Żadnych widocznych ran nie dostrzegacie.
I nie wygląda jak wcześniejsze zombiaki. Ot po prostu prawdopodobnie ranny człowiek.
Na razie jedynie pani doktor dostrzega w nim coś sztucznego.
Skóra, ruchy, włosy wyglądają jak najbardziej prawdziwie. Jedynie oczy wydają się jakieś nie w porządku. Coś w tym guście.
http://cdn.overclock.net/c/cc/cc020c...obot-eyes.jpeg

Szefie, moge miec mułodrona do noszenia sprzetu medycznego, czy musze komus wcisnac drugi plecak? ;)

W sumie możesz mieć. Choć i tak to nie ma już większego znaczenia, bo to prawie koniec.

Tak, to już koniec. W tym momencie kończy się nasza sesja i przygoda. Możecie jeszcze ewentualnie dodać po poście od siebie jeśli macie takie życzenie i w ten sposób się pożegnać z postacią i światem.

Kilka słów komentarz i podsumowania zarazem.
Sesja dotarła do końca i to jak zawsze w pbfie jest sukcesem. Trwała ona zdecydowania dłużej niż planowałem, ale spowodowane było to kilkoma niezależnymi od nas czynnikami. Moja przerwa z LI, absencje graczy, dłuższe niż planowane kolejki postów.
Przez to wszystko pierwotne założenia mocno się rozeszły. Miało być szybko, strasznie i z ciągłym zagrożeniem życia. Wyszło tak raczej średnio. Miało być zaskakujące zakończenie, ale i ono zostało lekko zmodyfikowane, aby nie zabijać waszych postaci w ostatnim poście i dać im mimo wszystko odnieść jakiś tam sukces.

Dziękuję wszystkim za grę i zaangażowanie. Mam nadzieję, że się wam podobało i dobrze grało.


To chyba tyle ode mnie.
Aha...
Zakończenie jest też otwarte, aby ewentualnie poprowadzić jakaś kontynuację, ale sam nie wiem czy to dobry pomysł. Na pewno nie byłaby to już mini sesja, bo ta w ma wedle mojego zamysłu pewne ścisłe założenia (które jak widać nie zawsze da się utrzymać). Oczywiście muszę przemyśleć parę spraw, ale przede wszystkim liczę na wasze opinie i sugestie.

Ja, mimo wszystko, jestem zadowolony.

Dziękuję za wspólną zabawę i, jeśli przypadkiem będzie jakiś ciąg dalszy, to się zgłoszę.

Również dziękuję za grę!

Bardzo dziękuję za grę. Mimo, że pod koniec stałem się raczej nieobecny, za co bardzo przepraszam, to gra bardzo mi się podobała, ze wszystkimi założeniami i wydarzeniami. Jeśli chodzi o moje nieobecności to chyba ta przerwa mnie roztroiła, jednak cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tym projekcie :D

Ja również dziękuję i mam nadzieję, że MG nie przestanie tworzyć MINIsesji ;)