lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Mini sesja] Biwak (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/13353-mini-sesja-biwak.html)

MTM 20-10-2013 14:24

Kiedy dziwna scena dobiegła końca, Piotr poczuł rozchodzące się ciepło po jego ciele. Nawet nie zauważył, że przez te kilkanaście sekund miał spięty każdy mięsień. Nie żeby miał zamiar uciekać... Tak tylko czysto profilaktycznie.

W końcu nie był jakimś pieprzonym Rambo, a jak się nie ma gnata, to przynajmniej dobrze jest mieć nogi.

Cierpliwość cierpliwością, ale do najodważniejszych sam nie należał.


- Panowie, chyba was zdrowo pojebało - skomentował pomysł na "nocny patrol". - Po co jeszcze bardziej chcemy sobie pytać biedy? Wracajmy do namiotów i czekajmy na dzień. Też się, kurwa, bohaterzy znaleźli. Jak się jeden z drugim o kamień wyjebie i rozbije czoło, to nikt nie będzie po was leciał.

MagMa 20-10-2013 21:32

-Ej no, aż takie łamagi nie jesteśmy, żeby się z latarkami poprzewracać. A nawet gdyby, to przecież nie dasz nam się tu wykrwawić - Mateusz z uśmiechem skomentował słowa kolegi. Teraz, gdy niebezpieczeństwo minęło, jego humor uległ znacznej poprawie. -Dzik, rzeczywiście zachowywał się dziwnie, ale skoro się spłoszył, to przecież nic nam już nie grozi. Zobaczymy tylko co tam leży, czy wszystko ok i wracamy - kontynuował szybko z niebezpiecznym błyskiem w oku, mając nadzieję, że przyjaciele się nie rozmyślą.
Pewnie leżał tam jakiś kawał starego żelastwa, czy coś podobnego, ale i tak ciekawiło go co też wykopały zwierzęta w środku lasu.

Vilir 22-10-2013 16:48

Igora ucieszył entuzjazm przyjaciół. Nie był pewny co do reakcji Adama, a tu się jeszcze Mateusz zgłosił. Badanie lasu nie było może najlepszym pomysłem, ale Wilk wierzył swoim oczom i nie miał zamiaru się wycofać.

- Nie później niż z godzinę wrócimy - powiedział patrząc na Piotrka i ruszył do swojego namiotu, z którego po chwili wyjął broń - masz, przynajmniej będziesz bezpieczny -Igor uśmiechnął się - a jak będziesz cicho, to może usłyszysz lisy.

Wilk położył broń obok Piotrka, po czym uśmiechnął się w stronę pozostałych towarzyszy i ruszył w kierunku miejsca rozkopanego przez dziki.

Inferian 22-10-2013 22:21

Igor zerkając na opakowanie tabletek szybko zorientował się, że nie ma wśród nich niczego o halucynacjach czy też innych omamów. Prawdę mówiąc wiedział to doskonale, bo spoglądał na ulotkę nie pierwszy raz. Machanie latarką wśród drzew nie pozwoliły ujrzeć kobiety ponownie. Wszyscy prócz Piotra ruszyli do przodu, najpierw Igor z latarką, a krok za nim Adam z wycelowanym pistoletem. Następny krok Mateusz. Wszyscy bacznie przyglądając się, Igor jeszcze czasem wzrokiem wracał w okolice drzew, ale i tym razem niczego nie zobaczył. Mateusz będąc wystarczająco blisko bez problemu zauważył, że w dole, który rozkopały dziki znajduje się coś czerwonego. Gdy grupa znajdowała się w tym miejscu. Mateusz pochylił się nad przedmiotem by go podnieść, zachowywał wielką ostrożność. Pochylił się a to co znajdowało się w rozrytej ziemi było jakąś szmatą. Gdy tylko mężczyzna wyciągnął tkaninę z ubitej ziemi okazało się, że jest na tyle długa, że musiał wstać. Trzymał w rękach czerwony płaszcz, był on podarty być może przez dziki, a być może leżał tam już wystarczająco długo aby zostać przeżartym przez ziemię. Gdy tylko Igor spojrzał na płaszcz, przypomniał sobie kobietę. Był pewny, że miała ona taki sam płaszcz. Wszystko się zgadzało, a mężczyzna zaczął się zastanawiać nad świeżością swojego rozsądku i myśli.
Piotr stojąc tuż niedaleko namiotów bez problemu potrafił widzieć swoich przyjaciół, a nawet widzieć czerwony płaszcz, który podniósł Mateusz. Z daleka wyglądał jak jakaś obłocona, podarta szmata, co prawda z bliska wyglądał dość podobnie.
W lesie panowała spokojna atmosfera, dźwięk, który słychać było wcześniej ustał. Przyjaciele przeglądając las dokładnie nie natknęli się na nic więcej dziwnego.

zelator89 24-10-2013 13:52

Ten mały patrol wyrwał chyba wszystkich z codziennych trosk. Przeczesali okolicę nieopodal namiotów lecz nic konkretnego nie znaleźli. Wyglądało na to, że był to pojedynczy incydent. Mateusz znalazł czerwony płaszcz. Adam stanął przez chwilę rozejrzał się dookoła, po czym schował broń. Sięgnął do kieszonki wyjmując piersiówkę, która miała go zrelaksować. Jeden łyk za drugim... Odezwał się w końcu do grupy sprawiając wrażenie sennego i nieco zmęczonego.

