Ale zawsze może być martwym gejem! W dodatku ascetą. :P

Witamy po reklamach, kolejna porcja wrażań.


Sorry, że tak się zeszło, ale miałem spotkanie ze specem od efektów specjalnych. Miały być plastikowe pistolety, ale zgłosiła się grupa rekonstruktorów z ASG i użycza nam do serialu, w zamian za jakieś epizodyczne rólki. Jeden z nich zagrał już policyjnego dyspozytora z centrali.

Kilka pytań:

1. Podbiegli do naszego magazynu, czy do jakiegoś innego?
2. Czy mi też zniknęli z oczu?
3. Przez pistolety rozumiesz typową broń krótką, czy pistolety maszynowe?
4. Wyglądali na "zawodowców" czy na "samouków" po kursie ASG
5. Czy auta były identyczne?
6. Czy auta miały jakieś dodatkowe oznaczenia?
7. Czy kolesie byli ubrani tak samo?
8. Jeśli do naszego magazynu się kierowali, to czy któraś para nie zbliżała się do drzwi, którymi weszliśmy?
9. Druga para w którą stronę się skierowała?
10. Drugie auto odjechało, tak by okrążyć budynek czy raczej odjechać całkiem?
11. Jak duży jest nasz magazyn?
12. Co w środku było przetrzymywane?
13. Czy są jakieś sprzęty? - nie wiem, rury, klucze francuskie, łomy, stalowe belki - które mogą posłużyć za broń?
14. Czy kolesie mają ze sobą jakieś światło?
15. Czy przypadkiem nie mam strzałki wbitej w szyję?

Być może znów za dużo interpretuję, ale zrozumiałem, że dwóch zbliża się do drzwi naszego magazynu z lewej, a dwóch z prawej, wszyscy wzdłuż ściany. Więcej nie pomogę.

Ja wolę się dopytać. Niech MG nieco rozjaśni sytuację w magazynie.

Swoją drogą lepiej zaatakować ich przy drzwiach. Wtedy masz do czynienia tylko z jedną grupą. Druga jest oddalona. Jeśli wycofamy się w głąb będziemy walczyć z 2 grupami jednocześnie no i dodatkowo na 2 frontach.

Ja rozumiem, że możesz stworzyć bariery odgradzające nas od nich. Ale obstawiam, że to będzie mocna zabawa w kotka i myszkę, bo nie stworzysz barier na całą szerokość magazynu, a obwarowanie się przy wejściu gwarantuje nam dostęp do 1 ściany, może dwóch jak wejście jest w granicach rogu budynku. Poza tym ja nie posiadam broni dystansowej. Teoretycznie umiem strzelać, ale broni nie posiadam więc okopanie się jest kiepskim rozwiązaniem.

Z taktycznego punktu widzenia wydaje mi się, że przewagę wywalczymy idąc do ataku z zaskoczenia. Oczywiście obstawiam, że się nie uda, ale ciemność daje mi odrobinę przewagi.

Możemy troszkę też pokombinować - mógłbyś osłonić nas jakąś barierą żeby potraktowali ją jako ścianę, po chwili ją zlikwidować i moglibyśmy uderzyć. To powinno wystarczyć na początek.

Pozostałe grupy zapewne uderzą zaalarmowane. Tak więc pasuje się szybko przemieścić w inne miejsce i próbować dopaść kolesi, nawet na podobnej zasadzie oni nas w końcu nie widzą.

Ty powinieneś się jakoś dodatkowo opancerzyć. Jak masz pancerz to sobie wywołaj, albo chowaj się za barierami. Osłona plus ciemność da ci sporą szansę na wyjście bez szwanku.

Mamy mało czasu na przygotowania. Zastanów się, ty masz moc bardziej taktyczną ja uderzeniową, ty musisz kombinować.

Poza tym nie znamy intencji towarzystwa. Może to jakaś policja albo FBI. A my ich obtłuczemy albo pozabijamy. Pasowało by jakieś wyrzuty sumienia mieć a nie planować mordobicie...

Poza tym my to mściciele. Więc jak okażą się chłopakami Mariano. To znaczy, że nie posłuchał mojej rady odnośnie spowiedzi, nie odczuwa żalu za swoje grzechy i nie ma mocnego postanowienia poprawy... W związku z tym należy go do tego zachęcić. Spalimy mu klub, zrujnujemy interesy z Giovanimi... A w ostateczności połamiemy nogi, a skruszonego włocha dostarczymy na próg świątyni by mógł wyznać swoje grzechy... Otwarty pozostanie wtedy temat zadośćuczynienia ale do tego czasu coś wymyślimy...

