Służę wyjaśnieniem.

Jako mniej, lub bardziej autentyczni użytkownicy LastInn zostaliście wciągnięci przez sesję PBF do świata Jumanji. Wasze oryginalne osobowości dla Jumanji, zgodnie z konwencją nie mają znaczenia. Gra (i my jako MG) będziemy Was traktować jako Wasze avatary. A to ile w Was zostało/zostanie z oryginalnych graczy to sprawa indywidualna i nie będziemy w nią ingerować choć jesteśmy tego ciekawi. Każdy gracz ma bowiem swój własny styl i wczuwa się w różnym stopniu. Tak czy inaczej Wasze oryginalne postaci graczy, zależą od Was i my nie będziemy ich Wam narzucać.

Zaś odkrywanie otrzymanych avatarów będzie szybkie, ale nie natychmiastowe. Stąd ten mętlik w głowach.

Poprosimy o awatary bo klimat nam tu spada mocno w dół ;-)

Drugą kolejkę czas zacząć! Nic Was o dziwo nie zjadło na razie, bo to zupełnie bezpieczna kraina o przereklamowanym współczynniku zagrożenia:)

Pora jest noclegowa, a resztę dnia po wyjściu z Obszaru Mgieł zajęła powolna wędrówka. W efekcie Dustin Runnerrock odkrył jeden ze swoich atrybutów, jakim jest:
- Mapa Jumanji. Jej pochodzenie pozostaje nieznane, ale z pewnością autorem jej nie jest Dustin. Natomiast co istotne, nikt poza nim nie rozwikła jej tajemnic i nie będzie w stanie określić gdzie jest przykładowo najbliższy wodopój, lokalne wzgórze, czy osada Ovambo:)
Atrybuty i informacje z zakresu mocnych i słabych stron będziemy uzupełniać w pierwszym poście komentarzy.


W postach nie wybiegajcie dalej niż do snu.

Czas na nie do czwartkowego poranka.

Jak mamy rozmowę przy ognisku to może jednak by ogarnąć doca? Bo ciężko byłoby rozegrać rozmowę grupy w inny sposób imho.

Stworzyłam doca. Każdy powinien dostać PW.
Proszę się zapisać. I pisać ;)

Jak widzę to coś nam średnio idzie zarówno ta sesja jak i ten niby bardzo potrzebny doc do dialogów...
Nie żebym się jakoś mocno czepiał, ale zgłaszałem się do tej sesji z zamiłowania do Jumanji i klimatu tego uniwersum. Zakładałem, że "wyrwanie" naszych bohaterów z ich bazowych środowisk i przeniesienie nagle gdzieś do innego świata - w domyśle Jumanji - da nam duże możliwości pobawienia się odgrywanie fabularnym zagubienia postaci, totalnego zdezorientowania i ostatecznie odnajdowanie się w nowych tożsamościach. Natomiast tu dostaliśmy jakieś chwilowe zdezorientowanie po czym nagle wszyscy jesteśmy już jakby swoimi postaciami i nikogo nic nie dziwi nawet to, że każdy (nie wiadomo skąd) wyjął i rozbił swój własny namiot??? I od razu w stosunku do postaci są używane ich tożsamości z gry jakby już wszyscy je odkryli i "od zawsze" wiedzieli kto kim jest i co ma w ekwipunku? Chyba nie tak to działało w pierwowzorze Jumanji, a kontrastowe zderzenie osobowości postaci z ich avatarami w grze było tą wisienką na torcie.
Jakoś chyba nie tego oczekiwałem lub może coś nie doczytałem. Przepraszam, być może czepiam się niepotrzebnie, ale jakoś nie czuję klimatu...

Niestety mam podobne odczucia. Niczego się nie dowiedzieliśmy kim byli nasi bohaterowie zanim wrzucono nich do świata Jumanji. Cały flow został utracony w pierwszych dwóch postach MG. Wspomniany namiot chyba zajmuje pół plecaka albo, mówiąc terminologią gier komputerowych, pięć kratek w torbie, gdzie nie ma miejsca nawet na szczoteczkę do zębów. Na razie lipa panie Bravestone.

Kwestii tożsamości:
Już na wstępie pisaliśmy, że gra Was traktuje jako Wasze avatary. Tak to wyglądało w filmie i tak staramy się to odtworzyć. Dla Jumanji jesteście swoimi avatarami. Kwestie odegrania odnalezienia się w avatarach zostawiamy w pełni do Waszej dyspozycji. Możecie płynnie się w nich odnaleźć (a nie jest to trudne, bo PBF-Jumanji nieco brutalnie Wam w głowy wciska "historię postaci" z którą się utożsamiacie), lub cały czas być oryginalnym sobą w obcej skórce. Jak kto woli. Nie narzucamy. Niektórzy skorzystali w postach z pierwszego rozwiązania, niektórzy z drugiego.

Kwestia ekwipunku:
W pierwszym poście byliście zagubieni etc. Wszystko ładnie się zgrało i odpisy nam się podobały. Poszliście z akcją dziarsko do przodu. Ale to przecież nie oznacza, że niczego Wasze avatary ze sobą nie niosły. Bo każdy coś niesie. Różne rzeczy charakterystyczne dla avatara + tzw. podstawowy sprzęt, który fabularnie powinien się znaleźć, ale nie ma wielkiego znaczenia. Ot choćby taki namiocik, żeby było gdzie spać. Film to w ogóle pominął, ale uznaliśmy, że PBF ma trochę inne wymagania i takie drobiazgi powinny być wspomniane. Poza tym nikt (co było zrozumiałe ze względu na pozostającego za plecami wija) nie skupiał się na razie na ekwipunku.

Kwestia doca:
Doc został założony na prośbę graczy. To niczego w mechanice sesji nie zmieni i nie zamierzamy przenosić tam gry. Ja osobiście tam tylko zerkam, ale odpisywać fabularnie nie planuję. Dlatego pytania proszę wrzucajcie w komentarze. To, że ten doc tam jest to tylko dla wygody osób, którzy go lubią/tolerują i chcą wymienić kilka zdań.

Niestety przez fakt tej dezinformacji, nieco ciężko jest wymyślić jak mamy się odnaleźć w obecnej sytuacji. Bo nawet hipotetycznie zakładając, że się odnajdujemy w naszych postaciach, cieżko jest odgrywać ich charaktery, skoro kompletnie nic o nich nie wiemy, a takie rzeczy jak historia, wychowanie, pochodzenie, wiedza, doświadczenie mają wpływ na charakter.

Dok czasem może się przydać, do odgrywania czegoś dynamiczniej, ale niestety tym razem najwyraźniej nie wypaliło to jakby zapewne miało.

Postaram się wygenerować jakiś post jutro w czasie dnia.

Historia samego avatara i jego charakter, oraz perypetie również zależą od Was. Daliśmy krótki opis, ale reszta to hulaj dusza.

Rzeczywiście to wszystko powinno być wyklarowane już na początku, za czego brak musicie nam wybaczyć. Ale oboje z Efcią jesteśmy wrogami narzucania graczom ram, a wręcz dziką przyjemność czerpiemy z ich wychodzenia poza ramy i nie omieszkamy wykorzystać tego co wymyślą:)

Ze względu na powyższe wydłużamy czas obecnej kolejki do jutra wieczorem. Tym zaś którzy nie zdążą do jutra przez wzglad na rozmowy, jednorazowo glowy nie utniemy. Ale swój post wrzucimy w terminie.