lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Science-Fiction (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/)
-   -   Cyberpunk Superstar - backstage (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/17361-cyberpunk-superstar-backstage.html)

Selyuna 29-09-2017 19:19

Kajam się. Jestem strasznym spamerem. Ale to też dlatego że się jaram, oraz bo jestem tu nowa i się boję że się nie wpasuję w drużynę czy coś. Także to też nerwowość.
A z pytań do boga naszego urojonego świata - a jak się miewa Dylan? Znaczy Bob. I jak mniej więcej obecnie wyglądają religie, głównie katolicyzm w tych szalonych czasach?

abishai 29-09-2017 20:16

Cytat:

Super! Aż żałuję, że tworzycie prawdziwej kapeli, bo z chęcią bym tego posłuchał.
Od tego kawałku wziął się przydomek Billy'a, był to najlepszy kawałek Colour Bone zanim się nie rozpadli :rotfl:

A co do katolicyzmu, to nadal jest i ten przedsoborowy stary biedujący katolicyzm, jak i pewnie jakiś nowy zmodernizowany pod nowe czasy i bogatszy. Przynajmniej ja tak zakładałem pisząc biografię Billy'ego do rekrutki.

Bounty 29-09-2017 22:00

Mniej więcej.

Generalnie poziom religijności na świecie trochę spadł, ale niewiele. Inżynieria genetyczna, programowanie zarodków, wszczepy, hodowla organów i ogólny postęp medycyny we wszystkich dziedzinach sprawiły, że ludzie sami są coraz bliżej boskości.
Z drugiej strony na te wszystkie cuda stać tylko nielicznych. Nierówności społeczne, szalejący klimat, katastrofy naturalne skłaniają biedniejszą cześć społeczeństwa ku religii. Wielu ludzi mówi, że te nieszczęścia to kara za zabawy w Boga i wieszczy o nadchodzącej Apokalipsie.

USA są wciąż dość religijnym państwem, ale to zależy od miejsca. Kalifornia jest bardziej zlaicyzowana, dużo wierzących jest tylko wśród Latynosów.

Cytat:

Napisał Selyuna (Post 743150)
a jak się miewa Dylan? Znaczy Bob.

Niedawno zmarł.
Ponadstuletnich rockmanów nie ostało się zbyt wielu, większość nie dożyła przełomu w medycynie.
Ale z gwiazd muzyki urodzonych w latach 60-tych i 70-tych, bardzo wiele ma się dobrze i wciąż próbuje tworzyć lub chociaż koncertować, odcinając kupony od dawnych przebojów.
Gerontokracja dotknęła także tą dziedzinę życia. Dzięki medycynie estetycznej 92-letnia babcia Madonna wygląda prawie tak samo jak w roku 2017. :)

Bounty 30-09-2017 15:04

Panie i panowie, przed Wami:

Mass Æffect!

Ta propozycja zdeklasowała konkurencję, więc od teraz nie ma odwrotu, tak się nazywacie. :)

Akcja ruszyła.
W części posta dla JJ-a i Howl jest opis Waszej meliny nad Warsaw Pub&Bar. Nie ma tam żadnych tajemnic, można czytać. Miejsca zostały przydzielone według poziomu Zamożności. ;) Lilka, mam nadzieję, że Ci się podoba wyrko Liz.

Scenkę zaczyna samodzielnie Howl, JJ się obudzi / zostanie obudzony to dołączy.

Liz z pewnych względów zacznie z lekkim opóźnieniem. Lilka, jutro wyślę Ci PW.

Leon -> tak jak groziłem użyłem scenki z Twojej karty, tylko przerobiłem ją minimalnie, żeby pasowała do kontekstu.

Zaraz poczyszczę doca, żeby dało się tam pisać.

PS. Dziś wybywam na imprezę a jutro mam sesję na żywo, więc do końca weekendu mogę być niedostępny.

PS 2. Avatary poproszę o szerokości 150 px.

abishai 30-09-2017 21:16

Cytat:

Holofon Love

Zgasły światła… wszystkie poza tymi w których blasku znajduje się Liz. W tle pogrywały klawisze. Ciche drżące tony jak krople deszczu uderzające o szybę. Do tego ciszy szmer talerzy. Liz milczała.
Odezwały się skrzypce ciągnąc swą melodię łagodnie i spokojnie. A Liz zaczęła śpiewać.
Hallo, kochanie… gdzie jesteś?
Obudziłam się bez ciebie…

