Ciesze się że macie pozytywne odczucia :)

Wiedziałem, że o czymś zapomniałem :/ Kopy w jaja! A nie tylko Twój miał potencjał w wykorzystaniu. Jerycho także był uwiązany do leków :)
Co do mechaniki to zastanawiam się nad adaptowaniem jej do klimatu fantasy, ale jakoś mało filmów przychodzi mi do głowy, na tyle znanych by wybierający gracz miał pojęcie w jakim kierunku cechy sobie rozwija.

Co do dosrywania, to po przemyśleniu, może i faktycznie za bardzo. Dociskają was chciałem zmusić do szybszego działania, ale wyszło gonienie i ukrywanie.

Co do głównego wątku to, ominęła was główna niespodzianka :)
Od początku walizka prochów była wielka ściemą. Oprócz paru torebek reszta to była podróba :) Więc nawet gdybyście uczciwe chcieli ją oddać komukolwiek to nie poszło by tak łatwo :)

Fuck... racja, bez co jakiś czas sobie przypominałem o lekach, ale kiedy już był ranek (kiedy powinienem wziąć) wylatywało mi z głowy : P

Co do mechaniki do fantasy, może lepiej skupiaj się na postaciach, nie na filmach?

Arvelus zedytuj kończącego posta i opisz jakie były konsekwencje nie brania leków :P

Niby można i na postaciach :) Więcej ich niż osobnych filmów.

Tym bardziej, że w fantasy rzadziej występuje motyw przewodni jeśli chodzi o uzdolnienia jednostki : )

Ale w takim razie może lepiej się posługiwać archetypami? : P

wojownik, łucznik, dyplomanta, pan od błyskawic : )

To by było wtedy tak samo jak dać graczom punkty do rozdzielenia :) A wtedy każdy by sobie maxował jedną cechę i kozaczył :P

Wystarczy odpowiednio to "okosztować" : )

Typu masz x punktów do rozdania ALE podniesienie na 8, kosztuje dwa punkty, na dziewięć trzy a na dziesięć nie można
Wtedy by raczej nie było tego czego się obawiasz : ]

Ale wtedy miałbyś standardowy system tworzenia :) A przy wyborze tak jak obecnie, postacie wychodziły nierówne, jak w życiu :)

To daj w rekrutacji określoną z góry liczbę punktów cechy, a potem, jak już dostaniesz je rozdzielone od gracza, dodaj mu jeszcze kilka punkcików do rozdzielenia (liczba punkcików bedzie zależeć tylko od widzimisie MG).

Albo nie od widzimisia, ale od tego jak mu się spodobała kp : P
(czyli w sumie od widzimisia-.-")