Wyjaśnione.

Wszystko co w poście to najprawdziwsza prawda, możesz pisać :)

Przepraszam za długą ciszę z mojej strony, ale ja mogę odpisać najwcześniej w przyszły poniedziałek (posta dłuższego niż kilka zdań z telefonu)...

Spoko, akurat jeszcze nie łączysz się z resztą więc nie ma problemu.
W razie czego napisz na pw, parę zdań z deklaracjami to od razu uwzględnię to i będziesz krok do przodu :)

Odpisane. A jak tam, Mike, plany powiększenia naszej ekipy? Coś z tego będzie?

RyldArgith chwilowo w rozjazdach ze dwa tygodnie, jak wróci do domu to się zobaczy.

Chciałbym poinformować, że od jutra przez prawie cały weekend będę miał trudności w odpisywaniu. Jutro do południa jeszcze powinienem dać radę, podobnie w niedzielę wieczorem, ale pomiędzy tymi okresami prawdopodobnie nie odpowiem ani razu.

Ok. Przyjęte do wiadomości.

W sumie to nie zapytałem się, jak się zapatrujecie na takie fabularne nagięcia rzeczywistości jak zrobiłem właśnie? Wybaczycie takie coś od czasu do czasu, czy powstrzymać się w przyszłości?

Zależy co masz na myśli przez "nagięcia", bo rzeczywistość to my nie tylko naginamy, ale wręcz łamiemy od samego początku, jak to w superbohaterskich opowieściach ;-) W każdym razie czego byś nie miał na myśli, nie zauważyłem niczego, co by mi przeszkadzało.

Chodzi mi o fabularne zakończenie walki, normalnie wg mechaniki to trzeba się wycofać narażając na atak pożegnalny itp. Kości mogły by Wam sprzyjać wtedy itd.