lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Mechaniczni Wojownicy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/2586-mechaniczni-wojownicy.html)

Panda 26-02-2007 22:12

-Jak już mnie boli to polej mi bo nie wytrzymam z bólu- Odpowiedział wyraźnie wściekły Almeo.
Chłopak siedział i czekał co zrobi pilot. Po cichu liczył na to że pilot nie wyda go bratu...
Po chwili jednak sie uspokoił.

-Wiec jak Ci na imię, pilocie- starał sie nawiązać rozmowę.
-Jeśli Ci obiecam że już tak nie zrobię- uwolnisz mnie??- zapytał
Pilot bez słowa polał jeszcze raz małolatowi.
"-jestem zbyt porywczy... muszę nad sobą panować jeśli chcę być taki jak Arcticus...-" pomyślał po czym wysączył drinka zrobionego przez pilota

Atanael 27-02-2007 23:11

-Nie pytaj...
Westchnął spokojnie Sony...
-Chce tu mieć zaraz wszystkich w Gearach, przyda się pomoc militarna...
Spojrzał na statek...
-No i przyda się pomoc w postaci transportu...
Po czym wychilił się i rzucił pistoletem w strone przeciwników...
-Ups...
Po chwili zdał sobie sprawe, że to nie był granat, po chwili jednak się poprawił i rzucił granatem...

Corran 28-02-2007 17:42

Corran widząc całą sytuacje w przypływie mocy do silników rzucił się w stronę Spartakusa po drodze zbierając katanę z ziemi która wydawała sie pożądną bronią i miał nadzieję jej użyćdobrze rozpędzał się lecąc poziomo s stronę Przeciwnika z wystawionym mieczem do przebicia drioda ....

Czy zdąży czy mu się uda? Chciał tego wiec wyłączył osłony i przkazał całą moc do silników co zwiększyło jego prędkość był to strasznie niebezpieczny manewr ale mógł uratować towarzysza broni i to się liczyło....

Francois de Fou 28-02-2007 21:39

O cholera... pomyślał pilot Spartakusa. no to mamy przerąbane Po chwili jednak zobaczył nadlatującego Corrana Nie wiedzial czy tenchce mu pomóć, czyteż zamiary ma całkiem inne, postanowił jednak go osłaniać, strzelając z blastera do przeciwników. Nawet jakby miał ich nie trafić, to jednak zwiększyłby w ten sposób szanse Corrana na przeżycie.

Tułacz 28-02-2007 22:25

***
Almeo Aaurelis

Hefenes, tak się nazywam , uwolnić cię ? po co , tylko byś mi tu narozrabiał a brat i tak zapewne wie że tu jesteś. – Nalała sobie tym razem tylko krwi i przechylił ze smakiem.

Trwaliście tak w ciszy wypełnionej bez szelestnym wypełnianiem szklanki przez pilota. W końcu zasnął a ty poczułeś ze sznury nie są aż tak mocno związane…

***
Sony T-5

Tony piasku w powietrzu i setki pocisków laserowych , sytuacja nie była ciekawa.

-Kresting do cholery gdzie jest nasze wsparcie – Wydarł się do komunikatora Saul.

-Boom- Rakiety jonowe zaorały miejsce w którym stali przeciwnicy z nieba spadało 10 pilotów w gear’ach a między nimi Kresting w wielkim statku matce schodził coraz niżej. Po kilku minutach było po wszystkim.

-Gdzie z tym piachem!- Kresting ździelił Saula dłonią w tył głowy z wesołym uśmiechem ale zaraz zreflektował swą wesołość wytykając środkowy palec w stronę omdlałej dziewczyny.

-Jeden nie wrócił , ciekawe kim byli ci którzy nas zaatakowali- Powiedział Saul zaciskając pięści…

***
Rycerze Przymierza T-6

Corran ruszył na wariata , jego silniki jonowe rozgrzały się do czerwoności a brak osłon umożliwił im parzenie Corrana.

