lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Marvel] Heros of Time (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/13973-marvel-heros-of-time.html)

Dragor 17-05-2014 20:40

- Sir, nic się nie stało tak jest zawsze - opowiedział spokojnie SI.
- Mam coś - Odezwał się Doktor. - Ludzie zaczęli znikać z kamer kilka pół godziny. Nie widać gdzie znikają, ale z chronometrem mogę powiedzieć, że zaczęli znikać gdy my uciekliśmy ze statku Zoli... Mam pewną teorię na ten temat, ale oby się nie sprawdziła.
- To, co teraz? - Spytał Steve.
- No cóż... jak powiedziałem, musimy się rozejrzeć i zebrać fakty. Potem mogę powiedzieć więcej. Dziwne... według danych personelu na okładzie tego pojazdu nigdy nikogo nie było.

Brilchan 17-05-2014 20:53

- Jarvis też twierdzi że jest tak jak zawsze, Doktorze czy to możliwe że Zola stworzył miniaturową wersje maszyny paradoksu z manipulatora wiru czasu i użył jej do wymazania SHIELD z historii? - Spytał kosmity zaniepokojony heros.

- A może cofnął się za jego pomocą o kilka dni, przewidział mój sprzeciw i tym razem zmusił cię do współpracy? To byłby paradoks ale maszyna ma w końcu do tego służyć. Cóż, nie ma sensu dłużej nad tym deliberować Steve zajmij się oknem, jeżeli wszędzie na zewnątrz będą wisieć flagi HYDRY to znaczy że "nie jesteśmy już w Kansas toto" - Spróbował rozładować napiętą atmosferę dowcipem.

Dragor 17-05-2014 21:09

-Nie - powiedział Doktor. - Maszynę Paradoksu można zbudować tylko z żywej TARDIS. Jeśli wymazał by SHELD z czasu nie było by tu Helicarrier'a. Sama maszyna służy do utrzymaniu czegoś co się zmieniło, na przykład Mistrz sprowadził bio-cybetretyczną armię, która kiedyś była ludźmi. Dzięki maszynie jego żołnierze mogli spokojnie zabijać ludzi bez niszczenia samych siebie, wiesz paradoks Dziadka, jak to mówią ludzie. Reasumując sadze że coś zmienił i to w nieodległe przeszłości. Jeśli już po tak krótkim czasie widoczne są zmiany to zdarzenie zmieniono tutaj, w Nowym Jorku - powiedział Doktor wyglądając za wewnątrz - Z drugiej strony ktoś mógł najechać wyspę i porwać ludzi. Tutaj zdaje się co dziać notorycznie. Chcę znaleźć ślady zmiany i może echo tego wydarzenia. Coś jak powtarzająca się scena.

Brilchan 17-05-2014 21:17

- No, dobra ruszamy- Iron Man uruchomił silniki i zbił górną część szyby za pomocą repulsora - Chcecie żebym was wziął na ręce dopóki nie dopłyniemy do lądu czy znów masz jakieś ustrojstwo w stylu tamtej piłeczki które przeniesie was obu ponad wodą ?- Spytał się obu towarzyszy gotując się do wylotu.

Dragor 17-05-2014 22:01

-Nie, dzięki przepłynę się - powiedział Doktor i poczekał aż Steve rozbił starczą resztę szyby.
Po chwilę obaj płynęli do brzegu, a tymczasem Iron man musiał poczekań na nich na brzegu. Steve , był szybszy mimo stroju i tarczy, ale Władca Czasu mimo swojego ubrania nie miał najmniejszych problemów w pokonaniu dystansu drogą wodną.
Po kilku minutach stali na osłonecznione promenadzie. Doktor zawzięcie skanował powietrze swoim soniczym śrubokrętem.
- Gdzie teraz Doktorze/ - Spytał Steve.
- Nie wiem, spróbujmy bliżej certum. - zarządził kosmita i ruszył przed siebie.
Niesamowite jak dziwne wyglądał opustoszały Nowy Jork. Ulce zwykle pełnie ludzi i samochodów wydawały się niekatulanie szerokie i puste. Cisza zakłócana tylko przez kroki bohaterów wgryzał się nieprzyjemnie w uszy.
W końcu dodarli w okolice kościoła pod wezwaniem Świętego Stanisława.