- Co to kurwa jest? Jakaś szmata czy co? - Podszedł do Mateusza trzymającego znalezisko i dotknął oglądając uważnie.
- Nie wiem skąd to się tu wzięło ale proponuję już wracać, musimy mieć jakieś sił na jutrzejszy dzień - Po tych słowach począł kierować się w stronę namiotów.

MTM 25-10-2013 15:52

Wierzbowski chciał tylko machnąć ręką i wrócić do namiotu, by złapać trochę snu, ale ostatecznie zmienił zdanie. Głupio mu było olewać kumpli. Zwłaszcza, jak robili coś ciekawego. Toteż usiadł na stałym miejscu i bacznie się im przyglądał, obserwując tym samym okolicę z nieco innej perspektywy.

I na całe szczęście nic więcej się już nie działo. Żadnych dzików, ani lisów, czy nawet pieprzonej sowy.

- Komando się pobawiło? No, wracać do domciu - powiedział na tyle głośno, by mogli go usłyszeć, po czym sam schował się do środka.

MagMa 25-10-2013 20:33

Uważnie rozglądali się po okolicy odchodząc od namiotów. Gdy dotarli na miejsce rozkopane przez dziki, ujrzał płachtę czerwonej tkaniny.

Podniósł ją z ziemi. Okazało się, że to dość długi płaszcz z licznymi przedarciami. Materiał był upstrzony plamami błota. Stan okrycia sugerował, że dość długo już musiało się tutaj znajdować.

-Ok, masz rację. Wracajmy, mi też nie chce się tu już błądzić... Choć swoją drogą szmata dość oryginalna. Ciekawe jak się tu znalazła...- odpowiedział na słowa Adama i również ruszył z powrotem, zabierając znalezisko z sobą.

Vilir 25-10-2013 21:59

Zobaczenie płaszcza w jednej chwili postawiło przed oczami Wilka postać, która miała go na sobie. Twarz Igora w jednej chwili stała się blada, a umysł przestał funkcjonować. Wcześniej sądził, iż kobieta była wytworem jego wyobraźni, ale teraz był pewny że w lesie jest zjawa, albo potrafi przewidywać przeszłość, przy czym druga opcja była na tyle głupia, że rozpatrywanie jej nie miało sensu.

Biegiem ruszył w stronę namiotów wyprzedzając Adama i Mateusza, a gdy tylko dobiegł przestraszony spojrzał na Piotrka.

- Co właściwie wierz o tym lesie?

MTM 26-10-2013 15:31

- Co ja, ciotka wikipedia? - prychnął, gramoląc się spod śpiwora.

Właściwie to zaczął go nużyć sen i miał zamiar już o niczym dzisiaj nie myśleć. No ale, skoro pytają, to wypada odpowiedzieć.

- Ta okolica - zaczął po chwili, dając reszcie czas na powrót do namiotów. - Zdaje się, że już kiedyś o niej słyszałem. To było w jakimś dokumencie... A może w poradniku turystycznym? Nie ważne. Tak czy owak, z tego co pamiętam, podobno gdzieś na terenie tego lasu znajdują się pozostałości jakiejś strzelnicy. Podobno w 20-leciu międzywojennym miały tu miejsca manewry wojskowe. Obóz ćwiczebny, czy coś w ten deseń. Carscy żołnierze potrzebowali swojego podwórka, toteż ten las, jak i największy szczyt liczący sobie 172m n.p.m. został poszarpany przez nasypy, wykopy, bunkry, czy chuj wie co tam jeszcze. Nie zdziwiłbym się, gdybyśmy natrafili na jakieś stare konstrukcje wojskowe - opowiadał spokojnie, co jakiś czas nad czymś dumając. - Ale, jak już wspominałem, to było dawno temu. Do tego czasu cały sprzęt został zabrany, albo rozkradziony, a konstrukcje zniszczone. Będzie fajnie, jeśli natrafimy chociaż na jakieś pozostałości, ale raczej nic imponującego.

No ładnie, teraz przez tego cholernego Wilka już nie zaśnie, bo dał mu dobry temat do rozmyślań. Będąc tutaj na miejscu, dawne historie wojenne rozpaliły w Piotrze ciekawość. Fajnie by było w przyszłości dowiedzieć się o tym więcej, a i może faktycznie znajdą ruiny tej strzelnicy? W końcu i tak nie mają tu za wiele do roboty.

Inferian 26-10-2013 21:23

Przyjaciele z pewnością byli zdziwieni, bo gdy rozbijali namioty nie było niczego w miejscu, w którym znaleźli płaszcz.

Adam był bardzo spostrzegawczy i pamiętał, że teren gdzie znaleźli płaszcz był wyrównany, jak gdyby ktoś chciał aby to nigdy nie ujrzało światła dziennego. Co do tego z pewnością zachowanie Igora nie było normalnym. Wyglądało jak gdyby starał się sam z tym sam uporać, nie wtajemniczając przyjaciół. Mogli oni mieć różne wątpliwości, może już kiedyś tutaj był, może wie kto to zrobił, a może…
Robiło się co raz później, a informacje jakimi podzielił się Piotr wywołały dziwne uczucia, ale przecież takie miejsca są historią i mogą być wszędzie. W tych czasach była to przestrzeń gdzie każdy mógł spędzić swój czas wolny. W lesie było spokojnie i cicho. Było nadal ciemno i ciepło.

Wszyscy zaczynali być lekko przemęczeni, jedynie Igor czuł jak jego serce bije szybciej. Z pewnością nie było lekko uspokoić się po tym co się wydarzyło. Sytuacja ciągnęła za sobą kolejną, mógł tylko zastanawiać się, co może się wydarzyć dalej.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:02.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172