lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Autorski] Marvel Last Heros (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/9004-autorski-marvel-last-heros.html)

Gratisowa kawka 28-10-2010 21:45

Steve spojrzała na Simbę i pokręciła lekko głową.
- Ale nie wiemy dlaczego w ogóle jesteśmy bezpieczni, czego konkretnie Noe szuka i dlaczego to Spider-man spośród bohaterów ma nie być wściekły gdy "prawda wyjdzie na wierzch".
Na chwilę się zamyśliła.
- To mnie frapuje. To znaczy, że Noe kryje coś grubego.
Zacisnęła wtedy dłonie w pięści. Jego krew, psia mać. Jego krew.

Rykoszet 30-10-2010 14:12

Simba, Iron Lad

Spider-man przez dłuższą chwilę milczał pocierając brodę.
'To ma sens powiedział w końcu. 'Mówił mi kiedyś że ma doktorat z medycyny, a biorąc pod uwagę obecną sytuację jest na to za młody... z kolei ja tyle razy byłem wyrzucany do innych wymiarów i przymusowo wysyłany w przeszłość lub przyszłość więc to jest aż nadto możliwe.
Co do bezpieczeństwa... sądzę, że baza musi mieć jakiś potężne pole maskujące energię, a nasze drony są całkowicie automatami, więc bez sztucznej inteligencji - więc pan Kronos nie ma po co i jak się do nich podłączyć. Można powiedzieć, że mają zbyt prymitywne oprogramowanie.
Co do Noego... co cóż skoro ma zbroję Ironmana, a te są uwarunkowane genetycznie, oraz wnioskując z wypowiedzi Wheeljack'a to latorośl Starka, a wiec jeśli chodzi o technologie, to ma głowę na karku. Z drugiej strony jeśli jest do niego tak podobny jak myślę woli trzymać karty w ręku do staniej chwili.

Uśmiechną się nagle.
Ja się nie wkurzyłem, bo nie raz stawiano mnie w przed faktem dokonanym - >>słuchaj stary, ratuj świat<<. Norma, niestety. Kiedyś może wam o tym powiem. Teraz mamy fragmenty i trzeba to poskładać.
Raz - Noe ma kontakty z Autobtami, a to oznacza zaawansowana technologię i osiem milionów lat doświadczenia w toczeniu wojen.
Dwa - Mamy wynalazek który prawdopodobnie już jest w rękach naszego drogiego doktorka. Może jakoś chronić drony z lepszym oprogramowaniem przed Kronosem
Trzy - Noe prawdopodobnie nie do końca wierzył że plan wypali, Optimus też nie.
Cztery - Jeśli Kronos jest maszyną, a według mnie komputerem działającym na zasadzie wirusa, jak można go pokonać?
'
Spider-man zawiesił na chwilę głos, po czym uśmiechną się promiennie. Chyba już znał odpowiedzi, co jest wynalazkiem i jak można go użyć oraz co teraz wyprawia Noe.

Błysk, Scarlet Spider

Pajęczy zmysł odezwał się nagle w podświadomości Scarlet Spider'a. Znikąd pojawiła się pocisk ze snajperki. Beniamin odruchowo odskoczył, a pocisk wpił się w popękany asfalt dokładnie w miejscu gdzie przed chwilą stał Beniamin.
'Jak skoczyliście już wyznawać swoje pakty o nie agresji to ja czekam na wasze nazwiska odezwał się lekko zgryźliwy głos gdzieś między budynkami po lewej stronie skrzyżowania. 'Mam pełny magazynek i nie zawaham się go użyć!

Arvelus 30-10-2010 16:20

Simbie bardzo pomogło podsumowanie Spidermana. On, mimo wszystko, był wciąż dzieckiem. Podczas walki to co innego, Aoth działał logicznie i z morderczą skutecznością, nie miał problemów z decyzjami, ale w życiu codziennym i wszelkich bardziej skomplikowanych problemach Simba czuł się zagubiony. Nie był głupi, po prostu potrzebował więcej czasu niż inni by pozbierać coś do kupy.
No tak, jeśli Kronos jest programem to najskuteczniejszą bronią byłby inny program. Problemem byłoby to, że ten program również musiałby być inteligentny... Chyba. Choć w zasadzie niekoniecznie. Automat o dobrze zaprogramowanych algorytmach powinien być w stanie pokonać spontaniczną istotę. Choć z początku ma utrudnione zadanie. Jednak pozostawił myśli dla siebie. Wolał słuchać.

