dlatego, że niedawno Kabasz próbował mnie oczerniać, jakimiś insynuacjami o hydrze i papierze toaletowym ;) A to były bandaże z owiniętymi środkami uspokajającymi i załatwiły całą jedną głowę. :) BTW ten epizod pamiętam też z powodu jednej z najgorszych kar jakie dostała moja postać i kilka innych. Przed sesją spędziłem sporo czasu nad zdolnościami a tu zaraz na początku sesji spotkanie z hydrą, ugryzienie i cała tabelka zablokowana. I tak aż do końcówki sesji... |
Ej! Glyph, chcesz zasymilować buteleczkę ambrozji, którą Zeruel ukradła z niebios?! Nie wiem, czy to rozsądne dać Wiewiórce całą butelkę, ale mogłaby otrzymać jedną kropelkę, jakby ładnie poprosiła :-P Inna sprawa, co Kabasz wymyśli, hm... ]:-> Cytat:
[Ale naprawdę, zrobić z graczy Stado, potem im odebrać status Stada i straszyć niewolnictwem seksualnym...? 0_O] |
A jakie to ma właściwości? To jakiś wysokoprocentowy alkohol? ;P Ja asymiluję wszystko co się nawinie, wiewióra nie jest wybredna. Potem się pomyśl jak to wykorzystać. |
Technicznie to coś pomiędzy eliksirem nieśmiertelności, cudownym lekiem na wszystko a... no właśnie, zasugerowałem w poście, że mogą być jakieś efekty uboczne, bo Elohim byli chorzy umysłowo i pozbawieni uczuć wyższych. Nie wiem, czy się opłaca to zażyć, ale gdyby Wiewióra to zasymilowała, to mielibyśmy nielimitowane źródło... |
Podoba mi się :D. Efektów uboczne są pomijalne. Idolem mojej wiewiórki jest ta z Epoki lodowcowej i większego zamieszania niż te, które planuję nie spowoduje żadna dodatkowa choroba umysłowa. A z brakiem uczuć wyższych też jakoś damy radę, powiedzmy, że nie będzie ich w tej wersji oprogramowania. ;) |
Szalony Glyph, czemu ja mam jakieś dziwne wrażenie, że w tej sesji nie przetrwają ci dobrzy nie z faktu złych rzutów a zwyczajnie ... kombinacji intelektu Argo oraz emocjonalności Zurel. Ciekawe jak tylko Kocica to przetrzyma. PS. Chlip, wspomnienia nachodzą, gdy się pomyśli o Sali ;-) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:23. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0