|
Niewinny Alfonso przysłuchiwał się całej dyskusji. Nie brał w niej od jakiegoś czasu udziału, ale wszyscy znali jego stanowisko. Przede wszystkim był zdania takiego, że miasto musi wziąść sprawy w swoje ręce i w demokratyczny sposób linczować sukinsynów. Jak głosiła wiadomość "Do linczu potrzeba 7 głosów." Trza było policzyć głosy. Jak ostatnio był aktywny to głosy leżały w ten sposób: Gandalf na Lupina. (jak L wcześniej) Król Albanii na Lupina. Niewinny Alfonso na L. Później pojawiły się nowe głosy (i pomiędzy nimi teksty osób, które nie miały dość jaj, żeby demokratycznie wskazać kogo uważają za zło i kogo chcieli ukarać jedyną odpowiednią karą w tych okolicznościach: śmiercią): Lupin na Gandalfa. Królowi Albanii nie starczyło jajec, żeby podtrzymać swój głos i wycofał. Jabba na Lupina. Ryoku na Lupina. Sowa na Lupina. L na Gandalfa i przestrzegł, że Gandalf to pewno Malfoy i chce wygrać, bo niby Lupin to Harry. Lupin znów na Gandalfa (no, ale głos liczy się tylko raz) Gracz na Ryoku. Morte na Lupina. Hodor na Lupina. Jakby nie liczył to było 6 głosów na Lupina. Jak dla Niewinnego Alfonsa to wystarczyło no bo tych złych co się porozumiewali między sobą to było trzech. W końcu Niewinny Alfonso odezwał się: - Zmieniam głos. Ja też głosuję na Lupina. - po czym podbiegł do Lupina i wykonał na nim wyrok miasta uderzając jego głową o blat baru, kilkukrotnie uderzając go pięściami, a jak ten upadł to jeszcze dla pewności kopnął w jego głowę z taką siłą, że podeszwa jego buta trochę wpadła w twarz ofiary. Na koniec rzucił na jego zwłoki banknoty mówiąc "będzie na pogrzeb". Nikt go nie powstrzymywał no bo przecież sześć innych osób też chciało śmierci Lupina. Tak swoja drogą to Niewinny Alfonso nie chciał śmierci Lupina, a chciał pozbyć się choć jednego złego zanim dopadną go. A dodatkowo jeżeli to jest pomyłka to trudno, nie on jeden pomylił się. Co do przestrogi L to mogły to być działania mafii w celu chronienia Lupina, a z drugiej strony jeżeli rzeczywiście to prawda i właśnie Niewinny Alfonso zbutował Harrego Pottera i wygra Draco Malfoy to... Gandalf leci na farcie i w takiej sytuacji to Niewinny Alfonso żałował, że to on nie jest Malfoyem, a Lupin Potterem. No, ale nie wierzył w to, że Lupin jest Potterem, choć nie było wykluczone, że Gandalf był Malfoyem. Białe włosy to całkiem niezła przestroga. |
- Hmm potwierdzam że L jest z miasta a dzisiaj w nocy go odwiedziła Zaza i Gandalf z tego prosty wniosek że Gandalf jest Dementorem. Wcześniej powiedziałem że Smeircozercom bo pewnie byście mi nie uwierzyli skoro on mnie podejrzewa o bycie nim. Zresztą i tak mi nie uwiezyliscie Tak czy siak zostajecie bez jednego miastowego.. liczę ze Gandalf zginie kolejnego dnia a L zostanie uznany za pewnego miastowego |
- Wątpię - rzekł L do Lupina. Smutny uśmiech zawisł na jego twarzy. - Dementor z pewnością uderzył w Zazu, a nie we mnie. Gandalf to Malfoy. Gdyby było inaczej, to przecież Seryjny Morderca nie próbowałby Cię zlinczować, bo to oznaczałoby jego przegraną. |
- Hodor. Hodor. (Jakkolwiek kłamstwo Lupina, rzekomego Harrego, bardzo mi się nie podoba, tak muszę przyznać, że chwilowo wstrzymuję się od głosu, aby dać nam czas do namysłu. Wybaczcie, ale niepokoi mnie przede wszystkim zajadłość, z jaką pan L broni Lupina. Gdyby ten drugi był Dementorem, nie znalazłby między pozostałymi kompana, każdy chce się go pozbyć jak najprędzej. Nie wyklucza to rzecz jasna możliwości, że dwaj Śmierciorzercy próbują nas zwieść, jednak byłby to dla nich koniec - Syriusz mógłby wziąć jednego z nich na przesłuchanie, i jeśli okazałoby się, że Gandalf był miastowym, ubić, a kolejnego zlinczowalibyśmy bez problemu. Jeszcze za wcześnie na tak desperackie ruchy ze strony Śmierciorzerców. A więc jeśli Gandalf nie wyjaśni swoich podejrzeń i nie spełni wymagania odnośnie linczu, które postawił L, proponuję reszcie zagłosować na niego. Może to nie Dementor ani Śmierciorzerca, ale i nie nasz sprzymierzeniec. Najpewniej) |
