Mikhaił

Na wasze szczęście i ku Twojemu zaskoczeniu mężczyzna był sam. Może czuł się tutaj wystarczająco pewnie by chodzić samopas? Czego tu szukał? Zabadałeś zwłoki. Nie przedstawiały pięknego widoku. Mężczyzna okazał się Antonim Scavaggio i był porucznikiem w korporacji Arasaka, a przynajmniej to było napisane na naszywce kamizelki kevlarowej. Nie miał żadnej zbędnej rzeczy, nawet zapalniczki, ale za to miał Minami 10 - standardowe wyposażenie korpów Arasaki - i dwa magazynki. Pzostaje jeszcze jedna kwestia - czy ma kolegów, którzy będą go tu szukać i kiedy?

Ściągnął łuk z ramienia i nałożył na cięciwe strzałe. Wyszedł ostrożnie z kuchni celując przd siebie. Rozejrzał się po karczmie. Nadal czuł jak mały półelf trzyma się kurczowo jego nogi. Było to trochę dyskomfortowe i rozpraszało Sorela. Nie potrafił się skupić.
- Co się dzieje? Co to za hałas zapytał małą istotkę?

Dobra, uznaję sesję za padniętą :( Miło się z wami grało, ale wszystko co dobre się kończy, jak widać..

Nagle wszystko nabrało tempa ... w sumie to nie zwrócił na to wszystko większej uwagi, tak był zafascynowany oglądaniem nowego świata.

Nie wiadomo skąd na placu pojawiła się wielka bestia. W tym samym momencie, gdy ją zauważył poczuł szarpnięcie. To jego nowa przyjaciółka próbowała go wciągnąć do swojej machiny-zwierzęcia. Jego dłoń zacisnęła się na rękojeści noża. Pierwszy impuls nakazał mu atak. Jednak szybko otrząsnął się z tego uczucia. Po pierwsze nie wiedział jeszcze co się dzieje. Po drugie wrogów było zbyt wielu. Nie znał też ich możliwości, ale widząc możliwości samotnej kobiety to wolał nie wyobrażać sobie tego. Jego towarzyszka zachowywała się jakby się bała, więc stwierdził, że również powinien zacząć o tym myśleć.

Poczuł ponaglające szarpnięcie. Silniejsze niż pierwsze.

Szybkim ruchem wskoczył do potwora w ślad za dziewczyną.

Fajnie, ja jako półefl chętnie do cybera się przeniose, bo mnie Starwym Świecie nie lubią xD