lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Złamany Świat (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/6681-zlamany-swiat.html)

deMaus 06-01-2009 17:46

- Ja podobny widziałem w filmie - rzucił z ironicznym uśmiechem, rozejrzał się próbując znaleźć dziewczynę, która pojawiła się z nimi, gdy ja dostrzegł zwrócił się do niej - A ty kim jesteś? Nie przedstawiłaś się nam jeszcze, czy mamy do ciebie mówić pankowa dziewczyno? Mam takie jeszcze jedno szybkie pytanie, wiecie co się dzieje? Bo przyznam, że pierwszy raz mnie spotyka coś podobnego. A co do terminala to bym się nim nie bawił zanim nie zbadamy choć pobieżnie otoczenia. W filmie o takich gwiezdnych wrotach jak te, potrafiły przez niego przechodzić różne niefajne rzeczy. A do aktywacji potrzebowali dość złożonego kodu. - oczekując na przestawienie sie dziewczyny, zabrał się do oglądania, portalu.

AC. 06-01-2009 17:49

Grabarz:
Skrzynie zostały już splądrowane, ale zdołałeś znaleźć w nich trochę jedzenia (kiełbaski, całkiem świeże i trochę twardego już chleba). Nie jesteś w tym momencie głodny. W końcu dokładniej się przyglądając znalazłeś jedną zamkniętą skrzynię ukrytą pod stertą szmat. W co jesteś ubrany?

Emil-UKI:
Najpierw zostaniesz postrzelony, potem skopany i zawleczony w stronę, w którą chcę cię zabrać. Możesz jednak iść dobrowolnie lub... - przybysz wycelował ci w głowę.

Erland, Ryjek, Merlin:
Erland dotknął jeden z przycisków i obręcz zaczęła się poruszać. W końcu znak, który dotknął Erland zaznaczył się, a obręcz dalej zaczęła się kręcić. Czas nacisnąć następny przycisk. Merlin spojrzał się wrogo na Erlanda...

Memo:
Typ ogląda posterunek. Bada go jak gdyby był tam nowy. Tymczasem Mośka nadal nie ma.

Hikaru 06-01-2009 18:07

- Lub mnie zastrzelisz i nie dowiesz się niczego nowego, a z pewnością mam w zanadrzu pewne ISTOTNE informacje – odpowiedział Emil, a jego mlecznobiała twarz nadal nie wykazywała żadnych emocji. Z pewnością nie wiedział nic, co mogłoby być aż tak interesujące dla gburowatego typka o manii wielkości, ale kto mógłby wyczytać z tej beznamiętnej twarzy i chłodnego tonu głosu, że wszystko było czystym kłamstwem?
Zresztą, nawet gdyby owy facet zastrzelił biednego Krzysia, nie miałoby to większego znaczenia dla samego Emila – bo znając życie, weteran z ciekawości wziąłby do swoich brudnych łapsk Upiorną Księgę Ikon, a to dałoby chłopakowi szansę na przejęcie kontroli nad żołnierzykiem.
Lecz analizując całą tą sytuację i plany dotyczące tego, jakże ciekawego, miejsca – nie miał innego wyboru, jak tylko pójść za śmierdzącym typem… I bądź co bądź, nie chciał posiadać TAKIEGO ciała, jakie prezentował owy osobnik.
- Dobrze, doszedłem do wniosku, że pójdę razem z tobą, żołnierzyku – oznajmił, odsuwając dłonią lufę z dala od swojego czoła. – Swoją drogą jesteś bardzo przewidywalny – dodał, ale bardziej do siebie, niż do samego nieznajomego.

deMaus 06-01-2009 18:43

- Weź się uspokój z tym panelem, co ty masz pięć lat, że się opanować nie możesz i jak widzisz coś nowego to musisz pomacać? - Przyjrzał się dokładnie konsoli, sprawdzając czy uda mu się odgadnąć jak to zatrzymać. podejrzewał, że zła kombinacja znaków przerwie proces, ale nie był pewny czy nie będzie miał wyjątkowo złego szczęścia. Postanowił poczekać chwilę w nadziei, że proces sam się zakończy, no chyba, że znajdzie guzik anuluj.

Nansze 06-01-2009 19:07

-Nie jestem żadną pankówą – Odpowiedziała beznamiętnie do długowłosego dalej patrząc się przed siebie.
-Ryjek – Dodała po chwili. Wstała i otrzepała czarne bojówki. Jej wzrok przykuł dziwne ślady. Jakby jakieś sportowe buty.
-Hmmm…- Zaczęła śledzić trop. Spojrzała na pozostałych. Oglądali panel. Przeczesała dłonią włosy.
-Robale mieli, że tak się kręcili?- Mruknęła do siebie. Kucnęła by przyjrzeć się śladom. Nagle usłyszała jakieś szuranie, odwróciła się i spostrzegła tych dwóch przy panelu. Zrobiła wielkie oczy.
-Co wyście zrobili?! – Krzyknęła z lekko przerażonym głosem. Podbiegła do nich.
- Zaraz wyskoczą jakieś kosmiczne robale i nas pozabijają - mruknęła – świetnie – dodała z ironią. Świadomość jej „dziecka” przy sobie, dawało jej w pewien sposób jakieś poczucie bezpieczeństwa.

deMaus 06-01-2009 19:21

- Nie my, a Erlan. Poza tym jeszcze nic się nie stało, i prawdopodobnie nic się nie stanie, szczerze wątpię, że takie urządzenie uruchamia się jednym klawisze, reakcja zapewne zatrzyma się sama kiedy upłynie maksymalny czas kolejnej sekwencji kodu. -

Nansze 06-01-2009 19:27

-Aha- mruknęła ironicznie i przewróciła oczami.
-I myślisz, że jak skończy wybierać - popatrzała na portal - to zaczną wybuchać fajerwerki i fruwać kolorowe konfetti ? - Spojrzała groźnie na Erlana.
- Stanie jak słup w tym miejscu na widoku, nie wróży niczym dobrym- ciężko nabrała powietrza.
-Nie wiem jak wy, ale ja wolę zabunkrować się w krzakach na chwile, niż żeby miało mi zaraz stąd coś wyskoczyć- Swój krok skierowała w stronę krzaków.

deMaus 06-01-2009 19:34

- Jestem jak najbardziej za - dodał ciesząc się, że nie tylko on trzeźwo myśli, rozejrzał się wokoło i zapytał - Które krzaki w takim razie? - Popatrzył na Erlanda i dodał - Idziesz z nami czy czekasz na potencjalne coś?

Smola 06-01-2009 19:50

-Ja to tak przez przypadek Speszył się chłopak, po czym odszedł szybko od konsoli. Po chwili usłyszał propozycję i odpowiedział.
-Idę z wami, nie jestem samobójcą, a co do krzaków proponuje te obok tego drzewa - spojrzał na drzewo po czym dodał cichutko - -Wygląda jak dąb ale ma inne liście. - Po wypowiedzi czekał na reakcje swych towarzyszy.

Nansze 06-01-2009 20:24

-Ty już lepiej niczego nie dotykaj -Syknęła dziewczyna. Podeszła do gęstych krzaków i weszła w nie. Po czym usiadła tak by nie było jej widać, ale by miała na oku okolicę portalu. Czarny strój wraz z czarno - zielonymi włosami idealnie wręcz się nadawał do kamuflowania się w przyciemnionych miejscach.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:55.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172