Piłka, w związku z tym, że czas mijał nieuchronnie, toczyła się nerwowo. - Moniś, więc kogo jeszcze właściwie podmieniłaś? To może być bardzo ważne. |
Monica westchnęła. Nie lubiła, kiedy sprawy się rozmemływały. - Piłeczko, byłaś wilkiem? Nie jesteś na pewno, nie musisz się tak nerwowo toczyć. Bo byłam psotnicą i cię wymieniłam. Zastanawiam się jedynie, skąd Gerwazyma taką wiedzę na temat Antoniego... Bo jeden z nich w takim razie kłamie co do bycia rzekomą wróżką! |
Antoni milczał długo albo z wielkiego wzburzenia, albo też rozważając ważkie sprawy i oglądając rzeczy, które tylko on mógł widzieć. Wreszcie jednak przemówił i każdemu się oberwało. - Wolałbym mieszkać z lwem i smokiem, niż mieszkać z żoną przewrotną! - wyciągnął oskarżający palec w stronę Moniki - Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela! O tej porze, kiedy człowiek nie może jeszcze odróżnić innego człowieka... - pijąc najwyraźniej do tego, że psoty zniweczyły jego osiągnięcia i nie wiadomo kto jest kim. - Ten, który mnie posłał, jest prawdomówny, a ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego. Cokolwiek mówię, to mówię i wykonam - wyrocznia Pana. - dodał, sugerując, że faktycznie jest wróżką. Na wszelki wypadek potwierdził też co mówił wcześniej: - Piłka -wilk drapieżny, co rano rozrywa zdobycz, a wieczorem rozdziela łupy! Na oskarżenia wobec siebie odpowiedział zaś tak, wielokrotnie łapiąc się za serce i robiąc zbolałe miny: - Jak długo mam znosić to przewrotne zgromadzenie szemrzące przeciw mnie? Słuchajcie pilnie mej mowy, na słowa me uszu nadstawcie, mam gotową obronę przed sądem. Niech zważy mnie bardzo dokładnie, a pozna, że jestem niewinny! |
Piłka sprawiała wrażenie poddenerwowanej. Wreszcie odezwała się do Moniki: - No tak, byłam wilczycą. Powiedz, proszę, z kim mnie podmieniłaś? |
Monica klasnęła z ekscytacji: - Mamy wilka! To Gerwazy. Z nim cię podmieniłam, Piłko! |
-Aha! - wyrwało się ukontentowanemu mnichowi. Zaraz jednak przywołał się do porządku. - Sąd nadchodzi na kraj równiny, na Cholon, na Jahsa i na Mefaat! |
Gerwazy popatrzył na oskarżycielkę pytającym wzrokiem i odparł z przekonaniem- Ty jesteś rzekomą psotnicą? Nie sądzę bo ja! Ja podmieniłem Ciebie i Piłkę , a to znaczy, że Ty kłamiesz!- Zaśmiał się głośno i dodal- Niewinna owca stała się wilkiem! |
|
Monica roześmiała się. - Ciekawa taktyka obrony. W sumie może i jedyna teraz, w twoim przypadku. Ja w każdym razie wiem już, że Gerwazy porasta futrem. To na niego oddam mój głos. |
- Nie, czekaj! Piłka zaczęła skakać nerwowo. - Trochę namieszałam, bo chciałam poznać, jak kto się zachowuje w takich sytuacjach, tak na przyszłość. No i nie miałam pewności co do prawdomówności Moniki. W rzeczywistości byłam sługusem - dzięki psotnicy już nie jestem - i wiem, że jedynym wilkiem jest Antek, który najwyraźniej strzelał na ślepo, udając wróżkę. Moje zasugerowanie, że jest wilkiem, nie było ryzykowne, bo każdy by tak zrobił. Nie wiem, w co na początku grał Gerwazy, może po prostu tak jak ja miał odsłaniać karty na koniec, a teraz sam się przestraszył, że jest wilkiem, i zaczął gadać, że jest psotnicą. W każdym razie, Monisiu, sprawa ma się tak: jeżeli ma zginąć wilkołak, to obie musimy zagłosować na Antka, to wystarczy. A wilk i obecny sługus niech sobie głosują, na kogo chcą, choćby i na mnie - ważne, aby wilk również zginął. Zatem oświadczam, że zagłosuję na Antka. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:03. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0