Chrapek, Sante - ładne posty, klimatyczne :) Chylę czoła przed MG, bo rzeczywiście bardzo zachęcają do dalszego tworzenia. :)

Ja również jestem ciekaw dalszych losów eskadry/"Atheny". Ze swej strony nie mam nic przeciw dalszej obecności "Acropolis".

Dodane: Chrapek: niesamowicie podkręcone tempo wydarzeń. Bardzo fajna sprawa. Coraz lepiej się gra. Szacun, man! ;D

Na początek - Lindstrom, dzięki za miłe słowa ;). Miło się prowadzi sesję, wiedząc, że sprawia ona graczom przyjemność.

Ale...

W ostatnich postach machnęliście takim kodem, że nawet ja nie jestem się w stanie połapać o co chodzi ;). W związku z tym, co budzi moje pytania:

No to niech teraz jeszcze ktoś *mi* wytłumaczy na czym polega "szyfr z wojny cylońskiej" ;). Czy +1 to takie samo oznaczenie sektora, jak to które sam stosowałem wcześniej w rozkazach, czy jest to faktycznie jakiś szyfr? Jeśli tak, to objaśnijcie mi na czym on polega, bo w tej chwili sam nie jestem w stanie dociec czy do sektora skoczyły oba Battlestary. No i jaką rolę ma mieć w "zastawianiu pułapki" Acropolis, skoro Athena w poście Lindstroma komunikuje się tylko ze swoimi raptorami...

Jeśli faktycznie pułkownik wydał szeptem jakieś rozkazy, to warto by je wysłać osobiście do Selina (czyt. do mnie ;) ) na PM. Na razie nic do mnie nie dotarło, więc nie wiem co mam w poście napisać.

To chyba tyle niejasności z mojej strony. Czekam na Waszą odpowiedź.
Pozdrawiam!

Ja nie mam pojęcia co to za szyfr, dlatego improwizowałem :P Nawet nie wiem czy daleko wylądowaliśmy od miejsca gdzie jest Athena :)

Ok, widzę, że szyfr działa aż za dobrze. :D Sorki za zamieszanie. Już tłumaczę.

Wyszedłem z założenia, że podczas wojny z Cylonami musiał istnieć tego rodzaju "staromodny" sposób na upewnienie się, że nawet, jeśli maszynki przechwycą komunikat (co w obliczu ich przewagi technologicznej było niewykluczone), to że nie odczytają go prawidłowo. Wojna toczyła się również w kosmosie, gdzie koordynaty są niezwykle ważne. Stąd pomysł szyfru. Dodatkowo jest jeszcze jeden "bonus"; jeśli nasz nieszczęsny terrorysta zdołałby podsłuchać komunikat (w końcu poszedł na kanale otwartym), to o ile nie jest weteranem (na statku, gdzie jest pułkownik mała szansa, by przeoczył kogoś w równym wieku bądź starszego) znowuż nic mu ta informacja nie da. A admirał odczyta ją z łatwością i w dodatku prawidłowo. Tyle geneza. Teraz konkrety.

Koordynaty +1(...) to (jakieś tam koordynaty) po dodaniu do nich jedynki. Da to obszar niewiele oddalony od punktu wyznaczonego koordynatami. Po co więc podawać taki komunikat? Po to, by móc samemu wyskoczyć w podanych koordynatach - 1 i mieć pewność, że drugi okręt nie zmaterializuje nam się nad głową. To procedura stosowana przy manewrach flot.

W "cylońskim" szyfrze stosuje się podane koordynaty, ale w odniesieniu do następnego sektora na mapie gwiezdnej naprzemiennie w prawo lub lewo, zaczynając w wypadku nowych zgrupowań bojowych zawsze od lewej. Z założenia daje to więcej czasu na "pozbieranie się" po bitwie bez nieprzyjaciela na ogonie. mimo, że banalnie prosty, używany był w tylu wariantach (w obrębie eskadr czy grup wydzielonych obowiązywały dodatkowe warunki),że Cylonom nie udało się go złamać.