Jak to fajnie pisać o wyrzutach sumienia, a w następnym akapicie planować spalenie klubu i połamanie nóg xD

A poważnie. Uwaga Tommy'ego była od tak rzucona. Oczekiwałem właśnie odpowiedzi typu "Puknij się w łeb, zrobimy inaczej", bo jakoś nie leżało mi fabularnie, żeby to 16-latek, żółtodziób na dodatek, wymyślał plan. W sumie powinienem o tym wspomnieć w komentarzach, wybacz.

Sam myślałem o tym żeby bronić się przy wejściu. Tommy mógłby zablokować drzwi, żeby nie dało się ich szerzej otworzyć, musieliby wchodzić pojedynczo, a broń palna na niewiele by im się zdała w walce w zwarciu, do której moja postać ma lepsze predyspozycje niż do walki dystansowej. O zbroi pamiętam, po prostu liczyłem jeszcze na jakąś wymianę zdań przed rozpoczęciem mordobicia.

Pytanie tylko czy rzeczywiście warto do niego doprowadzać. Osobiście założyłem, że kolesie są od Mariano, albo jemu podobnych, ale może i masz rację. Tylko żeby to sprawdzić trzeba by się ukryć i liczyć na to, że nas nie znajdą, jednocześnie podsłuchując co chcą zrobić. Wtedy jednak stracimy dogodną pozycję przy wejściu.

Mój bohater jest sprzeczny wewnętrznie jest straszliwym hipokrytom. W imię dobra czyni większe zło. Więc jest to u niego standardowe. Oczywiście po wszystkim będzie miał wyrzuty sumienia, ale jakoś zawsze je sobie wytłumaczy.

Poczekajmy na MG. Jak tylko odpisze - puszczę swojego posta. Podyskutujemy. Swoją drogą strasznie naszym postaciom brakuje jakiegoś autorytetu...W założeniu miał nim być dla mojej postaci Dany.. A wyszło że to Franko ma być autorytem dla młodego... Ale może to i dobrze wychodzi to bardziej naturalnie...

1. Podbiegli do naszego magazynu, czy do jakiegoś innego?
Do Waszego.

2. Czy mi też zniknęli z oczu?
Tak, kąt widzenia przez otwarte drzwi jest ograniczony.

3. Przez pistolety rozumiesz typową broń krótką, czy pistolety maszynowe?
Pistolety, nie maszynowe. Ale mogą to być beretty z opcją 3 pociskowych serii :P

4. Wyglądali na "zawodowców" czy na "samouków" po kursie ASG
Nie tracili czasu na gadanie, kto z kim i jak ma iść. Wyszli, wyjęli broń i ruszyli parami. Wiedzą co robią. To zawodowi kaskaderzy :)

5. Czy auta były identyczne?
Tak, a przynajmniej bardzo podobne, że nie zauważyłeś istnych różnic.

6. Czy auta miały jakieś dodatkowe oznaczenia?
nie.

7. Czy kolesie byli ubrani tak samo?
Nie mają mundurów jeśli o to pytasz, wszyscy ubrani na ciemno. Dla Tommiego zlewali się dobrze z mrocznym otoczeniem.

8. Jeśli do naszego magazynu się kierowali, to czy któraś para nie zbliżała się do drzwi, którymi weszliśmy?
W miarę równo szli zanim znikli z widoku.

9. Druga para w którą stronę się skierowała?
Obie pod ścianę. Można podejrzewać, że jedna para drzwiami z waszej strony, a drugi z drugiej. Zwiedzając znaleźliście jeszcze jedne duże drzwi z drugiej strony i na "boku magazynku" małe "ludzkie" drzwi.

10. Drugie auto odjechało, tak by okrążyć budynek czy raczej odjechać całkiem?
Nie macie jak stwierdzić.

11. Jak duży jest nasz magazyn?
Spory, ze dwa boiska do kosza by weszły. I podobna wysokość jak boiska do kosza. Podzielone na 2 pomieszczenia, plus jakieś kanciapy po drugiej stronie magazynu.

12. Co w środku było przetrzymywane?
Trudno powiedzieć, przez tyle lat rozszabrowali wszystko.

13. Czy są jakieś sprzęty? - nie wiem, rury, klucze francuskie, łomy, stalowe belki - które mogą posłużyć za broń?
Kluczy to raczej nie znajdziesz, ale jakaś rura, kawałek belek z dachu, deski, itp.

14. Czy kolesie mają ze sobą jakieś światło?
Na razie nie świecili niczym.

15. Czy przypadkiem nie mam strzałki wbitej w szyję?
jeszcze nie :)

Moje poleciało.

Co Tommy robi?

Dobra, koniec długiej jak na Polsacie przerwy reklamowej :)