lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [DC] Amazing World of Marvel (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/14841-dc-amazing-world-of-marvel.html)

Ogryzek Szatana 11-09-2015 18:07

Tylko zielony przybił jej żółwika na odchodne, nikt nawet nie podał ręki. Jak wychowuje się tych bohaterów w tym wymiarze, że nie potrafią się kulturalnie przywitać?

No i widzi ciocia Olga? Nawet nie pożegnali się ze mną, zero wdzięczności. ― Wyglądała, jakby miała się zaraz rozpłakać ― Zostawili samą w nieznanym świecie! Jak ja mam być dobra, kiedy nikt tych dobrych uczynków nie docenia? Uderzyłam się w głowę, prawie dałam się wysadzić przez Deathstroke’a, zjeść zombie ― zaciągnęła nosem ― A Deadpool mi nadal wisi pięć dolców…

Harleen usiadła na podłodze, nie przerywając dramatyzowania. Chociaż brzmiało to jak kompletne bzdury, dla niej było zupełnie na poważnie. Naprawdę starała się nie podpaść przez cały ten czas.

Rozumiem, jak to się skończy. Zawsze tak samo. Panie władzo ― wystawiła ręce w stronę czarodziejki ― Bilet w jedną stronę do Gotham. Tam jest ktoś, kto mnie doceni…

Dragor 14-09-2015 21:06

- Chwila! - Zawołał czarodziejka. - Oni nie pierwszy raz walczą... a z resztą...
Olga wrzuciła z siebie zdanie, a bohaterowie zobaczyli błysk światła.
W sekundę później Superman, Hareen, Blustreak i Grifter stwierdzili że znajduję się w parku w samym sercu Metropolis. Byli tam nawet Blue Beetle i Deadstroke.
Co ciekawe dokoła były ślady walki z której zostali tak gwałtownie wyciągnięci. Tyle że... w zrytej ziemi wyrastały nowe źdźbła trawy. Jeden z kraterów przypomniał teraz bardziej staw, niż cokolwiek innego. W jednym z drzew dalej tkwił batarang. Jego krawędzie pokrywała rdza.
Ile czasu upłynęło w ich świecie? Nie było ich przecież niecałe dwa dni. W dodatku czarodziejka twierdziła że wysłanie ich do domu to prosta sprawa.
- Spójrzcie na to! - zawołał Deadstroke.
Otoczona kwiatami i amerykańskimi fagami na mały granitowym postumencie była tablica i wiecznie płonący znicz. Na jej mosiężnej powierzchni były wygrawerowane słowa.
"Ku pamięci bohaterów którzy zginęli w tym miejscu. Niech pamięć o nich nigdy nie zostanie zatracona"
Były jeszcze słowa.
"To miejsce zachowane zostało zachowane w niezmienionym stanie od bitwy Ligi Sprawiedliwych będącej ostatnią"
Lista imion była pokaźna. Przy niektórych były cywilne tożsamości jak na przykład "Batman" - Bruce Wane, czy "Flash" - Barry Allen. Oczywiście Deadstroka, Griftera i Hareen nie nie było na liście. Za to Superman (zajmował pierwsze miejsce), Blustreka i Beetle tam byli, choć bez cywilnych nazwisk.
- Czy ktoś coś z tego rozumie? - Spytał Beetle.
- Proste, czarodziejka nas oszukała - Mruknął Grifter. - Jak myślicie, ile czasu upłynęło?
- Cztery lata - powiedział Deadstoke wyciągając z kosza gazetę. - Zgadnijcie kto jest prezydentem
- Lex Luthor? - wypali Blue Bettle.
Deadstoke odwrócił gazetę by wszyscy mogli zobaczyć. Pod artykułem "Prezydent wybrana na dożywotnią kadencję!" była... Olga. Na czarno-białym zdjęciu uśmiechała się ściskając dłoń jakiegoś generała.
Przez chwilę wszyscy trwali w milczeniu. Potem z szerokiej alejki wyspanej żwirem wyjechały dwa radiowozy i pojazd SWAT. W sekundę później przynajmniej dwadzieścia luf pistoletów było skierowane w ich stronę. Nad ich głowami przeleciały dwa helikoptery.
- Za naruszanie miejsca pamięci i podszywanie się pod bohaterów zostajecie aresztowani! - krzyknął ktoś z tłumu.


CDI?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:47.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172