No to czekajmy BNa, tylko błagam o jedno : niech nie ma na imię tak jak pacholik Gwen :D Bo sam go ubiję wtedy :D

Znalazłem ten przeklęty zapisek :D

Zacytuję :

" Imć Seweryn Mikołaj Kaliński podówczas dowódca chorągwi pancernej chorążego koronnego Koniecpolskiego, stacjonujący ze swym oddziałem w Barze, przerażony ruchem ludowym pisał dnia 23 czerwca 1648 roku, że ratunku można wyglądać tylko od... Bohdana Chmielnickiego, który "o tej swawoli chłopskiej nie wie", a jeśli chłopom 'wstrętu prędkiego nie uczyni, siła domów szlacheckich wniwecz się obróci" "

Gdzieś mi ten Koniecpolski majaczył w pamięci :D

Ale inna sprawa, że zgłupiałem doszczętnie jak zobaczyłem datę.

ty się Asan mego pacholika nie czepiaj ;)

no dobra, koniec pikniku na polanie trza nam za rezunami w końcu pogonić! I resztę towarzystwa zebrać ;)

No to tylko Nuszyk i frater (coś go chyba jakmyśmy mieli Kozaka sprawiać nieco zemgliło ;-) ) słowo rzekną i jedziemy.

Nie wiem kto będzie karczmę opisywał, ale mamy plany dwóch w tym oto temacie :

http://lastinn.info/pozostale-system...tml#post173321

Frater przybądź czynić pax vobiscum, bo nam rezuni niepotrzebni by samemu się powybijać. :D
:kill:

Frater tyś tu w kompani chrzcić a śluby dawać powinien. Nie na nieme kontemplacje się oddalać. :D

Żyjesz ty czy coś cię w krzakach zażarło jakeś za potrzebą poszedł??

Popieram całą sobą.

Odnośnie posta: pozwoliłam sobie zarządzić nocleg po drodze, bo dziwnym by było, gdyby hultaje nad Psioł lazły 7 dni, a drużyna tylko 1 dzień. Czyni nam to bohaterkę Gweny obecnie ciut przesuniętą do przodu w czasie względem głównej grupy uderzeniowej.

Baltazar - czytałam Twoje PW, natomiast nie umieściłam tego, bo stwierdziłam, że będziesz wolał sam odpowiedzieć. I nic nie poradzę na to, że zachowanie mości Głodowskiego mało mości szlacheckim mi się wydało.
Odnośnie wojenki na linii koroniarz - tatarzynka, słowa fratra ułagodzą zwarzone nastroje na czas jakiś, tymczasem musimy uzgodnić, jakby tu się pogodzić na dłużej. Pewien pomysł już mam, jak się spotkamy na gg, to obgadamy.

Ale po co godzić ? Tak jest ciekawiej :D

Nocleg jak najbardziej trafny bo trza sił nabrać przed pościgiem. Najeść się, napić a i może z jakimi pannami potańcować :D

Co do zachowań szlacheckich jako rzekłem ani Głodowski wierzy w szczerość kozackich opowieści czytaj cham ukradł. A do brania różnego dobra się łatwo przyzwyczaić służąc w wolentarskich chorągwiach - nie pod byle kim bo pod Strażnikiem Koronnym Samuelem Łaszczem. Tedy skaz na honorze nie ma ;)

A w sekrecie powiem, że jak wojenki nie widziałem tak nie widzę! Ot insze na świat patrzenie a, że jedna i druga głowa gorąca tedy mówi co myśli. A wynika tyle z tego, że zawsze na jakąś krotochwilę można liczyć :)

Obyś miał ciekawych kompanów - tak brzmi stare litewskie przekleństwo :cso:

A serio myślę że drobne utarczki postaci nie szkodzą sesji i tylko dodają jej kolorytu, oczywiście jeśli nie bierzemy tego do siebie, no i mamy dystans do naszych postaci.