Się zbieram się. :) Powoli, ale do przodu, wracam i postaram się już nie spowalniać gry.

No ładnie... Tym razem to już nawet, niezawodny do tej pory, Arthur nawalił...

Wydłużam termin na na odpisy do jutra. Jeśli nadal będzie to tak wyglądało to chyba kolejny mój post będzie zakończeniem całej przygody.

Kostki normalnie dostosowały się do wieku skaczących. Aż jestem w szoku. Żadnej ingerencji z mojej strony, rzecz jasna, nie było.

Niby wszystko jest opisane, ale tak w skrócie: za łąką jest czerwcowa pszenica, czyli wysoka. Rower jest sprawny, ale jak to rower, jednoosobowy no i po polu ciężko jechać, a na drodze wyjazdowej jest radiowóz. Wejście do piwniczki jest słabo widoczne. Rataj was nie sprzeda, bo ma swoje związki z Neosanacją. Pytanie na ile dokładnie będą szukać gliniarze (zapewne już dodali dwa do dwóch i wiedzą kto ośmieszył kilka godzin wcześniej policyjny patrol), no i co jeszcze nawywija Ryży...

Czas na odpis do 15 października włącznie.
Po raz kolejny bardzo proszę o trzymanie się terminu, bądź informację, że będzie obsuwa. Powiem szczerze, że jak 6 października (czyli dzień po wyznaczonym pierwotnie terminie), zobaczyłem tylko odpis Brilchana, to zastanawiałem się czy nie dać ostatniego posta, w którym część ekipy by zwiała, a część trafiła z powrotem do pudła.
Inna rzecz, że ja mam fioła na punkcie punktualności. Raczej nigdy nie zdarza mi się spóźniać. A jak się już zdarzy to mam z tego powodu niewspółmierne do winy przeżycia. Dlatego jeszcze raz bardzo proszę, starajcie się wyrabiać w terminie, albo piszcie, że trzeba przedłużyć. Nie będzie z tym problemu.

Mam podobnie, ale pracuje nad tym na grupie terapeutycznej i indywidualnej tz nad poczuciem winy. Ja z kolej się czuje winny jak daję bieda posty jak ten obecny ale się kiepsko czuje po szczepiące na grypę i wysiłku związanym z wizytąw przychodni. Kiepskie wyniki morfologi parę rzeczy potrzebuje zmienić ale mam już wszystko rozplanowane, ale to kolejne wizyty i wysiłek... Cóż, życie :)

Wolę dać szybko krótszego posta niż potem zapomnieć :)

Ja absolutnie wierzę i nie mam problemu ze złym rzutem Wiśniewski i tak miał więcej szczęścia niż rozumu do tej pory wq rzutach xD w rzucaniu jest właśnie fajne, że raz się udaję, a raz nie! Dobry gracz i ze złego rzutu dobry odpis zrobi mam nadzieje, że mi się udało? :D

Mnie osobiście bardzo śmieszy wizja Wiśni próbującego biec na czworaka oszczędzając skręconą kostkę kląc cicho pod nosem xD :lol: ale to może tylko moje dziwne poczucie humoru i radość odgrywania lekko szurniętego starca z PTST? XD

Wiśnia czuje, że jest ciężarem możliwe, że z jego szczęściem znajdą jakąś brykę, w której akurat ktoś kluczyki zostawił, ale jak wolicie chować się w piwnicy albo uciekać polem to też się dostosuję

Tumak zaproponuje, by panów mundurowych wciągnąć w pole pszenicy i podejść ich i obezwładnić jak w amerykańskim filmie. :p Z buta, z Wiśnią-balastem nie ma co uciekać, piwniczkę raczej sprawdzą, zwłaszcza że małżeństwo nas pewnie sprzeda.

Biedny Robert... Współczuję...

Imię: Tadeusz
Nazwisko: Wiśniewski
Imię Ojca: Roman
Ksywa: Wiśnia
Wiek: 65
Wzrost: 160 cm.
Waga: 75 kg

Ty razem wszyscy ładnie się wyrobili:).
Pochwała się należy.
Postaram się dzisiaj odpisać.

Już jest:).
Mapka jest mało czytelna, jak się w nią nie wejdzie - na fotosiku trzeba kliknąć jeszcze raz - to się powiększy.
Jak powinno być widać na mapce zaraz za pszenicą jest zagajnik, a dalej rzeczka - Rokitka. Radiowóz na razie jakoś jedzie. Po łące pewnie da radę. Ryży znowu jest w morderczym szale. Powstrzymać przed krwawym starciem z policjantami może go tylko Roxy.

Termin na odpisy do 22 października 2022r. włącznie.

No to będzie jatka... Myślałem, że Roxy chociaż wybiegnie za Rudym i spróbuje go powstrzymać.
Zobaczymy co zrobią Robert i Tumak;).

ACAB szczególnie w państwie totalitarnym :P a Wiśnia popełnia zbrodnie ekologiczne.

Zedytowałem w karcie, że Tadek ma 1 but dobrej jakości, bo drugi wyrzucił przez okno ich pokoju, żeby zmylić pościg :P

Skasowałem mu też ćwiartkę spirytusu, bo zużył ją dyzenfekując shiv, zanim pociął sobie mordę i potem samą twarz sobie odkażał.

Idźcie przez zboże, we wsi Moskal stoi

Wiśni albo peron odjechał, albo za dużo się Tomka Wilmowskiego naczytał w dzieciństwie ;)