Proszę o nie pisanie kolejnych postów. Zebrała się wymagana ilość głosów. Tak, zebrała. Wyjaśnię i rozpiszę lincz jak wrócę z wyjazdu dzisiaj. |
Podsumowanie: Arsene Lupin - 7 głosów: Gandalf, Jabba, Ryoku, Sowa, Morte, Niewinny Alfonso + Feniks Fawkes (1 głos) Gandalf - 3 głosy: Arsene Lupin, L, Hodor Ryoku Nightblade - 1 głos: Gracz Dochodzi do linczu! Na polanie przed Hogwartem zawrzało. Walkę na argumenty pomiędzy rozpaczliwie broniącym się obozem Arsene Lupina i L oraz zwolennikami czarodzieja Gandalfa przerwało pojawienie się Feniksa Fawkesa. Dumbledore wykorzystał swoją moc i przyzwał magicznego ptaka, który wzmocnił jego głos przeciwko Lupinowi. Ptak usiadł na głowie czaszki Morte i spoglądał dumnie na całe zgromadzenie. Nagle wszyscy zdali sobie sprawę, że obecne wydarzenia są dużo bardziej poważne niż mogły się wydawać. Na środku polany teleportowała się jeszcze jedna, tym razem niepozorna postać, Zgredek skrzat domowy. Domowy skrzat miał smutną minę i najwyraźniej nie był zadowolony ze swojego niewdzięcznego zadania. jakie mu przydzielono. Stał się on bowiem arbitrem w grze pomiędzy siłami dobra, a zła. -Obecni tu zdecydowali. Zgredek nie chce tego robić, ale wyrok trzeba wydać. Zgredek ukaże się po strokroć za to co musi zrobić. Skrzat rozpoczął uderzać się głową w stojące na polanie drzewo. Taki stan rzeczy nie nastrajał optymistycznie. Spojrzał tylko na włamywacza Arsene Lupina... a z oczu pociekły mu łzy. -Zgredkowi jest przykro Harry Potter... Zgredek straci dzisiaj przyjaciela. Skrzat pstryknął palcami i wszystko rozwiało się we mgle. Feniks, polana i pozostałe postacie. Usłyszeliście jedynie głośny śmiech. Śmiech starego czarodzieja Gandalfa, który z czasem brzmiał jak śmiech młodzieńca. Śmiech Ślizgona, Draco Malfoya. --- Lucjusz i Narcyza Malfoywie stali po bokach syna w głównej sali dworu Malfoyów. -Draco mój Synu... Nigdy nie byłem z Ciebie tak dumny... Przyznam, że wątpiłem czasem, że podołasz zadaniu, które ci powierzono, ale wiedz że prawdziwie jesteś Malfoyem. Ślizgon uśmiechnął się tylko szelmowsko i zapadł głębiej w fotelu. Udowodnił to w końcu. Sobie, ojcu, Czarnemu Panu, który ze wstydu umknął do jakiejś ciemnej nory (pewnie w Albanii), nauczycielom, kolegom i wreszcie temu zarozumiałowi Potterowi. Draco Udowodnił swoją wyższość. -Poproszę drinka Bellatriks. Pettigrew czy zmyłeś w końcu podłogi? -Tak Panie już się robi. -Czyszczę Panie! Lucjusz Malfoy wyjął najnowsze wydanie Proroka Codziennego z dumą prezentując pierwszą stronę. - Weasleowie są już w Azkabanie! Cała cholerna rodzina ha! Dumbeldore zgolił brodę i został gajowym w Hogwarcie! A to dobre Draco... -I tak okazałeś mu zbytek łaski jako nowy Dyrektor Hogwartu Ojcze. -To prawda. Wolałem pokazać temu starcowi gdzie jego miejsce. Poczekaj aż matka zostanie zaprzysiężona jako nowy Minister Magii... Wtedy nikt już nam nie przeszkozdi. Draco wiedział, że to prawda. Przyszlość należy do Malfoyów. KONIEC GRY WYGRYWA DRACO MALFOY PUCHAR DOMÓW ZDOBYWA SLYTHERIN Do końca gry przetrwali: Dementor (Ryoku Nightblade) - Ryo, Dumbeldore (Morte) - Ardel, Hermiona Granger (Gracz) - Karmazyn, Hagrid/Lord Voldemort II (Niewinny Alfonso) - Anonim, Knot (Jabba) - Blacker, Remus Lupin (Yoda) - Kolejny, Draco Malfoy (Gandalf) - Turin Turambar, Petter Pettigrew (Król Albanii) - S.W.A.T, Bellatriks Lestrange (Król Julian) - Nami, Severus Snape (Sowa) - Lifeless, Ron Weasley (L) - Hazard Syriusz Black (Hodor) - Baczy --- Spis nocnych akcji: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:54. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0