lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Postapokalipsa (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/)
-   -   [Neuroshima] Bunkier (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/14188-neuroshima-bunkier.html)

Anonim 30-07-2014 22:22

Wszyscy:
Big Bill odpieprzył to co wydawało mu się za zwidy. Świecąc latarką przekonał się, że to nie były zwidy, a po prostu ludzie. Max też na to spojrzał. Przebąkiwał cośtam, że nie ma takich wspomnień, więc to pewnie było i jest jakiś dysonsans czasoprzestrzenny. Zamiast chrzanić głupoty to uderzył w ścianę i odsłonił się jakiś niewielki panel z przyciskami. Z kieszeni wyciągnął kartę magnetyczną i przejechał. Drzwi z pewnym oporem zaczęły odsuwać się na bok. Odsuwają się powoli, słychać jak rdza powstrzymuje proces.

W tym czasie Sunny chwycił do ręki wielki rewolwer. Nawet w jego dłoniach wydawał się wielką armatą. Musiał z niego strzelać oburącz. Zamiast podziękowań powiedział jedynie do Rudej:
- Zginiemy tu. - i niemal równocześnie z tymi słowami Marry, która przyszła z Rudą zastrzeliła Marry, którą Tuco, Sunny i Ethan uratowali wcześniej z pomieszczenia z głosami i magazynem.

Po chwili z bocznych pomieszczeń jakie mijaliście biegnąc za Big Billem rozległ się przeraźliwy ryk. Horda została przebudzona. Słychać bieg nagich stópek i tym razem widać i ich w świetle. Ryk sugeruje, że to nie tylko te bobasowate stwory z piekła rodem.

[media]http://www.youtube.com/watch?v=GqmytPU6d_c[/media]

KurtCH 30-07-2014 23:22

- Nikt tu nie zginie Sunny, musimy tylko odpowiednio prędko przebierać kulasami - Ethan spróbował żartem rozruszać kumpla choć do śmiechu mu nie było.

W momencie usłyszenia ryku tak się przestraszył, że puścił wielkoluda i ruszył przed siebie co sił, byle dalej od tego dźwięku. W myślach dziękował wszystkim bogom o jakich tylko słyszał przemierzając pustkowia za to, że jest ich spora grupa i w razie czego mają czym walczyć...

MistrzKamil 31-07-2014 01:37

Brawo kurwa, brawo...
Staram się przecisnąć przez dziurę jako 2-3 jak tylko bedzie to możliwe, w żadnym razie nie mam zamiaru chwalebnie osłaniać tyłów.

rudaad 01-08-2014 15:34

- Zginiemy tu.

Głos olbrzyma brzmiał przygnębiająco. Nim skończył mówić zabrzmiały trzy strzały i uspokojona nimi Ruda mogła odpowiedzieć Sunnemu :

-Nie, na razie zginie tylko ona, a my dzięki temu będziemy bezpieczniejsi.

Dziewczyna mówiła cicho starając się uspokoić hegemończyka, co nie było łatwe o tyle, o ile Ethan wcinał się jej w rozmowę, po czym panicznie uciekał zapominając nawet o najlepszym kumplu. Fakt zabrzmiało strasznie, ale patrząc na skład grupy i jej rozmieszczenie w korytarzu to do osłaniania tyłów została Ruda. "Taki chuj" - pomyślała i przejęła pałeczkę od montera. Popędzając skinieniem głowy Marry za chłopakami, sama delikatnie dotykając ramienia Sunnego pociągnęła go za sobą niczym żywą tarcze.

Komtur 01-08-2014 18:43

Nie było czasu zapytać co i jak, więc Tuco był trochę zdezorientowany. Gdyby nie Ruda, meksykaniec pewnie zastrzeliłby Marry, która zastrzeliła tą Marry którą nieśli. Rudej w miarę ufał, o ile to była Ruda. W każdym bądź razie Tuco postanowił że wskoczy do bezpiecznego schronienia tuż za "panienkami", bo coś nie chciał ich mieć za plecami. Ręce oczywiście miał gotowe do błyskawicznego wyciągnięcia spluwy, czy to przeciwko mutkom, czy przeciwko jakimś klonom.

rudaad 01-08-2014 18:49

Handlara widząc zachowanie Tuco trochę ochłonęła w złości. Nareszcie ktoś jeszcze myślący logicznie.

- Tuco, powiesz mi co tu się u was tak popieprzyło w zamian za skrótowe wytłumaczenie czemu zastrzeliłyśmy wam maskotkę?

Komtur 01-08-2014 21:24

- Rusz tyłek Peliroja, pogadamy jak znajdziemy się poza zasięgiem muto-krasnali. - odpowiedział Tuco.

rudaad 01-08-2014 22:30

- A co chcesz popatrzeć?

Puściła meksykańcowi oko, bardziej dla dodania im obojgu animuszu, niż rozluźnienia sytuacji, która była i tak juz wystarczająco chujowa. Dalej trzymając się plecami do Sunn'iego przyspieszyła znacznie kroku, zgodnie z radą kumpla.

t0m3ek 02-08-2014 14:07

- Przestańcie się tam pierdolić umysłowo i lepiej łapcie za broń. Swoją drogą za drzwiami było więcej naszych sobowtórów, właśnie zastrzeliłem drugiego Maxa. - Przyglądam się bladej kobiecie.

Buka 02-08-2014 19:46

Marry z zaciętą miną ruszyła wraz z pozostałymi. Wewnętrznie w niej się aż wprost gotowało, starała się tego jednak po sobie nie pokazywać.

Towarzystwo(może z małymi wyjątkami) zdawało się mieć naprawdę wiele rzeczy gdzieś, byle do przodu i ratować własne dupy. Nie było więc w tej chwili... a może i później - jeśli oczywiście dożyją jakiegoś "później - sensu o czymkolwiek gadać...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:52.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172