Biegli razem równym krokiem. Czekała ich długa droga, więc rozdzielać się na starcie nie było sensu. Finisz będzie prawdziwym sprawdzianem ich wytrzymałości i siły. Biegli w milczeniu nasłuchując ewentualnych zagrożeni. I wtem doszedł ich odgłos, który znali bardzo dobrze. Pojazd gąsienicowy. Duży. Bez słowa rozbiegli się na boki by nie stanowić łatwego celu dla broni pokładowej i czekali, co też sunie w ich stronę. Gdy dojrzeli pojazd zdziwienie i strach zmroził ich serca. Czyżby już po wszystkim? Nie zdążyli na bitwę orki nie żyją? Puścili się pędem w stronę Rhino. Kierowca widząc ich pociągnął jedną dzwignię i pojazd zatańczył w miejscu obracając się plecami w ich stronę i od razu otwierając właz. Wbiegli do środka a Transporter od razu ruszył zamykając grodzi. W środku nie było nikogo a z głośnika Comm linka dało się usłyszeć.

- Walka się zaczęła. Zieloni mają dwa pojazdy. Jeden z Podwójnym Bolterem drugi z karabinem plazmowym. Sierżant przysłał mnie po was.

- Zrozumiałem. Śpieszmy do naszych Braci.

Sigmund był podekscytowany. Dwa pojazdy oków a walka dopiero się zaczęła. Jest szansa, że zdążą.

„Gdybym miał Motor lub Land Speedera. Ehh musze się nauczyć nimi jeździć. Mobilności oddziału to podstawa. Wilków Uteru nie jest wiele, więc na mobilności naszej musimy się skupić. Te motory, co widzieliśmy, gdy wylądowaliśmy na planecie.. Gdyby tak udałoby mi się nauczyć ich obsługiwać... „

Siedział pogrążony w swych myślach, lecz ręce, co chwile się zaciskały i rozluźniały w oczekiwaniu nachodzącej bitwy.


SESJA ZAMKNIĘTA INFO SZCZEGÓŁOWE DO DENISA NA GG