Rick strzelał bez radnie tylko to mu pozostało bowiem stracił kontrole nad zbroją i jedyne co mógł to strzelać z blastera przygwożdzony do ziemi, to skutecznie odwróciło uwagę od Corrana który w bólach przebył długi dystans i przebił w końcu przeciwnika na wylot.

-boom- Głowa kolejnego eksplodowała po tym jak Angelica trafiła go z blastera.

Po chwili na niebie pojawił się statek i żołnierze zabrali was na pokład byliście wyczerpani, Corran jęczał straszliwie.

Atanael 28-02-2007 22:55

-Jacyś napaleńcy...
Powiedział spokojnie, ale prawda była taka, że nie lubił tracić ludzi przez kilku napaleńców szukających zarobku... Właściwie go poniosło, po co on ściągał wszystkie geary... Nie stać ich było na tyle paliwa... Ech tyle beznadziejnych decyzji... Nie nadawał się do tego...
-Dobra... Skontaktuj się z tym... Jak mu tam, ten, co może skontaktować się z Rickiem bezpośrednio z T-6... Ja będę w celi...
Powiedział i zaniósł panią Urma Windsorn do ów celi, czekając aż się obudzi...

Extremal 01-03-2007 00:27

Articus był zdezorientowany tym, ze Jakiro tak spokojnie mówił że tak potężna broń należy do niego... Arcticus wiele się nauczył przez te wszystkie lata na wojnie, ale jednego był niemalże pewien.. nie ma nic za darmo, zawsze tkwił w czymś haczyk.

"-Cóż przyjacielu... Czego oczekujesz w zamian za tą broń?? "

Francois de Fou 01-03-2007 09:23

-Cholera, niepowodzenie w misji -skwitował całą sytuację Rick. - następnym razem, będzie trzeba obmyślić jakiś plan działania, a nie walczyć na czuja, to nic nie da... tylko stracimy niepotrzebnie geary i zdrowie. Wszystko z nim w pożądku? Wyjdzie z tego? - spytał, wskazując na Corrana, z pewną troską w głosie sanitariuszy

Panda 01-03-2007 17:46

Gdy Almeo zobaczył że Hefenes śpi od razu zaczął szarpać, żeby się rozwiązać. Po kilku minutach był wolny. Podszedł do pilota i poklepał po policzku.
-Eh, zalany w trupa...
Nalał sobie krwi i wypił jednym łykiem.
- Eh dobre, to co ja będę robił? obiecałem że nie ucieknę...
Almeo rozejrzał się po statku. Statek nawet w dobrym stanie. Fotele obite jakąś skórą, wszędzie biała farba, aż oczopląsu można było dostać...
Jedyne co denerwowało młodego mutanta to ten rozwalający się robot, miał ochotę go dobić.

Podszedł do wciąż śpiącego pilota.
- Wstawaj!!-krzyknął klepiąc go po twarzy. Lecz ten dalej spał.
Nie wiele myśląc Almeo nacisnął przycisk i właz od statku otworzył się. Ku oczom mutanta ukazał się dywan, ten sam po którym szedł jego brat.
Chłopaka poniosło i wyskoczył z pojazdu, dostrzegł jakiegoś strażnika i podszedł pytając się:
- Witaj, jestem bratem Arcticus'a możesz mnie do niego zaprowadzić??

Czekał na odpowiedź... Niecierpliwił się.

Corran 01-03-2007 19:57

Corran zaczął kląć na wszystkich dookoła gdy tylko wydostał sie z tej piekielnej zbroi.
-Kto ku*wa jest odpowiedzialny za stan techniczny gearów, kto jest konstruktorem, i kto za nie odpowiada kto pozwolił by silniki parzyły kto jest takim idiota , a co jak w walce osłony padną to też sie poparzę pieprzę taką robotę, Albinos przegiałeś teraz żądam by mojego geara przerobiono na moją modłe według moich wskazówek albo idzcie wszyscy do diabła

Spazm bólu przeszył jego ciało, jak nigdy dotąd jak teraz marzył o jakiś delikatnych dlaniach polewających ciał ziną wodą i masujące go dokładnie każdy centymetr jego ciał

A teraz czuł tylko ból....


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:25.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172