Przepraszam Was, ale będę musiał przełożyć mój odpis o jeden dzień. Także mój post pojawi się dopiero jutro.

Chlip :(

Post już jest! Jedziemy zatem dalej, każdy we własnym kierunku. Termin do czwartku 6.08 włącznie.

Dialog z Nappą zrobić na docu czy tylko opisać co mu mówi Marduk?

E - w sumie jak powiem mu że zbił mnie nominalny podkomendny to wyjdę na słabeusza bo kultura Saiyan ceni siłe? Hmm....

Col Frost zakładam, że tych też Zere'el może gasić jak pety, skoro mają podobny poziom do tamtych. ;)

Powiedz, że dałeś się zbić, by podkomendny nabrał pewności siebie, bo dostrzegasz w nim potencjał. Zresztą co to za bicie, tylko dobrze udawałeś :D

Myślę, że i tak wkrótce plotka rozniesie się po obozie, że Roch zlał Marduka i olał jego rozkaz. Ale jak jeszcze Marduk poskarży się Nappie, to podejrzewam że oberwie dodatkowo od Nappy. Zgodnie ze spartańską zasadą, że jak poskarżysz się ojcu, że kolega Cię zbił, to ojciec Ci poprawi jeszcze bardziej. :P

Poza tym Marduk wtedy już będzie spalony całkiem w oddziale.

Tak samo mi radzisz jak moja żona (też gra w RPGi) że Marduk powinien to sam załatwić z Rochem. Więc chyba racja.

Sayaiński styl to nie jest żelazna dyscyplina tylko raczej nacisk na indywidualną siłe jak rozumiem.

A to już ja wolisz. Ja się chętnie dostosuję :)

Odpisałem na docu, to i tak myślę że nie będzie więcej niz jedna albo dwie wymiany zdań.