Amber Roderick Nigdy bym nawet nie pomyślał ażeby w tak nieuczciwy sposób jak sugerujesz zdobywać przewagę - Uśmiecha się znacząco w odpowiedzi na zalotny uśmiech Emmy - zwłaszcza nad uroczymi i pięknymi damami. A już przenigdy bym takiej przewagi nie wykorzystał... to znaczy, nie bez ich zgody :wink: . Roderick Racja z tą muzyką! Karczmarzu, na pewno jesteście w stanie coś na to zaradzić. A co do szachów to jak słowo się rzekło to nie ma już odwrotu, lepiej zaczynajcie bo ja już prawie jestem gotów do gry! - Na podkreślenie tych słów wychyla do dna kubek trzymanego w ręku wina. |
Tristan Gdy Roderick i Emma, rozpoczynają partię, przeciąga się i podchodzi do karczmarza. Przez chwilę cicho z nim rozmawia, a potem wychodzą razem z izby. Po chwili Tristan wraca, a w ręku trzyma starusieńką, sfatygowaną lutnię. - Patrzcie, co zostawił tutaj pewien śpiewak, co nie był w stanie zapłacić rachunku za ucztę. Tristan triumfująco siada na zydlu, przez chwilę stroi instrument, a potem zaczyna cichutko grać. Wpierw parę akordów, dla wprawki. Muzyka wpierw powoli szemrze jak strumień. Potem, Tristan nabiera pewności, a muzyka glośnieje. Po chwili pojawiają się słowa. Zadrży raz jeszcze Kolviru szczyt Gdy wróg znów wyłoni się idąc Czarną Drogą Na przedzie, u stóp góry staniemy My A ostre żelaza, Naszych serc nie przemogą. Bić się będziemy, mężnie ginąć, padać A Nasze ciała pokryje popiół, pęk krwawy Wrzeszczeć i śmiać się będziemy wtedy Wiedząc, że to początek dopiero zabawy. Gdy już ostatni obrońca zginie o świcie, A jego przyjacielem stanie się śliska ziemia To do ostatka miotać będziem klątwy W Amberze szukając Naszego spełnienia. Kończąc Tristan zaśmiewa się, puszcza oko do towarzyszy. Odkłada lutnię i przepłukuje gardło łykiem zimnego wina. Potem znów chwyta instrument. Milczy chwilę, i zaczyna głośniej jeszcze i weselej. Drwij, rymuj, śpiewaj, graj na fletni, Jak ci szaleńcy, bezwstydnicy, Trefnuj, mąć wodę, co najszpetniej, Wyczyniaj w miastach, na ulicy Błazeństwa, i gry, komedyje, Wygrywaj w kręgle i karcięta, Gdzież wszystko idzie? Mam dać szyję? Wszystko na karczmę i dziewczęta! Pludry, kaftany, krasne płaszcze, Suknie i wszystkie wręcz szmacięta Idą na figle te hulaszcze - Wszystko na karczmę i dziewczęta! |
Emma Gdy Tristan zaczyna grać i śpiewać, najpierw zagląda do swojego kubka, potem niepewnie spogląda na Rodericka - Czy mi się wydaje czy Tristan śpiewa?! - po chwili zaczyna śmiać się coraz bardziej patrząc na występy Tristana, ale bynajmniej nie wyśmiewając go - Tristanie, widzę, że wiele jeszcze o Tobie nie wiemy :) . Mam nadzieję, że tańczysz równie dobrze, bo zaraz kończymy partię :D |
Twórczość Tristana nie stwarza dobrych warunków do pojedynku w tak szlachetnej i wymagającej skupienia gry, jaką są szachy. Głównie dlatego, że nie potraficie powstrzymać się od śmiechu i piosenka pochłania całą waszą uwagę. Po kilkunastu ruchach (i kilku kolejnych pucharach wina) staje się jasne, że partię pomiędzy Roderickem i Emmą wygrał w istocie Tristan. Oboje bowiem nie są w stanie skoncentrować się na grze. Druga pieśń zaś – jeśli już używany języka sportowego – jest całkiem nokautująca, a zawodników trzeba zbierać z podłogi. Czy Tristan jako nagrody za zwycięstwo zażąda tańca od naszych bohaterów? Czy też może pozwoli na mały rewanż z wybranym reprezentantem pokonanych? Tak czy inaczej, na resztę wieczoru zapowiada się setna zabawa. :D |
Tristan Widząc, że muzyka i śpiew wywołały wrażenie na towarzyszach, Tristan gra jeszcze długo. Kiedy kończy, odkłada lutnie, wstaje, i kłania się nisko. W odpowiedzi na oklaski (jeśli były oklaski :twisted: ), odpowiada cichutko: - Dziękuje - po czym sięga po kubek wina. Zaspokoiwszy pragnienie, ociera rękawem usta i uśmiecha się. Diabliki igrają w jego oczach… - Teraz mogę zagrać w szachy. Jeśli jest odważny lub odważna, to niech staje do walki. Przegrany oczywiście tańczy. Ja zapewniam podkład muzyczny. |
