lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Autorski] Mystia: Na ratunek królowi (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/16313-autorski-mystia-na-ratunek-krolowi.html)

Avitto 03-07-2018 20:31

Olaf niemrawo wodził oczyma po charakterystycznych całunach. Po szybkiej szarży wgłąb więzienia doznał smutku i żalu bowiem wyglądało na to, że znów przybył za późno. Jego wzrok przyciągał mimo wszystko śniezny leopard. Zwierzę nieszczęśliwie wymagało karmienia a nie leczenia, którym to krasnolud mógł usłużyć od ręki.
- Wygląda na to, że mnóstwo. Widzę tylko jedno wyjście z tej sytuacji. Przeszukamy teraz do końca parter, choć nie spodziewam się rewelacji. Siedlisko zła zapewne jest pod nami. Wy udacie się z tymi dwoma ciałami do świątyni Grungni w Wodnym Krysztale. Być może kapłani czegoś się dowiedzieli i przyślą kogoś jeszcze. Ja tu zostanę w roli strażnika - zakończył kapłan, chwytając jedną ręką kilof, a Kargulowi wręczając buławę.

Kerm 05-07-2018 21:53

Z poleceniem Olafa Esmond nie zamierzał dyskutować. Co prawda uważał, że Olaf i Kargul powinni byli wrócić z nimi do obozu, ale Olaf wyglądał na bardzo upartego.

- Przekażemy komu trzeba co trzeba - odparł.

Przekazał pod opiekę sir Erskine'a kolejne trofea, a sam wziął na ręce śnieżnego leoparda, którego przed momentem szkieletowaty rycerz uwolnił ze szklanej pułapki. Biedny zwierzak był zagłodzony i ważył tyle, co przerośnięty kociak.

- Do zobaczenia w obozie - powiedział, kierując się w stronę wyjścia z więzienia.

Ranghar 15-07-2018 19:10

Olaf Feilan obserwował odchodzących towarzyszy wynoszących ze sobą odnalezione ciała kapłanów ze splądrowanej świątyni w dzielnicy Bram. Gdy odgłosy kroków towarzyszy umilkły spojrzał w kierunków schodów na niższy poziom. Zacisnął w dłoni mocniej rękojeść topora i zaczął schodzić po wyrzeźbionych kamiennych schodach. Co jakiś czas coś na ścianie pobłyskiwało, ledwo widoczne światełka, które gasły, gdy demonolog próbował im się przyjrzeć. Gdzieś z dalekiej otchłani pod nim dobiegło ciche, stłumione wycie. Krasnolud uśmiechnął się cierpko znikając w mrocznych katakumbach.

(Pierwszy rozdział zakończony, przygodę można dodać do archiwum)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:19.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172