Robotę zlecił wam młody "biznesmen" z Apalachów przebywający w Nowym Yorku, był dziwnie ubrany --> w stylu renesansowym, z rapierem w obszernym kapeluszu na pięknym koniu. Dał wam piękny naszyjnik, choć wykonany z miedzi i pomalowany jaskrawymi farbami, jako zaliczka.

a nie wiemy jak sie nazywal? a przypadkowo nie wpadlismy na pomysl coz mogloby byc wewnatrz?

Nazwał się Hrabią de Montenaletto.
Nie wiecie co jest w środku.;]

Coś nam sesja staneła :(
Nie wie ktoś co się dzieje z Pawłem i Bigdagi? Mają zamiar jeszcze grać?

Bardzo źle sie dzieje, trochę się na nich zawiodłem :( Wyślę jeszcze do nich na PW meil ostatniej szansy :D , a jak nie to ogłosimy dobór, aby było przynajmniej trzech graczy. W żadnym wypadku nie zawieszamy sesji!!!

Pawel to muj brat.niewiem czemu nie pisze.moze sie zapultal i niewie ze jego kolej;) powiem mu zeb cos zapostowal.pozdrawiam

gramy panowie,juz jestem :lol:

Cieszę sie, iz sesja ruszyła znowu, a zarazem przepraszam, iż nie było mnie od pewnego czasu. Sami rozumiecie koniec semestru :D , ale teraz już mam nadzieję, iż nie będzie zadnych opóźnień.

Ps. Modzel: Jesteście w miarę poczatkującymi graczami, wiec nie mogłeś wygrać "Wyścigu Śmierci", bo gdybys to zrobił, witany byłbyś jak bohater i otaczany największą czcią. Mogłes w nim brać udział, a to i z mizernym skutkiem.

Pozdrawiam

To nie jedziemy do matki Maxa? Było ustalone 2:1 i z jednym głosem wstrzymującym się :)

No mi się własnie zdaje że jedziemy cos se zjeść a potem bedziemy ddziałać :)