Tutaj Doktor się zatrzymał.
-Już zaraz... teraz! - Na drugim końcu ulicy mignęła im sylwetka kogoś, kto zniknął w niebieskim rozbłysku światła.
- To było echo. Teraz trzeba tylko...
- Co wy tam róbcie?! - Krzyknął ktoś z lekko uchylony dziw kościoła.
- O żywy człowiek! - ucieszył się Doktor. - [i]Jestem Doktor i...
Powietrze rozdarł upiorny wrzask. Z pomiędzy budynków wyleciały trzy dziwaczne stwory. Miały nietoperzowe skrzydła, dziwne uformowaną głowę i ogon zakończony czymś na wzór kosy.

- Do kościoła! - Krzyknął Doktor i rzucił się w stronę budynku.
Steve w pierwszym odruchu rzucił tarczą w jedno ze stworów. Jego broń została zręczni schwytana... i pożarta. Doktor musiał zawrócić i pociągnąć go za ramię by wyrwać z szoku.
- To nie jest coś z czym można walczyć - zawołał i pognał ponownie w kierunku teraz otwarty już drzwi.

Brilchan 17-05-2014 22:15

Stark sam nie wiedział co ma ze sobą zrobić ~Podróże w czasie w czasie to ja rozumiem ale nie sądziłem że stanę się bohaterem "I Am Legend "~

- Mam nadzieje że Mistrz zregeneruje się w cycatą blondynkę o miłym usposobieniu bo inaczej czarno widzę naszą przyszłość- maskował zagubienie dowcipami lecz tak naprawdę bardzo martwiła go cała ta sytuacja i los Pepper.

A potem nastąpiło coś czego Iron Man w żaden sposób nie mógł sobie wyobrazić pomimo geniuszu jakim dysponował gdy już wleciał do kościoła odsłonił twarz zaczął krzyczeć - Jakim cudem Zola wyhodował coś takiego ? I czemu nie użył tego wcześniej ? Czyżby to monstrum powstało z DNA Mistrza ? - Naukowiec wciąż starał się podejść do problemu logicznie pomimo paniki jaka wkradła się w jego głos.

Dragor 18-05-2014 10:17

- To byli Reapers. - Powiedział Doktor pomagając zaryglować drzwi kilku wystraszonym ludziom. - Stworzenia z poza czasu i przestrzeni. W wypadku paradoksu mogą przeniknąć do waszego wymiaru. Macie szczęście że pojawiły się dopiero teraz
-No, to wiele tłumaczy! - Odezwał się znajomy głos.
Pod sufitem na pojedynczej nitce pajęczyny wisiał Spider Man.
- Teraz mi powiedz szanowny Władco Czasu jak się ich pozbyć?! - pajączek był wyraźnie wkurzony.
- Nie można, jedynym sposobem jest naprawienie paradoksu. Wtedy linia czasu się resetuje, oni znikną. - Powiedział Doktor spoglądając na ludzi zerkających na niego z lękiem. - Puki co jesteśmy tu bezpieczni. Im starszy budynek tym trudniej będzie się im dostać do środka.
- A tymczasem twoje potworki zżarły niemal wszystkich mieszkańców wyspy. Mnie udało się uratować tą grupkę. -mruknął pajęczy bohater.
- Ośmioro - przeliczył ludzi Seve. - Doktorze...
- Po resetowaniu linii wszyscy wrócą! - powiedział Doktor chcąc uspokoić resztę. - To mogę wam obiecać. Tymczasem jakoś trzeba wrócić do TARDIS. Nie mogę jej wezwać, bo w kontakcie z Reapers wykluczy ją poza ten czas. Mistrz powinien być w stanie określić co dokładniej zostało zmienione. Zawsze był lepszy ode mnie.
-Mistrz? Ten stuknięty złoczyńca? Nie, no świetna pomoc, nie ma co! - Skrytykował Spider-Man.
- Jest po naszej stronie! - powiedział Doktor z naciskiem. - Iron man, jak szybko możesz lecieć?