Emma Wciąż zaśmiewając się z występów Tristana, bije z zapałem brawo prosząc o bis. Jeśli nie masz nic przeciwko Rodericku to ja bym chciała się zmierzyć z Tristanem, muszę podbudować swoje ego :D Uznajmy, że następną partię rozegracie we dwóch to będzie sprawiedliwie, choć naszą pierwszą niestety oddaliśmy w całości Tristanowi :D |
Amber Roderick Damy mają pierwszeństwo i nie wybaczyłbym sobie gdybym cię twego prawa miał pozbawić Emmo - Wstaje od stolika i wskazuje Tristanowi by usiadł - Ja jeszcze się napiję, czuję, że zaczynam trzeźwieć a to zły objaw jeśli mam być dobrym przeciwnikiem - Uśmiecha się wyciągając rękę po podany przez karczmarza puchar wina, po czym wychyla go szybko do dna i zaraz sięga po następny. Tylko nie wpędzajcie mnie w alkoholizm, zmuszając abym pił sam - Śmieje się wyraźnie już rozweselony i podchmielony (lekko mówiąc) winem. Kiedy Tristan i Emma siadają do gry, Roderick podobnie jak wcześniej, rozsiada się okrakiem na krześle i popijając wino przygląda się rozgrywce. |
Tristan - Dziękuję Rodericku, ze udostępniłeś mi możliwość gry z Damą - mówi, kiwająć głową do towarzysza i zajmuje miejsce przy stoliku. - Może zaczniesz Emmo, białymi. Wszakże Panie mają pierszeństwo - uśmiecha się do kuzynki, i sięga po swoją fajkę. Przepija jeszcze łykiem wina, i podczas układania figur na szachownicy, gwiżdże cichutko pod nosem piosnkę o "karczmie i dziewczętach", |
Emma Słysząc nuconą przyśpiewkę próbuje powstrzymać się od śmiechu i zaczyna grę, białymi. - Widzę, że oprócz potyczki intelektualnej będę musiała jeszcze walczyć ze śmiechem :D - uśmiecha się promiennie do Tristana - każdy z was ma chyba swoją taktykę na pokonanie przeciwnika, mój nauczyciel nie zdradzał mi takich sposobów :D |
Tristan i Emma zaczynają grę. Mimo śmiechu i przyśpiewek już po paru ruchach widać, że krew Oberona płynie w żyłach przeciwników. Oboje gracze chcą wygrać ! Emma – grająca białymi pionami – rozpoczyna partię i rusza do ataku. Udaje jej się zdobyć przewagę lekką wymieniając skoczka za gońca. Tristan zamyka i uszczelnia swoją obronę. Strony uprzejmie pozwalają na obustronne roszady i partia trwa dalej. Przewaga Emmy zdaje się rosnąc – jej hetman szleje w centrum pola gry, zaś hetman Tristana zdaje się być uwięziony w obronie Króla. Ale właśnie to ze strony „uwięzionego” hetmana spada niespodziewany śmiertelny cios kończący partię na korzyść Trisana. Trzeba przyznać, że to mistrzowski ruch – luka w obronie była minimalna i rozpędzona w kolejnym natarciu Emma jej nie zauważyła. Wystarczyło jedno posunięcie i mat !!! Ruch z pewnością wart zanotowania jako przykład do książek z szaradami szachowymi. Teraz czas na mecz pomiędzy Tristanem i Roderickiem. Tym razem to Tristan losuje białe piony i rozpoczyna grę. Pierwsze trzydzieści posunięć to próby osiągnięcia taktycznej przewagi w polu. Tristan zdobywa lewą a Roderic prawą stronę szachownicy. Trwa dramatyczny bój o kluczowe pozycje w centrum, obie strony włączają do gry ciężkie figury, wymiana skoczków, wymiana gońców, drugiej pary gońców i wreszcie – po dramatycznym, omal niezakończonym matem, ataku Tristana – wymiana hetmanów. Pole walki pustoszeje, ale gdy bitewny pył opada rysuje się delikatna przewaga Tristana. Gracze są zupełnie zaabsorbowani grą – również obserwująca starcie Emma jest całkowicie pochłonięta. Nie darmo mówi się, że Dzieci Amberu uwielbiają wszelkie starcia. Najlepiej, gdy przeciwnik dysponuje równorzędnymi umiejętnościami – wtedy nie można dać się pokonać. Teraz jednak obaj przeciwnicy zostają pokonani – z oknem bowiem świta. Jest ranek, gra trwała cała noc i wygląda na to, że nikt nie może ogłosić się zwycięzcą. Z piętra zajazdu do sali głównej schodzi Baldwin. Nie wydaje się przesadnie zdziwiony widząc trójką swego kuzynostwa skupionych wokół szachownicy. Tym niemniej do spotkania z Randomem zostały tylko dwie godzimy. Jeśli nie chcecie się spóźnić to najwyższy czas wyruszać. Ach ... wspaniała rozgrywka była.... :D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:03. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0