lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Mechaniczni Wojownicy (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/2586-mechaniczni-wojownicy.html)

Aivillo 24-02-2007 17:29

Przetarła czoło i odetchnęła. Pierwszy ogień poszedł na nią.
-Nie myślcie sobie, że kobieta jest najsłabszym ogniwem!- krzyknęła.
I odparła atak salwą dosyć celnych strzałów. Maszyna działa szybko, zawrotnie szybko. Każdy jej ruch był natychmiast wykonywany. Poczuła, że to jest właśnie to co kocha. Stal pocisków kierowała się bezlitośnie w stronę wrogich gearów. "Uff, narazie je zbyłam"- pomyślała. Poczuła się dużo swobodniej.
-Przydałoby się trochę strategii, nie sądzicie?- zwróciła się do kompanów i pomknęła za przeciwnikami.

Tułacz 24-02-2007 23:28

Corran T-6

Zbliżyłeś się do przeciwników sprytnie wykorzystując jednego jako żywą tarcze uniknąłeś kilku serii ognia. Przeciwnik jak na robota aż tak w ciemię bity nie był wiec po chwili odpalił plecak jonowy dzięki czemu nadszarpnął poważnie stan twoich osłon i wzniósł się w powietrze i widocznie osłabiony poszukał schronienie za skałą..

-Po kowbojsku chłopcze!! JUPIKA JEJ –Usłyszałeś radosnego Albinosa. Temperatura rosła dźwięki wystrzałów były nie ustane , nagle coś z pędem przecięło powietrze , raz , drugi…Jeden z przeciwników zbliżał się do ciebie z laserową kataną , świetliste czerwone ostrze pobrzękiwało raz po raz złowrogo a ty w dłoniach miałeś jedynie blaster, przeciwnik zdobywał pole odbijając twoje strzały, byłeś już blisko wielkiej ściany zbudowanej z głazów…

Angelica T-6

Poleciałaś na wariata i niczym koliber krążąc pomiędzy walczącymi oddawałaś kilka strzałów, sama unikałaś ich bez trudu po chwili zobaczyłaś ze Corran sobie nie radzi ale miałaś przed sobą swoje zadanie , krążąc wokół swojego przeciwnika udało Ci się dezaktywować jego tarcze ochronną teraz wystarczyło trafić w słabe miejsca zbroi. Przeciwnik puszcza szybką salwę , unikasz jej ale nie wystarczająco dobrze twoje osłony również opadają kąputer piszczy.

-Spadek mocy, trudności z utrzymaniem osłon- Skryłaś się za głazami a przeciwnik krążył w około…

Rick T-6

Twoje strzały pozostawiają dużo do życzenia większość mija cel nie mówiąc o blasterach przeciwników. Przeciwnik trafia kilka razy ale mocne energio-tarcze Spartakusa spisują się na medal. Przeciwnik zbliża się i przyjmując kilka pocisków laserowych na korpus przedostaje się wystarczająco blisko by zadać cios, wyrżnął ci prawym sierpowym w hełm, siła ciosu potężnej zbroi odrzuciła cię na skały miałeś kilka sekund zanim uderzysz w twardą powierzchnie w ostatniej chwili komputer wspomagający odpala silnik i hamujesz.

***
Almeo Aaurelis

Krótka rozmowa , kroki , cisza , cisza , nie ustająca cisza tak teraz byłeś już sam. Wyszedłeś z pojemnika z plastali i rozprostowałeś kości. Przez wizjer ujrzałeś gorące piaski Aaurelisa, gdzie niegdzie pałętali się mutańci w lśniących czarnych pancerzach i hełmach z wbudowanymi laserowymi celownikami, twoi bracia rozmawiali o twoim bracie , budził on podziw w śród mutantów , chciałeś kiedyś mu dorównać.

