Szkot wywołany do tablicy splunął soczystym glutem na pająka i rozwrzeszczał się aż nadto czerwony od gorzały. -Willy nikogo nie zabił chociaż chciałby. Willie podejrzewa, że jesteś z Mafii pajęczarzu i chcesz mnie wrobić albo ktoś wrabia mnie w nocy (o ile jest to możliwe). Willie nie będzie zdradzał swojej roli żeby nie stać się celownikiem dla "złych", ale pochopnie rzucanie głosami niczego tu nie da. Willi wolałby żeby wypowiedzieli się inni. Willie w nocy próbował czynić dobro. Zlinczujcie Williego jeśli chcecie, ale pozbawicie tym sposobem Miasta przewagi. Lepiej sprawdzić Williego w nocy/wsadzić do więzienia żeby wiedzieć, że mówi prawdę. Willie ma mordercze zapędy, wygląd który daje dożywocie, ale serce gołębia. |
- mamy prze... - Duch nie dokończył. Ale każda końcówka niestety pasowała. Miasto straciło dwie kluczowe role. Znaczy się zginęło dwóch ważnych bogów. Po kolejnej takiej nocy szans nie będzie już żadnych wobec tego trzeba zaryzykować. - albo trafimy SK / mafioza tego dnia albo możemy już się żegnać. Nie mamy nic do stracenia - woźny - duch Emmericha wyraźnie wyartykułował swój głos. |
Willie spojrzał na parobków obrzucających go błotem i niezmiennym wyrazem twarzy wyrzekł słowa godne syna chodzącego w spódniczce. -Przed chwilą Willie powiedział, że jest gotów udowodnić swoje słowa i prosił o wypowiedź innych. Dzisiejsza faza dnia trwa ponad 2 dni, to sporo czasu by przepytać wszystkich zgromadzonych oraz znaleźć poszlaki, które mogą pomóc rzucić trochę światła na sprawę. Szybkie rzucanie głosów i szybki lincz będą w tym przypadku na rękę tylko Mafii i SK, którzy unikną odpowiadania na pytania. Willie sam podłoży szyję do ścięcia jeśli sobie życzycie, ale przynajmniej poczekajcie do końca dnia i rozpocznijcie jakąś sensowną dyskusję. |
Witajcie, fani horroru. |
|
Chwilowe podsumowanie glosow: Wozny 4: straznik, olaf, duch, pająk |
Ruda patrzyła na towarzystwo, drapiąc się w głowę. Nie wiedziała co myśleć, komu zaufać. Jej małpi umysł się przegrzewał, jeśli pajączek mówi prawdę trzeba byłoby bezapelacyjnie wyeliminować Woźnego, z drugiej jednak sprawy dziwiło ją tak szybkie oddawanie głosów, w oparciu jedynie o jedną poszlakę. W sumie szybki lincz, byłby w wielu przypadkach w interesie mafii.Raz dwa trzy bez gadania przyklepmy wyrok nie pozyskując żadnej nowej informacji i rano albo będziemy mieli farta i pozbędziemy się SK, albo nie i wtedy stracimy człowieka i nadal nie będziemy wiedzieć czy mały pajączek jest w mafii czy też jest jednym z nas ale został przez kogoś innego zwiedzony. Jednak jej myśli były tak skomplikowane, że powiedziała tylko |
Cytat:
|
Oko ledwo wstało, w sumie nawet nie musiało się ubierać - spało w garniturze, więc lekko pogniecony był. Zauważyło zamieszanie w centrum, ale szybko mu ulżyło, bo nikogo nie zdążył zrekrutować do Nowych Illuminati i nie było tradycyjnego nocnego spotkania w maskach, siedziało więc i robiło mniejsze wersje ulotek które wczoraj rozklejało przez większość dnia. W takim razie mus stało się coś złego, a Oko się do tego nie przyczyniło, cóż za niefart. |
- Nawet jeśli nie w Mafii, drogie Oko, to pewnie seryjny zabójca. I cóż nam z tego, że nie z Mafii, jak to nas zabija. - Oczywiście Emmerich mógł się mylić, ale żadnego innego kandydata do linczu nie było. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:52. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0