lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Wh40k] Kosci boga (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3789-wh40k-kosci-boga.html)

denis 10-08-2007 14:03

[Wh40k] Kosci boga
 
Tu bedzie sesja .. narazie tamta załozony w celu dpracowania postaci .
Planowany start sesji - 12-15 sierpnia ( potem jak co to dolaczą kolejne postacie w miare rozwoju akcji )

denis 12-08-2007 21:24

Ufl szedł przez kamienne korytarze twierdzy Kosmicznych Wilków .
Długa broda i zmierzwione włosy dawały swiadectwo wzburzeniu ...
Kopniakiem otworzył stalowe drzwi jadalni i z furia popatrzył na wspołbraci ...
Ogromna sala jadalna w ktorej bez trudu zmiesiło by się kilkuset marinow była niemal pusta ...
Gdzieś pomiedzy stolikami widac było kilku postaci ubranych we wspomagane pancerze Krwawych Szponów


Zdecydowanie podszedł do młodzikow . Tamci , jakby nie usłyszeli sewromotowor pancerza Ulfa ... dopiero gdy zbliżył się do nich odwrócili się gwałtownie ...

"A wy czego tu sterczycie ? ... młody w katedrze zaczyna się za chwile ... " w jego głosie nie słychać było zniecierpliwienia ... Mineło już 2 tygodnie jak otrzymał rozkaz dowodzenia tą mała grupa młodych Marinow.
Byli dzicy , rządni sławy i gotowi na podejmowanie kazdego niebezpieczenstwa ... w imie Imperatora , Zakonu i własnej chwały ... jak on dawno dawno temu ...

„ To ostatnia wasza modlitwa na Fenrisie „ Mowiac to spogladał na młodych „Jutro rozpoczynacie słuzbe w Sforze Wilkow Uteru ... I na chwałe Imperatora ... obyscie nie zawiedli „
Odwrócił się i ruszył w kierunku wyjscia ...



Młodzi Marini niedawno zakonczyli ostatnie szkolenia , niedawno tez odbyli swoje pierwsze polowanie na wilczarza ... Czuli w sobie nieokiełznany gniew – dar Wulfena ... Informacja o tym ze będą tworzyc pak w sforze Wilkow Uteru była wiadomoscią budzaca wiele kontrowersji . Sfora ta ... znana w całym Zakonie kosmicznych Wilkow od jakiegos czasu przezywała problemy . Kilka bitew z których wychodzili ze znacznymi stratami . Niemal otwarte zatargi z Inkwizytorami oraz Kontakty z zakonem Relikwiarzy nie były dla tej sfory najlepszymi rekomendacjami . Jednak z drugiej strony dawna sława tej sfory była przyczynkiem do dumy z mozliwosci ruszenia scieżką dawnych bohaterow z planety Uter .


Byorgin , Sigurd i Sigimund patrzyli na odchodzącego Ulfa ...
Wiedzieli ze jako ich opiekun czuje się za nich odpowiedzialny a ze nie należał do ludzi specjalnie przyjemnych cos ... mało takich wśród dzikich Marinow Kosmiecznych Wilków .

Gnashrakk 12-08-2007 21:51

Bjorn siedział dalej oparty o stół. Nigdzie mu się nie śpieszyło, nigdy nie był tak porywczy jak pozostali kamraci. Więcej też od innych spędzał na modlitwie i medytacjach, szukając spokoju i ciszy.
Był dobrze zbudowany, lecz wśród innych adeptów nie wybijał się. Jego ptasią twarz skrywała długa, wyczesana w tej chwili broda, którą jednak w trakcie misji nosił splecioną w kilka warkoczy. Czarne włosy były przycięte na wojskowa modłę, a wśród nich pojawiały się pierwsze siwe włosy. Nie to, żeby był stary. Siwiały ot tak. Niektórzy się śmiali, że za dużo myśli, i to od tego kolor traci.
Bjorn zajmował się w drużynie opatrywaniem rannych braci. Wiedział o ziołach więcej niż inni, wiele nauczył się już za czasu pobytu w swym rodzinnym plemieniu, a nowe możliwości, jakie dostarczały usprawnienia genetyczne pozwoliły mu na pogłębienie tej wiedzy.
Wieczorami, podczas świąt, był niezastąpionym kompanem. Sam twierdził, że dobry wojownik powinien umieć walczyć mieczem, toporem, włócznią, strzelać z łuku i układać i opowiadać sagi... Więc układał, a robił to zręcznie i opowieści te pozostawiały ślad w sercach nawet twardych wojowników z Fenris...

denis 13-08-2007 11:54

ERYK
Chwała Niesmiertelnemu Imperatorowi ... Oraz Lemmanowi Rusowi
Kilkadziesiat pancernych pięsci uderzuło w stalowe pancerze
A kilakdziesiat mocnych , silnych głowow odbiło się od sklepeinia katedry
Pochylcie głowy Bracia przez potega Niesmiertelnego
Wilczy kapłan ubrany w pancerz który ozdobiony był kłami dzikich zwierzat oraz skóra wilczarza spoglądał na grupe kleczacych Marinów ...
On w chwili próby wspiera swoje dzieci ... Powiedział Kapłan
Chwała Niesmiertelnemu Imperatorowi ... Oraz Lemmanowi Rusowi
Kolejne uderzenie w piersi przetoczyło się głosnym hukiem po ogromnej sali ...

Eryk Klęczał przed ogromnym , monumetalnym otłtarzem ... Oko niesmiertelnego Imperatora spogladała na nich a posad Leman Rusa dodawał otuchy .
Każdy z modlacych się Marinów czół swoja wyjatkowowsc i czol jak Bog – Imperator wspiera go ... i będzie wspierac do chwili gdzy przyjdzie im zpozyc swe zycia na ołtarzu ludzkiosci ...

Chwała Niesmiertelnemu Imperatorowi ... Oraz Lemmanowi Rusowi Powiedział głośniej niż inni ...

Bortasz 13-08-2007 20:01

Sigmund spoglądał za oddalającym się Sierżantem z niemym podziwem i czymś jeszcze, co można było dostrzec tylko w błękitnych oczach. Po chwili na jego ogorzałej twarzy z wolna zaczął się pojawiać leniwy uśmiech. Przyjrzał się swym towarzyszom, co tylko poszerzyło jego uśmiech.

„Dziś staniemy się Wojownikami Imperium. Obrońcami Ludzkości. Spadkobiercami Russa i Pięścią Imperatora. Dzisiaj narodzimy się jako Wilki Uteru... Wilki Sigmunda... ”

Rozczesał czarne włosy sięgające mu ramion. Szczerzył swe śnieżnobiałe kły w uśmiech, jaki wywołała ostatnia myśl. Gwałtownie poderwał się z swego krzesła zakładając równie energicznie swój hełm i ruszył w ślad za sierżantem. Palce nerwowo się poruszały przy kaburze pistoletu jak i pochwie miecza. Zacisnął dłonie w pięści i po chwili rozprostował je. Czuł siłę, jaką dała mu przemiana czuł energie by walczyć by zabijać... Chciał zasmakować słonego smaku krwi... Słodyczy Zwycięstwa... Chciał w końcu walczyć i zabijać.

hanzo 13-08-2007 22:36

Po mszy , kląkłem po postumentem imperatora modląc się do niego . Postał podszedł do terminalu i coś robiąc . Był dać niski jak na swoich braci z kompani . Oczy były szare bez żadnej radości . włosy były rude długie podały na pancerza .Na twarzy grymas oczekiwanie na to co ma się stać . Odwracam się do braci .

Chwała Nieśmiertelnemu Imperatorowi ... Oraz Lemmanowi Rusowi

Powolnym krokiem udaje się do swojej celi .

Kolmyr 14-08-2007 18:43

Słowa sierżanta były jasne i klarowne. Wreszcie otrzymają rozkazy i wreszcie ruszą do walki. Nie znosił nudy i czekania. Strzelił głośno karkiem a na twarzy zagościł mu błogi uśmiech. Co prawda jego specjalnością była wszelka naprawa a nie walka ale liczył na to że przy najbliższej misji ukręci parę łbów. Nie ma to jak dobry mechanik gdy uszkodzą ci pancerz. Bez Kapłanów żelaza marines nie przetrwali by.

"Na chwałę Sfory... i Imperatora"

Sprawdził czy ma cały ekwipunek przy sobie i ruszył w ślad za resztą.

denis 14-08-2007 20:26

Pancerne kroki czterech Kosmicznych Wilków odbijały się głośnym echem od kamienny korytarzy twierdzy wykutej w górze Kel . Mijali dziesiątki stalowych drzwi ... Słabo oświetlony korytarz prowadził wprost do katedry Lemmana Rusa . Największe pomieszczenie w całym Zakonie mogło pomieścić nie tylko wszystkich Marinow .. ale i cała obsługę gigantycznej budowli Zakonu ...

Ulf szedł przodem nie odwracając się ... Pewny krok człowieka który jest pewny swojej drogi ...
W końcu od strony Katedry zaczęli słyszeć słowa Litanii Pierwszej ...

„Chwała Imperatorowi i Jego synowi Lemmanowi Rusowi ...”

W oddali Wilczy kapłan wprowadził wieczorne modły ...
Odgłos setek pięści uderzających o pancerze budził w sercach młodych Szponów radość i niezmierna dumę .
Byli częścią niezwyciężonego Zakonu ... Byli stworzeni na obraz i podobieństwo syna Imperatora ...byli ostatnim murem chroniącym ludzkość od zniszczenia ...

W końcu dotarli do ogromnej sali . Głos Kapłana odbijał się wielokrotnie od odległego na kilkadzieciat metrów sklepienia ...

„Chwała Imperatorowi i Jego synowi Lemmanowi Rusowi ...”





Godzina modłów ... Wilki nie musza modlitwa udowadniać swojej lojalności . Chętniej robią to w walce niszcząc wrogów Imperatora i Ludzkości ...
Ulf wezwał młodych Marinow do sali ...
Kamienne ściany nie były ozdobione . Surowy kamień to to co w pełni oddawało surową natura Kosmicznych Wilków .

Nadszedł czas byście stanęli do walki ramie w ramie z innym braćmi , bez żalu i trwogi rozgniatając plugawy chaos

Pancerz Ulfa nosił ślady wielu , wielu potyczek i bitew ... kły wielu zwierząt ( a może oków ) zdobiły jego szyje a futro Wilczarza majestatycznie okrywało jego ramiona ...

Za trzy dni wyruszycie by dołączyć do Wilków Uteru ... Jednej w wielu Wolnych Sfor ... które na chwale zakonu i wierni słowom Lemmana Rusa niszczą ślady wrogów ludzkości wszędzie tam gdzie inne zakony nie docierają ...

Spojrzał na zebranych sześciu Marinow ... Mam nadzieje ze jesteście gotowi ... Wilki Uteru kilka miesięcy temu odniosła duże straty w walce z genokradami na jednaj z planet zewnętrznych . Dołączycie do nich ...Są jakieś pytania ? Jeżeli nie to ruszajcie do swojej kwatery i przygotujcie się do wylotu ... Macie 5 godzin

Gnashrakk 14-08-2007 23:19

- Pytań brak - Krwawy Szpon wstał i popatrzył na sierżanta - Chwała Nieśmiertelnemu!

Serwomechanizmy stukały cicho gdy oddalał się do swojej celi. "Wyczyścić broń, sprawdzić pancerz, sprawdzić apteczkę, uzupełnić, wyczesać brodę i zapleść, modlitwa, wylot" układał sobie w myślach harmonogram na najbliższe pięć godzin. "Naostrzyć topór, i wygładzić szczerby na brzytwie..." przypomniał sobie jeszcze.

Służba wśród Wilków Uteru. Mogło się trafić tu, mogło gdzie indziej, trzeba przyjąć wolę Imperatora, to On jest losem i On kieruje naszymi poczynaniami. Pokładać nadzieję w Jego niezmierzonej mądrości i podążać w zgodzie z kodeksem...

Bortasz 15-08-2007 17:53

Działać... już... teraz... Wszechogarniająca dzika energia zaczęła ogarniać Sigmunda podczas modlitwy... z trudem nad nią zapanował z jeszcze większym trudem stał spokojnie czekając na rozkazy... Gdy w końcu padły nie mógł się powstrzymać od gardłowego warknięcia z radości, w którym z trudem można było rozróżnić słowa.

- Żadnych.

Obrócił się na pięcie i ruszył szybkim krokiem przed siebie. 5 godziny?!? Co on ma robić przez tyle czasu.... wszystko zdąży przygotować w ciągu półtorej godziny.

”Sprawdzi się trzy razy broni wyczyści... Poćwiczy trochę... Co ja mam robić 5 godzin?”

Jego kroki były coraz szybsze. Prawie biegł.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:34.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172