Sante: intuicja Cię nie zawiodła; Twoja odpowiedź zmierza dokładnie w odpowiednim kierunku. Admirał bez trudu ustali odpowiednie koordynaty i w ten sposób będzie na miejscu spotkania wraz z "Atheną".

Pułapka zastawiona przez podejrzliwego dowódcę "Atheny" to para myśliwców i raptor z wyłączonymi niemal wszystkimi nieekranowanymi źródłami emisji (life support zostaje) i czujnikami pasywnymi ustawionymi na maksymalną czułość. Mają wykryć przejście naszego terrorysty do miejsca spotkania bądź jego ujawnienie się po naszym odlocie z systemu (stąd dwa zespoły), jeśli się uda, podejść go i przechwycić. Nie można pozwolić,żeby wojskowy myśliwiec dostał się w ręce terrorystów. Jeśli intruz wyczai ich obecność, to mają zaatakować z pełnym zagłuszaniem. Jeśli im się nie powiedzie i będzie im uciekał, to mają co najmniej ustalić dokąd poleciał, a najchętniej ruszyć w ostrożny pościg (z przygotowanymi awaryjnymi koordynatami ucieczki na wypadek zasadzki). "Acropolis" nie bierze udziału w tej operacji.

Posta zamierzam postawić jutro wieczorkiem.

Najmocniej przepraszam, ale podczas weekendu byłem tak zajęty,że nie znalazłem chwilki na odpowiedź w temacie :( Obawiam się, że przed wtorkiem wieczór nie ma na to szans :/ Wszystkich zainteresowanych raz jeszcze przepraszam i proszę o cierpliwość.

Post postaram się wrzucić w święta.

Pozostaje mi życzyć całej załodze BS Atheny i Acropolis ciepłych i bezwietrznych, spędzonych w rodzinnym gronie świąt, bogatego Miko... tfu! Zająca Wielkanocnego, oraz mnóstwa zimnej wody w Wielkanocny Poniedziałek ;)

Zgaszam absencję od poniedziałku 31 marca do piątku 4 kwietnia włącznie. Przyczną będzie brak netu. Niestety:(

Dzięki i wzajemnie (trochę spóźniony, ale lepiej późno niż wcale :) )

Sante, nie wiem czy nie będziesz chciał poprawić swojego posta, po tym co Ci tutaj napiszę :P.
Admirał bowiem mówi coś takiego:

Hmmm, dwa posty wcześniej pułkownik mówi do Manan'a:

A i w moim wcześniejszym poście jest napisane:

Więc jak admirał może nie wiedzieć o misji, skoro sam w niej uczestniczył ;)? Prosiłbym też, żebyś na przyszłość nie pisał co się dzieje na Athenie (tak jak tutaj z komunikacją), bo blokujesz wtedy możliwości Lindstromowi i Legionowi. A może by chcieli, na przykład nawciskać admirałowi jakiegoś kitu ;)? Masz wolną wolę pisania wszystkiego co się dzieje na Acropolis, ale decyzje o tym co robi Athena zostaw załodze. Zawsze możesz też wysłać PW do Lindstroma, a ten mógłby wtedy wkleić dwuzdaniową wstawkę - wtedy będzie ok.
Jak już się czepiam - to się poczepiam do końca :P :

Hmmm, czegoś takiego jak klasa battlestar nie ma. Battlestar to typ okrętu, tak jak np. krążownik, albo pancernik. Klasa okrętu to modyfikacja danego typu - np. klasy Orzeł i Wilk w Polskiej Marynarce Wojennej dla okrętów podwodnych.

I na tym czepialstwo moje się kończy - mam nadzieję, że się za nie obrazisz; chciałem tylko wyjaśnić powyższe kwestie ;).

Pozdrawiam, i dziękuje za życzenia :).

EDIT: Nawiasem mówiąc, admirał spuścił słuszny opieprz Lindstromowi :P. Pułkownik i ferajna najwyraźniej zapomnieli o rozkazie który dostali jeszcze gdy Athena była w stoczni :P.

1. Racja, nie powinienem udzielać odpowiedzi za kogoś.
2. Post edytowany.