Cóż, rzeczywiście, zapomniałem o tym jak dużo graczy uczestniczy w tej sesji... Byłoby to rzeczywiście problematyczne :) Dla sprostowania (o ile potrzebne) nie mówiłem o narracji pierwszoosobowej tylko o pisaniu z perspektywy konkretnego gracza :P

Jak dla mnie zasady są jasne i wszystko jest OK. Jednak musisz przyznać, że proponowane rozwiązanie byłoby dość "wygodne" :P

Ale nie słuchajcie mnie, bom jest mało doświadczony świerzak :P

Nie mogę tego nie napisać...

Jeśli Antonia nie rządzi, to nie wiem who does :)

A do wszystkich którzy zastanawiali jak połączyć zgrabnie rozegrane rzeczy z doka z inwencją wlasną - patrzeć i uczyć się ;)

Ha, tylko najpierw trzeba to przeczytać ! :)
Postaram wyrobić się z postem do środy/czwartku.

Porównuje teraz post Arsenat ze swoim i chyba jednak będę za dzieleniem większych fragmentów doca bo sporo powtarzania tego samego wyjdzie. Zwłaszcza, że żeby uniknąć powtórzeń w opisach muszę zmieniać wszystko czego ona nie zmieniła z doca. Oprócz tego montować całość z punktu widzenia mojej postaci. To jest jak podwójna robota właściwie, ale tak jak mówię tylko przy dłuższych fragmentach.

Dokładnie, tylko przy dłuższych fragmentach.

No właśnie - przy dłuższych fragmentach z udziałem dwóch-trzech-osób najlepiej chyba umówić się i pociąć. A potem już nie powtarzać (co wydaje się konieczne przy fragmentach krótszych). W tym układzie np. mógłbyś już w ogóle nie powtarzać tych fragmentów, które wrzuciła u siebie Asenat, traveller.

Gdybym w ogóle nie wspominał o tych fragmentach to musiałbym znacząco naprawdę ukrócić post. Prawie wszystko już pozmieniałem, więc identycznie nie jest. Cosik może jeszcze wywalę i zamienię krótkim opisem. Szkoda już by było mojej pracy tym razem gdybym nie wspominał o niektórych wydarzeniach, bo niezły duet nam wyszedł z Antonią. Po prostu wyobraziłem sobie trzy osoby, które dają pół posta prawie takiego samego a wtedy nikt nie będzie takim masochistą, żeby czytać kilka razy coś co różni się tylko w małym stopniu.

Kurcze, trochę późno zajrzałam do komentarzy :/. Chyba trochę za późno, ale jeśli jeszcze nie skończyłeś Traveller, to mogę powyrzucać jakieś fragmenty. Patrzyłam w sumie tylko na to, by był jakiś logiczny - choćby w pokręcony sposób - ciąg wydarzeń. Nie pomyślałam, jak to będzie wyglądało z Twoim postem. Mea culpa, następną razą ustąpię Ci z drogi i posypię Ci chodnik płatkami róż.

A na przyszłość chyba faktycznie musimy się jakoś dogadać i dzielić partie tekstu.

Arsenat, ale ja broń Boże nie mam żadnych pretensji pod twoim adresem. Te płatki róż są serio zbędne :) Poza tym niektóre kawałki, których twoja postać była świadkiem i tak wycięłaś albo zmieniłaś. Nic już nie zmieniaj, ja prawie to ogarnąłem tylko po prostu mam sporo rzeczy na głowie i nie mam do końca czasu. Po prostu z założenia przy dłuższych fragmentach ciężko uniknąć takich sytuacji i jednak tak jak mówisz trzeba będzie to dzielić.

Niczego nie zmieniajcie. Dogadacie się następnym razem. Asenat jest za.....e

A płatki róż będą w mojej następnej odpisce. Obiecuję.