lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Nauka] Terminowanie u mistrza Magyi (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/2168-nauka-terminowanie-u-mistrza-magyi.html)

Bortasz 14-12-2006 21:29

Mężczyzna dalej zapatrzony w swój kubek milczał przez chwile. Wziął głęboki wdech i zaczął mówić powoli i spokojne.

- Te stwory były tworami potępionych. Uprzedzając pytanie. Jak już mówił ci Abadon kiedyś chodzili na ziemi źli bogowie. Jak można się domyślić kiedy dysponujesz odpowiednia potęgą nie chcesz zwracać uwagi na sprawy trywialne do tego oddelegowujesz sługi. Potępieni to magowie sługi owych złych bóstw. Gdy świat pękł i bogowie zostali zmuszeń do odejścia kilku z nich nie chciało się z tym pogodzić teraz knują jak powrócić do świata materialnego. Przez swych posłańców, potępionych, starają się otworzyć bramę która by ich wpuściła. Tyle powinieneś o nich wiedzieć. Resztę wytłumaczy ci twój mistrz.

Mężczyzna jakby się zamachał przy słowie Mistrz. A może Iustusowi się tylko zdawało. Siedział przez chwile w milczeniu popijając swoją czekoladę.

- Idzi teraz do swojego mistrza. Bastion powie ci jak iści.

To były jedyne słowa jakie powiedział nim w stał i zaczął iści w stronę drzwi.

Krakov 14-12-2006 22:37

Po tym jak mężczyzna wyszedł Iustus siedział jeszcze przez chwilę siorbiąc swoją czekoladę, tym razem już bez skrupułów. Gdy skończył wziął z misy największe z ciastek i wpychając je sobie do ust wyszedł z komnaty.

Nie było już śladu po mężczyźnie z którym rozmawiał. Młodzieniec, gdy tylko przełknął ciastko, przemówił do Bastionu, a ten poprowadził go do komnaty Mistrza Abadona. Chłopiec stanął przed jej drzwiami i delikatnie zapukał.

Bortasz 15-12-2006 07:54

- Mówiłem wam że go tu znajdziemy.

Młody głos zatrzymał pięści Iustusa do słownie w ostatniej chwili. Spojrzał on w prawo i ujrzał grupę składającą się z czterech chłopców i dwóch dziewczyn. Te słowa wypowiedział największy z chłopców, który zarówno wiekiem jak i wzrostem zdawał się dorównywać Iustusowi. Podeszli do niego. Zawzięcie dyskutując przy tym czy to on czy nie on. W końcu jedna z dziewczyn która do tej pory się nie odzywała zapytała wprost Iustusa.

- Ty jesteś tym nowym który uratował ArcyMistrza Abadona?

Miała energiczny żywiołowy głos. W tonacji Mezzosopran. Jej włosy, rozpuszczone i opadające kaskadami za plecy miały kolor czerni. Buzia kształtna, okrągła z lekko zadartym noskiem.

Krakov 15-12-2006 14:53

"ArcyMitrza??" - pomyślał Iustus... Cały czas próbował sobie wszystko wytłumaczyć, jednak ciągle pojawiały się nowe pytania... Nie ulegało wątpliwości, że Mistrz, a może raczej ArcyMistrz Abadon zataił przed nim sporo faktów. Zapewne miał jakiś ważny powód, tylko jaki??

Tymczasem stała przed nim grupka młodych ludzi, którzy najprawdopodobnie byli uczniami podobnie jak on. Tu pojawiło się kolejne pytanie chłopca: "Dlaczego byłem odizolowany od reszty, podczas gdy im pozwolono trzymać się razem i jak widać zdążyli się już dobrze poznać?"

Przebiegł szybko wzrokiem po ich twarzach, by wreszcie spojrzeć w oczy, dziewczynie, która zadała mu pytanie:

- Tak... Wygląda na to, że chodzi wam o mnie. A o co chodzi?

W gruncie rzeczy wcale nie uważał, że uratował Mistrza... Gdyby nie mag, który pojawił się w ostatnim momencie i zabił tę bestię pewnie sam by zginął...

Bortasz 15-12-2006 15:43

Na te słowa całą grupą wstrząsnął dreszcz podniecenie. Zaczęli mówić jeden przez drugiego nawzajem sobie przeszkadzać.

- Walczyłeś u boku ArcyMistrza?
- Jak masz na imię?
- Przebudziłeś się już?
- Nie wiedziałem, że ArcyMistrz znowu uczy.
- Musisz być naprawdę dobry skoro jesteś uczniem ArcyMistrza
- Kiedy przybyłeś?
- Pewnie należysz do Domu Sił pewnikiem będziemy razem mieć zajęcia!


