Powiem szczerze, że takiej szalonej menażerii się nie spodziewałem. Najwyraźniej w którymś momencie straciłem nad tym kontrolę. Moja wizja już dawno poszła się kochać i to nie że coś, tylko na maksa. Paradoksalnie koncepcja postaci Clutterbane'a jest akurat dość bliska pierwotnej wizji. No ale nic to. Jak żem sobie nawarzył piwa, to teraz muszę je wypić. :mryellow:
Jedno, co mogę obiecać, to że bez względu na wszystko zadbam o balans. Nieważne, jak przekozacko postać brzmi na papierze, mechanicznie możliwości będzie miała podobne jak reszta drużyny. Staram się to uzgadniać z zainteresowanymi na bieżąco, przegadując przypadki użycia, ale nawet jeśli czegoś do końca nie dogadam przed rozpoczęciem sesji, to i tak nie zawaham się już w trakcie przyhamować nazbyt rozbuchanych zapędów, jeśli kogoś fantazja poniesie.
Jeśli chodzi o relacje, to wasze postacie z założenia się dość dobrze znają i raczej ufają, ale nie muszą się lubić, ani podzielać pomysłów na życie. Natomiast świat jest brutalny a mechanika bardzo mocno wspiera akcje zespołowe. Dlatego, może warto o tym wspomnieć, zupełnie nie mam problemu z tym, żebyście sobie nawet w samym środku ognia walki uzgadniali na boku w komentarzach jakąś wspólną (czy chociażby dwójkową) akcję przed deklaracjami. Zakładam, że postacie znają się na tyle, że w takich sytuacjach rozumieją się bez słów i mają wypracowane schematy działania.
Skoro wygląda na to, że zaczniemy grę na jakimś rodzaju powietrznego okrętu, to warto żeby każdy napisał jaką z grubsza rolę na nim pełni. Od razu mówię, że mnie to jest całkowicie obojętne, wszystkie role są dozwolone, chodzi tylko o informację, nie aprobatę. Wyprawa ma charakter odkrywczo-kupiecki, więc praktycznie każdy do czegoś może się przydać.
Start sesji zapowiadałem na 11 listopada i tak raczej zostanie, bo jeszcze z niektórymi dogrywamy postacie. Też nie mam pojęcia, jak to nam wyjdzie, niełatwo będzie pogodzić tak zróżnicowane klimaty, ale cóż - jest ryzyko, jest zabawa. ;) Zawsze można postaci użyć potem w innej sesji, jeśli ktoś poświęcił na swoją zbyt wiele czasu i poczuje się oszukany. :razz:
A wracając do Waszego statku/sterowca, który trafił (lub zaraz trafi) szlag. Może to jest/było coś takiego: