lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Dziady Żuliborskie (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3833-dziady-zuliborskie.html)

Xawante 20-08-2008 22:04

Andzia stała i spoglądała na znajomków Alojza bykiem, wrednie i podejrzliwie... ich "żarcik" jakoś nie przypadł jej do gustu.
"Tak, no nie ma co...fajne towarzystwo...i oni maja nam pomóc???"
-Panowie, pożartowaliśmy to może by tak poważnie teraz co??? Ja tu nie mam całego dnia a sprawa śmierdzi jak toaleta na dworcu centralnym...
Spojrzała na nich.
-Jakieś pytania??? Zresztą może w drodze co? Alojz lepszy jest w gadaniu i zawsze gościa czymś do picia poczęstuje bo wiadomo w gardle zasycha..
Tu Andzia spojrzała na Zygmunta wymownie i z wyrzutem niech wie, co jej na sercu leży.

Toho 04-09-2008 07:43

Franek "Siekierka" i Anna „Andzia” Jeziorkowska


Sklep u Zygmunta

Franek patrzył nieco nieprzytomnie na Andzię. Przez chwilę Andzia, ba sam Zygmunt też miał takowe myśli, pomyślała, że ten cały "ktoś", to chyba nie bardzo może pomóc. Mózg mole i wóda dawno mu zeżarły dodała w duchu Andzia.
- E! Franiu! E! Franiu rozległo się gromko z ust Zygmunta Franek do cholery jasnej - ocknij się no! Zygmunt wyglądał jakby miał zamiar strzelić kumpla z lekkiego liścia, ale z jakichś powodów zrezygnował.
Po dłuższej chwili, w czasie której Andzia czuła się jak na tureckim kazaniu, Franek się ocknął i całkiem przytomnie popatrzył to na Andzię to na Zygmunta. Westchnął tak ciężko, jakby ostatnie tchnienie wydawał. Odchrząknął mocno i spytał Andzię
- No dobra, powiedzmy, że jestem zainteresowany. Ale to będzie kosztowało nieco brzdęku i nalewki... A! I mam nadzieję, że owa nalewka od Jaśki rzeczywiście jest cud-miód-ultramaryna. Chodźmy do tego całego Alojza. Po drodze opowiesz mi co wiesz o tej sprawie w której mam pomóc. Franek na chwilę zawahał się i dodał nieco konfidencjonalnym tonem ... mam nadzieję, że to nie jakaś mokra robótka, co?

Xawante 07-11-2008 13:00

- Mokra robótka- Ania parsknęła jak polany zimną woda kot.
- Nie no koniec świata, żadna mokra robótka- zakrzyknęła mocno oburzona i zniesmaczona.
- O kasie i reszcie to ty z Alojzem gadaj. On mnie tu po Ciebie przysłał to i niech on się z Tobą użera bo mnie to się osobiście zdaje, że z ciebie to pożytek taki będzie jak z tej teściowej co do studni wpadła....Ani wody ani gnoju. Mruknęła oburzona Andzia i raźnym krokiem pomaszerowała dom wyjścia.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:34.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172