Przeczytałem ulotkę, wynika z niej, że nie muszę szukać ratusza, może to i lepiej. Natomiast teraz czas poszukać schronienia, gdyż noc jest coraz bliższa. Nieopodal zobaczyłem szydl wiszący nad drzwiami jakiegoś budynku, przedstawiał łóżko, być może znajdę tam wolny pokój. Bez chwili wachania ruszyłem w tamtą stronę. |
//Vergil//Dochodząc do palisady ujrzałeś kilka budynków za bramą, były to zwykłe chatki. Postanowiłeś zapytać się strażnika. -Pewnie chodzi ci o Khare? Idź tą ścieżką-kiwnął głową w stronę jedynej ścieżki- a jak zacznie się wybrukowana ulica skręć na lewo. A z resztą, bedziesz pan widział mur, chyba że przed zmrokiem pan nie zdążysz. A jak panu na szybkości zależy, to za sztukiem złota możesz se konia wynająć, do Khare, a jak do bramy dojedziesz, to strażnikowi oddasz. A, tylko nie u mnie pan płacisz, tylko u tego ze stolicy. To jak, wynajmujesz pan, czy na piechte idziesz?-zapytał się strażnik. Może zdążysz konno. //Tarn//Tak, bez wątpienia była to karczma. Zauważyłeś kilku mieszczan, jakiegoś najemnika krasnoluda. Karczmarz stał za ladą i zakrzyknął od razu do ciebie, widząc nowego gościa. -Dobry, co podać?-zapytał się. Nie była to może pierwszorzędna karczma, ale z pewnością nie niskiej klasy. Może bywalców ma nie wychowanych do końca dobrze, ale może to oznaczać, że jest tu taniej niż w pozostałych karczmach? |
- Witaj dobry człowieku. Czy macie jakiś wolny pokój? Potrzebuję na jedną noc. Przy okazji zjadłbym coś, co dziś podajecie? - Odpowiedział łagodnie siadając przy ladzie. |
-Poratowałeś mnie dobry człowieku , jasne ,że konno pojadę Uśmiechnąłem się w po dziecię człowiekowi. |
//Vergil// -W takiem razie...-powiedział wioskowy strażnik, gwizdając. Po króciutkiej chwili zjawił się drugi strażnik ze szkapą. No, może koń porządny to nie był, ale był w zadowalającym stanie. Gniadej maści szkapa, razem z lejcami, oczywiście. -Masz pan konia do pożyczenia. A nawet nie próbuj pan ukraść, chociaż panu ufam, ale uprzedzam, jeśli pan se chce ukraść, to nie radze.-powiedział strażnik. Na pewno nie miał na celu cię urazić. //Tarn// -Z jedzeniem nie problem, za 50 sreber kupisz jajecznicę albo pieczeń za złotą monetę. Łącznie z wodą. Piwo albo wino za kolejne 50 sreber. Ale problem będzie z pokojem, zjechało się sporo najemników na zadanie. Chyba pan wiesz jakie.-rzekł na to karczmarz. No cóż, tłoku nie widzisz, ale może wszyscy są już w pokojach? Albo wyszli, zamawiając pokój. Albo karczmarz kręci, co byłoby prawie zupełnie niewiarygodne. Bo przecież zarabia na pokojach. |
Wsiadam na koń i jadę szlakiem w stronę Khary. |
- No cóż, w takim razie wezmę pieczeń, a do popitki kufel piwa proszę. - Wykłada na ladę odpowiednią sumę pieniędzy. - A co do pokoju, nie znacie może innego miejsca gdzie bym to mógł spędzić noc? |
//Tarn// Karczmarz zabierając pieniądze, idzie do kuchni i rozmawia dosłownie chwilkę z kucharką, po czym wraca i odpowiada na twoje pytanie: -Oczywiście że są, jeśli nie znajdziesz miejsca w innych karczmach, których jest po prostu mnóstwo tutaj, powinieneś iść do kapitana straży miejskiej, oni mają obowiązek przenocować każdego awanturnika czy najemnika do jutra, ale mają pewnie drożej niż w karczmie.-odpowiada. Chwilę później dostajesz zamówione piwo, na pieczeń musiał będziesz jeszcze poczekać. //Vergil//Dojeżdżając do skrzyżowania, o którym mówił strażnik, zauważyłeś brak charakterystycznego szczęku pieniędzy w sakwie. Błąd. Zauważyłeś brak sakwy. Zostałeś okradziony! Jak ty się teraz pokażesz w Khare straży, nie mając pieniędzy?... Trzeba będzie coś zarobić. Albo może spróbować dyplomacji?... Nie, to byłby błąd. Przecież ty się w ogóle nie znasz na dyplomacji...// |
Przeklinam siebie , że mogłem zostać tak ograbiony . No nic nie ma co płakać na rozlanym mlekiem. Zaglądam jeszcze raz do gazetki kupionej w mieście może znajdę jakieś zlecenie... |
Dziękuje barmanowi za piwo i kieruję się w stronę najbliższego stolika, aby tam je wypić. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:52. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0