lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Mafia - Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/16004-mafia-wladca-pierscieni-druzyna-pierscienia.html)

Blacker 01-04-2016 09:38

Wezwany na miejsce zdarzenia agent specjalny Paul Smecker nie do końca był w stanie uwierzyć w to, co zastał. Przekroczył taśmy policyjne, które nie do końca współgrały z sielankowym obrazem Imladris, by przyjrzeć się bliżej dwójce która zginęła tej nocy. Niezależnie od tego jak długo przypatrywał się temu co skrywały maski Franka Underwooda i Undertakera nie dało się zaprzeczyć że mafia straciła dwóch swoich ludzi tej nocy


- A myślałem że pierwsza noc 'Dżungli Tarzana' była dobra - wymruczał do siebie, po czym zwrócił się do pozostałych

- Magda Gessler ma rację, Gollum nie stanowi takiego zagrożenia jak ostatni przedstawiciel mafii i seryjny morderca. Moc niewidzialności oraz wsparcie Sama powinny wystarczyć by powstrzymać tą odrażającą kreaturę przed zdobyciem pierścienia

piotrek.ghost 01-04-2016 09:43

o żesz W mordę moi mili,
Cóż żeś my tu narobili
Złe istoty już na glebie,
A nikt z dobrych nie jest w niebie
Moja dusza się raduje
Na kolejny dzień szykuje

Magdo Gessler powiedz nam znad trupa,
Gdzie w nocy była twoja gruba dupa
Czemu chłopca atakujesz
Czy przeciw miastu spiskujesz?
Może jakieś masz dowody,
Wyjaw nam swoje powody.

Nami 01-04-2016 09:51

Gesslerowa strzeliła soczystego facepalma, patrząc na Williama
- Kto wpuścił niedorozwinięte dziecko do kuchni? - spytała pretensjonalnie rozglądając się po ludziach.
- Chyba ewidentnie widać, że się nie czepiam, a grzecznie pytam, ale z daunami rozmawiać to się nie da po prostu. Masz, wyślę Ci smska o treści "Pomagam", stać mnie. Ale na rosołek z lubczykiem to ty nie licz, bo jesteś tak głupi, że pewnie byś się nim zachłysnął - przerzuciła oczami i zaczęła zakładać płaszczyk. Przecież mieli isć w jakieś porąbane góry!

- A jeśli kogoś interesuje, to właśnie bardzo mnie to cieszy! Otóż jakiś chuligan zamknął mnie w piwnicach i pytał o głupie rzeczy, chyba mu się synek zgubił... Franciszek? Fordziszek? Nie pamiętam. Waliłam w drzwi pięściami krzycząć "KURWA! RATUJTA BIGOS!!" , ale oczywiście nikt nie był łaskaw przyjść, ten pinglasz Potter bryle pewnie czyścił i zamiast mieszać kapustę to z Milenką lody kręcił na degustację! Nie to, żebym Milenę o coś oskarżała, ale moja droga - tutaj spojrzała na dziewczynę w miniówce, na pewno jej cipsko skostnieje w tych górach - Popełniasz podstawowy błąd lodziarki, zamiast włoskich, musisz gałkowe robić. - pouczyła ją, gdyż wiedzę gastronomiczną miała tutaj największą.

piotrek.ghost 01-04-2016 09:59

może rację Gessler miała,
Że Milena obciągała,
Może jakieś podejrzenia
Co do zagrożenia
Podziel Magdo się czym wiesz
Zanim wszystko ze stołu zjesz.

SWAT 01-04-2016 10:12

W zamku pojawił się obrońca Śródziemia, zuch nad zuchy, chwat nad chwaty. Obejrzał fachowym okiem martwe ciała i przeczesał swą bujną fryzurę.

- Przepraszam, że nie mogłem wczoraj uczestniczyć w rozmowie, ale powoływałem komisję mającą na celu zbadanie nowych poszlak katastrofy pewnego samolotu... - postąpił kilka kroków i jego wzrok padł na Putina.
- Proszę Państwa! - zrobił nieco przydługawą przerwę w swojej wypowiedzi - Jak długo żyję, za wszystko zawsze odpowiedzialni są kacapy... To znaczy Rosjanie! Zwłaszcza Ci drugiego sortu. Putin, przyznaj się kim jesteś naprawdę! - w rękach Antoniego pojawił się miecz i w pozycji bojowej stanął naprzeciw Putina - Walcz!