Gratisowa kawka 04-11-2010 19:46

Steve przez dobrą chwilę wpatrywała się w przestrzeń, dość poważnie zamyślona. Wreszcie wypuściła powietrze z płuc z cichym świstem aby... zmienić obiekt zainteresowań z mało konkretny punkt na ścianie na mało konkretny punkt na suficie.
- Dobra... - rzekła wreszcie. - To oznacza, że ma, krótko ujmując, zajebiste możliwości. Ale, skoro ich nie wykorzystuje, musi go coś blokować i teraz pytanie brzmi: czy to Kronos, coś "obok" i jakie z tego płyną konsekwencje. Plan planem, skupiłabym się na przeszkodach.
Westchnęła ciężko.
- Pytałeś Noego, dlaczego konkretnie ty? Nigdy nie stałeś poważniej na czele panteonu herosów. Był Kapitan Ameryka, Iron Man, ba, Thor, Luke Cage... Doktor Strange. Mnóstwo postaci, które, bez obrazy... mhm, szybko przejęłyby inicjatywę.
Podrapała się po brodzie. Zastanawiała się przez chwilę, czy powinna na głos zarzucić Noemu pewien brak w kompetencjach, ale zrezygnowała z tego.
Wirus. Nie, zły pomysł. Vortex. Zły pomysł. Względnie niech będzie to element czegoś większego, bowiem program nastawiony przeciwko konkretnej mocy obliczeniowej sam sobie z całą pewnością nie poradzi inteligencja była stracona a Kronos znalazłby lekarstwo na gorączkę nim ta dotknęłaby jego samego. Chyba, że...
- Vortex, Ultron - powiedziała wreszcie. - Kronos to coś jakby ich ulepszona... fuzja. Pamiętasz jak Stark pokonał tego pierwszego?

Rykoszet 05-11-2010 10:51

'A widzisz' powiedział Parker. 'Właśnie dlatego to jestem ja. Bo przeszkodą dla Noego jesteśmy właśnie my. Ty, ja, Simba i Herbalist. Jednak bez nas plan nie istnieje. To czego wam doktorek nie powiedział, a mnie tak to co czeka nas gdy wy przez trening nauczycie się współpracy. Żeby pokonać Kronosa, trzeba się dostać do jego źródła. W sam środek wyspy Manhattan. Czyli jednym słowem bajeczny sposób na samobójstwo dla garstki zebranych na pustkowiu dzieci dawnych bohaterów.
Może to okrutne, ale prawdziwe. Widzisz Steve, parę osób na świecie wiem pewną tajemnicę dotyczącą mnie i niejakiej Madame Web. Strange o tym wiedział, a przez niego dowiedział się też Noe.
Ja byłem ZMUSZONY do walki w podobnych warunkach z bohaterami mówiąc lekko nie przepadającymi za sobą. Jako przywódca z przymusu wiedziałem jedno - nikogo świadomie nie poślę na śmierć, chyba że siebie samego. Nie do póki nie będzie szansy na przeżycie dla tych których prowadzę.
Nie jesteście gotowi
'
Zakończył oświetlenie poważnym tonem. Zaraz jednak znów uśmiechnął się w swój dziwny, zaraźliwy sposób.
'Poza tym polubiłem was.'

Gratisowa kawka 05-11-2010 17:56

Strange? Jakie konszachty miał Noe ze Strangem? Lekko uniosła jedną brew, ale nie zapytała o to. Zastanawiała się jedynie dlaczego Peter nie odpowiedział. Może sam nie miał pojęcia, hm.
Cóż, ona miała. A zamiary Noe o ile były tajemnicze, o tyle nie frapowały. Nie. Irytowały raczej, co więcej, nabierała do nich coraz większego sceptycyzmu. Jakby wcześniej nie była zniechęcona...
- Wiesz, gotowi będziemy za... - zamyśliła się. - Initiative chwilę trwało.
Nie pasowało jej to. Chciała coś robić poza bezproduktywnym treningiem, tym bardziej więc brała pod uwagę przeprowadzkę na Grenlandię. Jeśli Stark zostawił pancerze na statku, definitywnie coś musiało się znajdować tam...
- Poza tym, to mi wygląda jak jakieś cholerne ograniczenie inicjatyw - warknęła wreszcie. - Noe ma nas za bandę debili, za którą trzeba myśleć. Do jasnej cholery!
Walnęła pięścią o stół i wstała.
- Jak mam być mięsem armatnim, chcę być chociaż świadomym mięsem armatnim! Nie tak się walczy w drużynie!

Arvelus 13-11-2010 21:41

-Swoją drogą to Steve ma rację. Ale dobra, wybaczcie, ale Herbalist na mnie czeka. Mógłby ktoś inny mu powiedzieć o tym "odkryciu"? Łatwiej mi przychodzi działanie niż tłumaczenie...

Powiedział Simba, po czym wstał i ruszył do wyjścia


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:38.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172