Jasne, adrenalina adrenaliną, ale wolałem nie pisać trzylinijkowego postu. To może umówmy się tak, że Ay've się uda (ostrożnie oczywiście, cicho i dyskretnie) te parę metrów w dół, Ty mi napiszesz prywatnie, do jakich wniosków doszła, a ja to i reakcję zawrę w poście odpowiadającym już standardom. Przyjmuję, że lokalizacyjne sprawy się mniej więcej zgadzają...

niom dobra nie bedę tu robic juz takiego zamieszania z tajnymi pw: padawani żyja, ale są ogłuszeni, i ledwo dźwigają się ze schodów (jak schodzisz), jeden, oberwał w ramie odłamkiem. zabraka i kuriera nie widzisz (są jeszce niżej)

Tak sobie czekam i czekam... Wiecie, nie chciałbym składać całego ciężaru na wdzięcznych barkach Ay've. Ale jeśli się nikt nie odezwie... chyba, że to jakiś specjalny zabieg. Mistrzu?

Dobra, ja dzisiaj się zbiorę w sobie i odpiszę :P Przyznam, że nie miałem żadnego sensownego pomysłu co z sobą począć, a do tego złapał mnie atak lenistwa.

Uuh... już się bałem że sesja stanie na dobre.
Betterman, nie do końca zrozumiałem: tzn chcesz bym coś jeszcze doprecyzował? Jeszce posunąć akcję? Bo chyba wasze sytuacje są na tyle niezależne, iż chyba nikt nie musi czekać na nikogo. Jak możecie to piszcie posty, bo jak tak każdy będzie czekał na innych to tempo sesji jeszcze spadnie
A ty Smoqu- jesteś tam??

Od Ciebie, Mistrzu, (jakkolwiek wrednie to brzmieć może) niczego w tej chwili nie potrzebuję. Chodziło mi o resztę. Dawno się nieodzywali niektórzy. Głupio by mi było zostawiać ich w zawieszeniu. Mogli planować coś istotnego, nie chciałbym im pokrzyżować planów dlatego, że miałem więcej czasu czy coś. No, ale skoro tak sprawę stawiasz...

Jestem, ale niesprawny. Jak tylko dojdę bardziej do siebie, to odpiszę. Mam nadzieję, że będzie to najdalej jutro.

no i jeszce drobna uwaga odnośnie rozmiaru owego robota Smoqu... Jest on nieco większy od zwykłego droida typu R2. nic większego tam nie było.

Najwyżej będę się gimnastykować. W końcu R2 wcale taki malutki nie był, około 1 m wzrostu i niezły obwód w talii.

Smoqu chyba nie do końca zrozumiałeś pytanie młodzika: chodziło raczej o rycerza i ochroniarzy