Ryo 01-04-2016 10:44

Putin spojrzał na Macierewicza jak na jakiegoś pajaca i przygłupa, ignorując jego szermierczą postawę.
- Tak się składa, że wiem, kim pan jest. Jedyne, co pan potrafi, to szukać wrogów, ale nie umie ich pan znaleźć w odpowiednim miejscu.
Po czym zwrócił się do reszty:
- Proszę nie słuchać pana Macierewicza, jako że ledwo co się objawił, to nie dość, że rzuca insynuacjami, nie mając ani cienia dowodu, to jeszcze chce zrobić zamieszanie w naszych szeregach, i to w nieumiejętny sposób. Ponadto dostałem informacje, że będzie się chciał pan zemścić za niepowodzenia w Disneyowskiej Dżungli, co tłumaczy to głupie zachowanie. Albo jest pan tak naprawdę Balrogiem w przebraniu, przez co nie miałby pan nic do stracenia na linczowaniu, kogo popadnie.

Potem spojrzał na blondynkę:
- Pani też się dziwnie zachowuje, typując pierwszego lepszego, kogo popadnie. Jak dla mnie ta dwójka jest w kręgu podejrzanych. Niemniej widzę, że ktoś bardzo prosi się o głos na zlinczowanie - tutaj spojrzał z pobłażaniem na Macierewicza.

Nami 01-04-2016 10:50

- Problem w tym, Panie Putin, że byłam w piwnicy zamknięta, a jakby Pan nie zauważył, tej nocy były dwa ataki - ze strony mafii rzepowej oraz seryjnego zabójcy smaku. Więc to samo przez sie mówi jedną oczywistość - nie mogę być żadną z tych osób, ponieważ będąc w zamknięciu, nie byłam w stanie wykonać żadnej akcji. Co też tłumaczy przypalenie bigosu i wcale bym się nie zdziwiła, żeś Pan Putin do tego Rosyjskie łapska przykładał, bo zawsze lubił Pan mieszać; tylko nie to co potrzeba!!

Ryo 01-04-2016 11:05

- Nie jestem kucharzem, ale wiem, kiedy trzeba mieszać - odparł krótko hałaśliwej blondynce. - W tym przypadku zaś niczego nie mieszałem, ale nie ma co płakać nad przypalonym bigosem.

- Skoro pani była zamknięta w piwnicy, to pozostaje pytanie, co robił pan, panie Macierewicz, że rzucasz insynuacjami w moim kierunku, gdy wiem, że nie jest pan Galadrielą ani Gandalfem.

sunellica 01-04-2016 11:29

Gdy nastał nowy dzień krowa Milka zeszła ze swojego pastwiska w kierunku… wysokich i ośnieżonych szczytów górskich. Wyspała się i najadła. Wymiona były przyjemnie puste i gotowe na kolejną porcję tłustego mleka. Zapowiadał się wspaniały dzień i… właściwie taki był, gdyż jak się okazało… dwa trupy leżały, a miasto przy tym nie ucierpiało.
Wprawdzie poczciwa mućka żałowała, że to nie jej specjalnie trute czekoladki nie ukróciły żywota mafiozów, ale nie zamierzała się do tego głośno przyznawać.
Zgarniając po drodze kilka kęsów smacznej trawki, weszła do zamkowej sali obrad, kręcąc zajadle żuchwą i spoglądając po zgromadzonych.
-Tak wspaniały dzień muuuuusimmmy jakoś uuuuczcić! Przyniooosłam wammm troooochę pralinek.



- Prooooszę się częstować i nie krępoooować. - ustawiając się w miejscu, gdzie stało kilka przymrożonych chabazi w postanowiła poobserować trochę towarzystwo, przy okazji zjadając późne śniadanko.

Hazard 01-04-2016 13:29

Zodiak wydawał się zadowolony tego dnia. Albo nie. Ciężko było ocenić jakie emocje kryły się pod jego kapturem. Przyglądał się nabitemu na pal Sarumanowi.
- Całkiem nieźle, jak na żółtodzioba - stwierdził obojętnym tonem, odwracając się do zebranych.

Zaraz potem podszedł do leżącej na ziemi szaty - jedynej pozostałości po Czarnoksiężniku z Angmaru. Podniósł ją i bezceremonialnie zarzucił sobie ją na plecy.
- A to biorę… jako trofeum.

- A teraz poważnie - powiedział, wyciągając zza pasa pistolet. Bez wahania skierował go w stronę Macierewicza, który wytrzasnął skądś miecz i przyjął pozycję bojową. - Odłóż tą zabawkę. Nie bić mi się tutaj, bo pozabijam. Wciąż mam trzynaście naboi.

- Mnie bardziej interesuje. - Zodiak zwrócił lufę rewolweru w stronę Jokera. - Co ta malowana kurwa robiła w nocy. Mów albo zrobię to, co Batman powinien dawno temu.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:29.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172