Potoku pytań nie było końca. Uciął je dopiero stanowczy głos. Dziewczyński głos.


- Dość tego! Dajcie mu dojść do słowa!

To był głos owej dziewczyny, która jako pierwsza się do niego odezwała.

- Przepraszam za nich czasem zachowują się jak małe dzieci.

Uśmiechnęła się przy tym, odsłaniając piękne równe zęby.

- Jeżeli jesteś Uczniem ArcyMistrza zapewne należysz do Domu wzorca Sił jak i on. Ja jestem Anna jeszcze nie należę do żadnego z domów. Miło mi ciebie poznać...

Wyciągnęła przy tym rękę do Iustusa nadal uśmiechając się czarująco. Iustus dopiero teraz zauważył ze jest troszeczkę niższa od niego i najpewniej odrobinę młodsza.

Krakov 15-12-2006 15:59

Iustus poczuł się bardzo dziwnie. Zupełnie jakby nagle ze zwykłego chłopca przemienił się w kogoś wyjątkowego.

Nie wiedział co odpowiedzieć na pytanie dziewczyny. Z jednej strony nie miał pojęcia o czym mówiła, z drugiej jednak nie chciał dać tego po sobie poznać. Gdyby skłamał i przytaknął musiałby pewnie brnąć w kłamstwa i w końcu wszystko wyszło by na jaw. Postanowił wyjść z sytuacji obronną ręką w inny sposób.

- Mam na imię Iustus. Mnie również miło cię poznać - mówiąc to uścisnął dłoń Anny i uśmiechnął się, po czym skierował wzrok na pozostałych - was również. Wybaczcie mi jednak teraz, gdyż muszę natychmiast porozmawiać z ArcyMistrzem. Z pewnością spotkamy się wkrótce i wtedy będziemy mogli porozmawiać. W porządku?

Bortasz 15-12-2006 16:30

Iustus cieszył się, że udało mu się wykręcić od kłopotliwych pytań powiedział tylko...

- Zgoda.

Uśmiechając się szeroko. Pożegnał się ze wszystkimi i wszedł do salonu Mistrza czy raczej ArcyMistrza Abadona. Nie zastał tam nikogo. Drzwi do sypialni były lekko uchylone. Zerknął do środka. Mistrz leżał w swym łóżku wsparty na poduszkach. Przywołał Iustusa ręką do siebie. Oprócz nich w pokoju nie było nikogo. Sam pokuj był troszkę mniejszy niż Pokuj Iustusa. Wydawał się być bardziej przytulny i komfortowy. Całe ściany były pokryte najróżniejszymi pejzażami. Iustus podszedł do mistrza i usiadł na krześle, które było obok łóżka. Mistrz spojrzał na swego Mistrza z smutnym uśmiechem.

- Masz pewnie wiele pytań.

Nie stwierdził z prostotą. Głos był słaby jednak wyraźny. Sam mistrz wydawał się tylko nieznacznie ospały, wręcz lekko senny. Po za tym nie było widać na nim żadnego poważniejszego efektu tak pioruna jak i upadku.

Krakov 15-12-2006 16:39

Ten widok zmartwił Iustusa. Przyszło mu do głowy, że byćmoże nie jest to najlepszy moment na pytania...

- Owszem, jednak... na początek chciałbym się dowiedzieć jak się czujesz Mistrzu... przepraszam, ArcyMistrzu... Jeśli przychodzę nie w porę... - szukał odpowiednich słów - Moje pytania mogą zaczekać aż odzyskasz siły...

Bortasz 15-12-2006 16:53

Abadon uśmiechnął się jeszcze szerzej.

- Dziękuję za troskę. Pod okiem Głowy Domu Ciała ciężko jest chorować czy czuć się źle. Jest to wręcz nie dopuszczalne.

Głos wciąż słaby jednak pobrzękiwały w nim wesołe nuty. Oczy patrzyły uważnie i spokojnie. Patrząc w nie Iustus upewnił się, że mistrz jest w pełni sił.

Krakov 15-12-2006 17:08

- No dobrze... Zdążyłem się zorientować, że ukryłeś przede mną kilka istotnych spraw, ArcyMistrzu... Ponadto spotkałem przed chwilą kilku uczniów... uniwersytetu, którzy - zawachał się przez chwilę - dali mi do zrozumienia, że nie zdarza się często, abyś osobiscie kogoś nauczał... Więc nasuwa mi się jedno podstawowo pytanie: dlaczego to wszystko?

Młodzieniec utkwił oczy w ArcyMistrzu z niecierpliwością oczekując na odpowiedź...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:31.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172