Czas już tradycyjnie do soboty. Jeśli ktoś chce mapę, niech da znać – chociaż w tym wypadku może się bez niej obejść.
Łopatologia: Trójka w pomieszczeniu, która jeszcze żyje znajduje się przy komputerze za paroma stołami. Stwór przeskakuje stoły. Aby dostać się do rękawicy, musicie jakoś minąć go.
Fingst: Po jego stronie znajduje się rękawica.
Z dźwięku, jaki dobiega z góry, można się domyślić, że wiercą i wysadzają, żeby poszerzyć otwór – stąd te wszystkie drżenia.

Danie było rzeczywiście arcyciekawe:) szczególnie przystawka...

Co do planów i intencji Niklasa.
1) Dobrze byłoby przycisnąć padalca w kitlu co knuje. Jeśli uda się go powstrzymać od ucieczki. Nawet tu i teraz jeśli się okaże, Fingst nie ma wrażych intencji;)
2) Co do labu, po dłuższym wahaniu głosuję za... spalić wszystko. Choć nie będę się upierać jeśli ktoś przedstawi jakieś argumenty.
3) Co do dalszych działań... wyjść na zewnątrz:D O ile ktoś tego wysoce nie odradza;)
4) Sprawdzić na lapku z kim się doktor porozumiewał (ostatnie jego słowa które słyszeliśmy nim weszliśmy do pomieszczenia z mutkiem.)
Z elementów bardziej erpegowych:
5) Można by się rozejrzeć, czy w pracowni nie ma gdzieś bateryjek zapasowych do rękawiczki.

No i na sam koniec.
Jeśli w światotworzeniu pojawią się elementy sprzeczne z wizją MG to zwróć Irrlicht uwagę. Nie chcę by się potem okazało, że biedny Niklas żyje w jakimś światku iluzji:D

Dam znać w komentarzach, jeśli pojawiłoby się coś do sprostowania. Jedyną uwagę, którą mogę mieć na ten czas, to to, że nieco wybiegłeś poza starcie z mutantem aż do opatrywania Nadii, bo w sumie nie wiesz, jak wielka to rana i czy jeszcze coś dodatkowego się nie stanie(vide akcje większe i mniejsze). Ale to nie błąd, tylko kosmetyka.

Co do deklaracji Nadii:
- chce się zorientować w jakim jest stanie; Niklas zaoferował się, że ją opatrzy a ona dodatkowo w razie potrzeby wstrzyknie sobie painkillera plus dopalacze aby stanąć na nogi i móc normalnie działać

- przesłuchać doktorka; czy zrobił coś chłopakom i Alecto; dla kogo pracuje i o co chodzi z tą nektotkaną; czy wie coś o broni rzekomo ukrytej w Altstadt; później go kropnie jeśli nikt inny nie będzie oponował

- podpiąć się do netu; spróbuje skontaktować się z Franzem i Vixen, zorientować się czy z nimi wszystko w porządku; jeśli nie połączy się z nimi online to chociaż wyśle wiadomości - Vixen uświadomi, że Muller zna jej tożsamość i jej szuka; zorientować się w sytuacji panującej na powierzchni tj. na jakim etapie są walki, jak rozległe są zniszczenia itd.

- gdy tylko się pozbiera do kupy chce iść w wyznaczone miejsce gdzie mają spotkać się z Borysem i Alecto

Deklaracje Fingsta:
- chce porozmawiać, krótko i owocnie, tak by sobie umożliwić przejście dalej do miejsca gdzie spadłą Łezka i leży jej laptop. W ramach przetargów może odstąpić granat do rozpieprzenia mutanta w sferze, ale będzie doradzał jego odpowiedzialne użycie (po ewakuacji w dobre miejsce) z uwagi na niestabilny sufit w labie. Oczywiście nie wie o tym, że w kolejnych słojach mogą się czaić koledzy potworka, jeszcze ich nie zauważył.

- chce przejść i zabrać laptop Łezki po czym ruszyć za nią do wyłomu i wydostać ją jakoś.

- nie mówi na razie nic o ludziach Federacji idących za nim. Na pierwszy rzut oka wydaje mu się, że zawalenie labu granatem skutecznie odetnie im drogę.

G - grupa graczy.
Łiw - Skawiński i Łezka
Spirala - tam, gdzie jest odwiert
Ż - żołnierze
Wy - wyjście na powierzchnię, dokładnie przy wyrwie w kopule.
Zaciemnione - przepaść między dwoma budynkami.
Fale - gruzowisko

Protip: Postać Skawińskiego jest nieco zmieniona na korzyść fabuły i klimatu, jest on rasy czarnej. Jako że araks3 nie zastrzegał się, że nie może być afroamerykaninem, stąd skorzystałem. Jeśli szalenie trzymasz się tego, że ma być rasy białej, zrobimy nadpis fabularny.

Mapa jest poglądowa. Pomimo tego, że niektórzy z was mają moje GG, chciałbym, żebyście przemyślenia kierowali raczej na PW.

Do kiedy czas?

Tradycyjnie - do soboty. Zawsze już będzie tak, że jak daję posta w tygodniu(zazwyczaj będę dawał około wtorek-środa, czasem prędzej), to czas do soboty.

Dobra, nie ma żadnego problemu ze Skawińskim ;)

Mam pewne zawirowania i obawiam się, że mogę nie wyrobić się z dzisiejszym deadlinem.
Jeśli GM byłby skłonny przedłużyć wyjątkowo termin o jeden, max dwa dni byłabym wdzięczna. Jeśli nie to raczej na pewno się nie wyrobię i wówczas ewentualnie podam tylko deklaracje co do Nadii.
Bardzo przepraszam za utrudnienia ale tego nie przeskoczę a nie chcę pisać kilkolinijkowca na siłę, byleby się coś pojawiło.