Brilchan 18-05-2014 12:43

Tony pomógł przestawić ciężką drewnianą ławkę do drzwi, w takich sytuacjach mechaniczne wspomaganie mięśni bywało naprawdę przydatne

- Jak na takie potężne istoty mają strasznie głupie imię jak jakieś gotycki dzieciak emo- Zakpił playboy - Ale co spowodowało ich reakcje ? Chyba nie uratowanie cię przed Zolą ? Nie uwierzę że wszechświat pragnie przemienić się w NAZI-Land

- Jeżeli skieruje całą dostępną moc do silników to Przekraczam barierę dźwięku w 15 minut - Odpowiedział z dumą. Mógłby po prostu zdalnie uruchomić dwie zbroje zostawione w TARDIS i użyć ich żeby obudzić Mistrza ale to byłoby strasznie nudne więc szybko z tego pomysłu zrezygnował.

- Rozumiem że mam wrócić na statek, obudzić Mistrza i wyjaśnić mu całą sytuacje ? Nie ma problemu mogę wylecieć przez dzwonnice- rzekł z szerokim uśmiechem.

Już widział siebie jak mknie przez niebo wyprzedzając głupie emo pterodaktyle śpiewając razem z Freedym Don't stop me now w końcu czym byłaby taka super akcja bez odpowiedniej oprawy muzycznej ?

Dragor 18-05-2014 13:48

-To dalej będzie za wolno - powieszał Doktor patrząc na jeden z witraży. Cień Reapera usiłującego dostać się do środka był aż nadto widoczny. - Raczej moje ocalenie tutaj nie wchodzi w grę. Jak powieszałem rana w czasie rozwinęła się tutaj.Teraz gdy zwróciliśmy ich uwagę nie wypuszczą nas... chyba że coś ich zajmie na jakiś czas.
- No dobra, a co może odwrócić ich uwagę? - Spytał Spider-Man.
- Nic co by się wam spodobało - Powiedział Doktor. - Kapitanie, Spider-Man'e mogę cię prosić na słowo?
Steve bez słowa odszedł z kosmitą na bok. Przez chwilę rozmawiali cicho.
- Jetseś pewien? - Spytał jeszcze Steve gdy wrócili do reszty.
- Tak jestem tego pewien - Odpowiedział Doktor, po czym odwrócił się Ion man'a. - Reaper są szczególnie przyciągane przez osoby starsze. Ja i Steve będziemy przynętami,a Pajączek będzie nas ubezpieczał. Prosił bym wszystkich by zamknęli się na zakrystii. Iron man musisz wylecieć bez wejście w bocznej nawy, to małe wejście i będzie łatwo je zamknąć. No a dzwonnicy nawet ten kościół nie ma.
- Jest tylko jedna zasada, nie masz się oglądać, ani nas ratować. Nie ważne co by się stało. Jeśli wszytko dobrze pójdzie jak powiedział Doktor tylko ja, ty i Spider-man będziemy pamiętać. Muszę mieć twoje słowo że nie zrobisz niczego głupiego - powiedział Steve.

Brilchan 18-05-2014 15:52

- Czekajcie mam lepszy pomysł- Powiedział próbując uruchomić zbroje na pokładzie TARDIS niestety nie działało - Kurczę albo odległość jest za duża albo Sexy za dobrze się maskuje- Powiedział po czym ze zrezygnowaną miną spojrzał się na przyjaciół.

- Ana pewno możemy zaufać Mistrzowi ? Nie dojdzie do wniosku że woli przejąć TARDIS i świat bez ciebie ?- Dopytywał się nieufnie.

- No dobrze obiecuję, ale jeżeli coś pójdzie nie tak i nie wrócicie to przysięgam ci że znajdę jakąś metodę żeby cię ożywić tylko po to żebym mógł cię osobiście zabić za skrewienie tego więc lepiej żebyś się nie mylił jasne ?

- Nigdy nie sądziłem że dzień który rozpoczął się od walki z HYDRĄ zakończy się na tym że będę musiał pozwolić gotyckim geriatrophilcznym pterodaktylom zgwałcić dwójkę moich przyjaciół ale hej przynajmniej nie mogę narzekać na nudę w tej robocie!- Rzucił z fałszywym uśmiechem po czym zamknął maskę i już poważnym tonem powiedział

- Jestem gotów.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:56.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172