Panda 24-02-2007 23:43

Almeo poszukał włącznika do włazu, lecz go nie znalazł. Kilka silnych kopniaków i klapa od hamulca odpadła. Huku nie było bo poleciała na piasek. Młody Mutant szybko wyskoczył z pojazdu po czym zaczął się skradać do zamku. Nie spuszczał z oczu żołnierzy. Lecz gdy już doszedł do fortyfikacji jeden z Gwardzistów złapał go za kark i podniósł do góry. Szybkie dwa kopniaki w korpus i Almeo był już wolny, lecz otoczyli go inni gwardziści.

-Wiecie z kim macie do czynienia?-zapytał spokojnym głosem- Jestem bratem czempiona mutantów - Arcticus'a

Francois de Fou 25-02-2007 12:50

Rick widząć, że Angelica ma kłopoty poleciał jak najprędzej w stronę jej przeciwnika. Swoim przestał się przejmować. Gdy tylko doleciał do wroga, chwycił go za głowę i próbował wbić go w ścianę głazów. Uruchamiając w tym samym czasie wyrzutnie Spartakusa znajdujące sięna jego ramionach. Nie czekając na efektznowu dobył blastera złożyłsiędo strzału w swojego przeciwnika. Wszystko to Rick robił właściwie nie przejmując się niczym. Chciał wycisnąć maksimum możliwości geara.

Tułacz 25-02-2007 23:31

Almeo- Aaurelis

Dostajesz w twarz od gwardzisty poczym upadasz na ziemie. My cie gnojku oćwiczymy zaraz wyjął bat i zamierzył sie na ciebie...

-Aaaaa!!- Zawył z bólu a w powietrzu rozbryzgała sie krew , dłoń w której dzierżył bat została odstrzelona, nie opodal nich stał pilot który przywiózł Arcticusa. Cały czas trzymał w dłoni blaster i przechylił ze szklaneczki.

-Wiedziałem że polecisz , wkońcu krew czempionów.- Spojrzał na gwardziste któremu w cierpeniach odrastała dłoń.

-Jeszcze raz sie zamierz na niego to ci odstrzele jeszcze raz , a zadna konczyna nie odrasta 2 razy miałeś szczęscie w swojej głupocie!- Spojrzał teraz na ciebie.

-Zmykaj do statku i poczekamy na twojego brata , no juz chyżo -Ponaglił gestem dłoni w której pobłyskiwała szklaneczka z wódką...

Atanael 26-02-2007 01:06

-Znów to samo! Jak zwykle w coś się wpakujemy... Zająć jakąś strategiczną pozycję i otworzyć ogień nie oddamy się jak w garnku, jeżeli uda nam się za coś schować, to oni wystawili się na wzgórzu czekając aż ich ustrzelimy!
Sony spróbował znaleźć jakąś kryjówkę, drzewo wzniesienie, cokolwiek...

<Nie zrozumiałem do końca, mój statek wybuchł czy tylko strzelają do nas?>

Extremal 26-02-2007 14:00

Na twarzy Arcticusa malował się błogi uśmiech..."-Więc ludzie nie mają żadnych szans na T-6... Doskonale" Articus nabrał to coraz więcej zaufania widząc swoich pobratymców w szeregach Dostojnika. Bez dalszych opóźnień udali się do zamku
Na sali głównej Mutant zobaczył coś, co przeszło jego wszelkie oczekiwania....
"-Metsuar, kryształ energii...Więc to nie bajka" Articus wytrzeszczał oczy ze zdumienia. Legendarna broń która pomogła ludziom podbić jego rasę, została zniszczona dawno temu... "-Skąd to masz?" Zapytał człowieka z drżącym głosem

Corran 26-02-2007 14:32

-Sprawdźmy jaką silę i szybkość ma to cacko - Zaczął wyrywać skały i ciskać w przeciwnika, który niektóre ciał jak masło ale jednak przystopowało go to trochę - Nie potrzebuje pomocy na razie, zajmijcie się swoimi , dalej rzucał kamieniami w przeciwnika wyrywając jak największe i ciskając w nogi korpus robota. Miał nadzieje na to że kiedy zbliży sie już delikatnie ogłuszony przeciwnik ostrzela go z blastera prosto w tą brzydką facjate robota z takiej odległości nie mógł nie trafić zaczął strzelać

Panda 26-02-2007 19:07

-Nie mów memu bratu że tu jestem. Pewnie odeśle mnie do koloni... On uważa że jestem młokosem i sobie nie radze.
Pilot nawet się nie odezwał... Almeo zdenerwował się zachowaniem pilota. Był porywczy więc nie wytrzymał i ogłuszył go po czym związał i zakneblował. Sam zaś wyszedł tą samą drogą co ostatnio, lecz tym razem bardziej uważał. Zakradł się od tyłu do jednego ze strażników. Bójka trwała z minute. Almeo lekko poobijany ubrał się w zbroje gwardzisty, zaś samego strażnika związał, zakneblował i ukrył w statku razem z pilotem.

"-No, teraz mogę śledzić brata...-" pomyślał uradowany

Tułacz 26-02-2007 22:06

***
Almeo Aurelis

Pilot patrzy na ciebie swoją podpita facjatą, gdy bierzesz na niego zamach kopie cie w krocze. Jęczącego z bólu związuje cie i zostawia w statku.

-Naucz sie szacunku gówniarzu do wybawców- Usiadł obok i po chwili spytał.

-Bardzo boli ?- Gestem spytał czy chcesz troche wódki.

***
Corran-T-6

Głaz za głazem wkońcu jeden przelatuje pod gardą z miecza i uderza w stalowy niby piszczel, przeciwnik traci koncentracje na sekunde i to jest twoja chwila uderzasz go dłonią w korpus potem kopnięciem wtyracasz jego miecz z dłoni, szybka salwa z blaster , kilka eksplozji w środku...Przeciwnik lezy jak długi przed tobą.

-Brawo chłopak !!- Zapiał Albinos.

Rick T-6

Odskakujesz od przeciwnika i podlatujesz do Angelici , potęrzna salwa z twoich wyrzutni spycha przeciwnika na skałe jak i zadaje mu powarzne obrarzenia.Niestety zapomniałes o obronie i przyjołeś kilka szybkich wystrzałów z blastera na kręgosłup , zasilanie jonowego silnika odpowiadajacego za utrzymywanie sie w górze zostało zniszczone spadasz w dół...

Angelica T-6

Podczas gdy Rick zaczyna spadać ty przypuściłaś frontalny atak na przeciwnika seria kopnięc i ciosów rozbroiła go.

-Pan Rick Hunter ma kłopoty !!- Krzyknął Albinos odwracasz sie i widzisz leżacego bezwładnie na ziemi Spartkausa i zmierzajacego do niego przeciwnika ktory został uprzednio trafiony z dział, Corran był zbyt daleko a twój przeciwnik wciąz czekał na finalny cios.

***
Arcticus Aaurelis

-Metsuar tak , jest on nazwyany gwiazdą rozpaczy. Jest twój przyjacielu , naucz sie z niego korzystać-Spoglądał na czerwony kryształ a to ze potrafił cie zadziwic łechtało jego ego.

-wiem ze jest ich wiecej w kosmosie musimy tylko je znaleść...

***
Sony T-5

Wbiegasz za wbite w ziemie po eksplozji wrota od statku. Strzały przeciwników nie milkną Saul zdejmuje jednego poczym spoglada na ciebie wymownie.

-Co jest Sony kiedy wracacie ? Zapiszczał komunikator i usłyszałeś Kerstinga.Saul rozesmiał się naco odzewa dali przeciwnicy wzmorzonym ostrzałem.

-Długo nie wytrzymamy a wystrzelac ich tez nie damy rady-Saul wychylił sie i posłąl kolejna serie , czasu uciekał...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:03.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172