Zwrotka śpiewana zmysłowym głosem powoli wibruje w powietrzu, spojrzenie Liz obejmowało zaś całą salę. Jakby skupiało się na każdym z nich. Jakby każdy z nich był odbiorcą jej “holofonu”.
Ale odpowiedzią na jej słowa jest solo saksofonu, pieszczące uszy nutami jak język kochanka. Kolejne zwrotki Liz przeplatane były tęsknimy solówkami saksofonu z klawiszami, talerzami i skrzypcami robiącymi za tło.
Kolejne… coraz bardziej intymne zwrotki.
Nagle ten jazzowy klimat, przerwało wejście Howl… głośna i dramatyczna solówka na gitarze burzyła całe dotychczasowe tempo utworu i była wyraźnym kontrapunktem wspierana przez Sully’ego wyżywającego się na perkusji.
W końcu ten kawałek przerywał głośny krzyk Liz.
Garry!
Wszystko ucichło.
Zgasło ostatnie światło, te które oświetlało Liz, a z głośników poleciał oryginalny komunikat policji.
Dziś w godzinach południowych na autostradzie międzystanowej, Psycho Squad dopadł Garry’ego “Red'a" Calahana. Znanego w San Francisco działacza społecznego, weterana wojennego i osobę znaną z brutalnych ataków na pracowników rządowych i korporacyjnych. Podczas próby ujęcia pełen wszczepów Garry dostał ataku cyberpsychozy zabijając dwóch funkcjonariuszy rządowych i czterech policjantów. Wezwany Psycho Squad zdołał unieszkodliwić szaleńca dopiero po wymianie ognia trwającej pół godziny. Niestety Garry zginął postrzelony śmiertelnie z granatnika. Pogrzeb odbędzie się po autopsji dnia…
Na tym utwór się urywał przypominając kontrowersyjną sprawę śmierci Calahana sprzed dwóch lat.
Mira daj znać które z twoich wrzuconych tekstów są wolne do wykorzystania, bo mi piosenki wychodzą coraz bardziej zaangażowane społecznie. :rotfl3:
A potrzebujemy też neutralnych kawałków ;)

Mira 30-09-2017 23:11

Cytat:

Napisał abishai (Post 743402)
Mira daj znać które z twoich wrzuconych tekstów są wolne do wykorzystania, bo mi piosenki wychodzą coraz bardziej zaangażowane społecznie. :rotfl3:
A potrzebujemy też neutralnych kawałków ;)

Bierz co chcesz :>

Edit: wziełam ten o igle, ale jakbyś go chciał, to mogę coś napisać sobie innego

Selyuna 01-10-2017 03:56

Najfajniejsza nazwa!
A protestsongi to fajna sprawa, lepiej żeby było ich więcej niż kawałków o miłości. I w ogóle bardzo fajnie się czyta te opisy kawałków, które tworzycie, aż mam ciarki a plecach.
Czy możemy mieć pianino gdzieś w melinie?

Mira 01-10-2017 10:06

Pytanie ode mnie:
Jest jakiś plan dnia? Chodzi mi o to, że np. popołudniu próba czy tam koncert wieczorem.

Abi świetny opis. :)

Obiecany kawałek "Libido" ode mnie:
Cytat:

Zaledwie dwa pierwsze tony wystarczą, by rozpoznać ten kawałek. "Libido" to zdaniem wielu tango XXI wieku.
Ona i On - Liz i Billy - on na klawiszach, ona na gitarze... czarują się, uwodzą, a potem kłócą i odrzucają. Wszystko to w oprawie mocnych, rytmicznych uderzeń Summy'ego.

Niby zatruta igła, niby gwóźdź wbity w ranę
Jestem tutaj - Czy czujesz to, kochanie?
To właśnie moja miłość
Brzydka, brudna miłość
Tylko taką mam
Tylko taką dziś Ci dam

I już samo to jest dobre, ale Mass Æffect nie byliby sobą, gdyby nie dodali czegoś więcej. W drugie zwrotce pojawia Anastazja ze swoimi skrzypcami, jak zwykle pomykając po scenie niby gazela i skupiając wzrok części widzów. De Sade wprowadza swoją grą i ruchami tę niezwykłą zmysłowość, która ją charakteryzuje, ale to wraz z trzecią zwrotką i ostrym wejściem Howl zaczyna się prawdziwa zabawa. Aż nie wiadomo na kogo patrzeć, bo Liz i Billy dają naprawdę czadu, zdzierając gardła i kusząc się wzajemnie, ale to Anastazja i Howl na drugim planie wprowadzają do show element improwizacji. Te dwie są zupełnie nieprzewidywalne, toteż nigdy nie wiadomo czy w ich wykonaniu utwór skończy się plaskaczem czy gorącym buziakiem.
Ponieważ w tym utworze JJ się nie pojawia, niektórzy śmieją się, że tworzy on 3 związek z Chrisem, którego od pasa w dół skrywają przecież bębny. Niewielu fanów jednak wierzy w tę plotkę.


abishai 01-10-2017 10:48

Cytat:

A protestsongi to fajna sprawa, lepiej żeby było ich więcej niż kawałków o miłości.
Sorki... ale wolałbym nie zmieniać naszej kapeli w kolejną "Chumbawambę", Billy mimo wszystko chce osiągnąć komercyjny sukces i wyższy status, a tego nie da się zrobić każdą piosenką pchając palec w oko Systemowi :kropla:.
Od czasu do czasu można i protest song, ale reszta musi być strawna PRowo ;).

Cytat:

wziełam ten o igle, ale jakbyś go chciał, to mogę coś napisać sobie innego
Nach.. jest jeszcze sporo innych wolnych tekstów do wykorzystania. Coś sobie znajdę z tego co już dałaś ;)

Bounty 01-10-2017 20:58

Tytułem debiutanckiej płyty poprzez głosowanie został "On The Edge".
Podoba mi się, wieloznaczny, podobnie zresztą jak nazwa zespołu. Ta ostatnia jest przy tym trzysylabowa, więc dobra do skandowania:
Mass Æffect!
Mass Æffect!

Słyszycie to?

Cytat:

Napisał Mira (Post 743459)
Pytanie ode mnie:
Jest jakiś plan dnia? Chodzi mi o to, że np. popołudniu próba czy tam koncert wieczorem.

Nope.
Chociaż na próby staracie się umawiać w miarę możliwości każdego wieczora, ale wiadomo, różnie to wychodzi.
Co do koncertów aktualnie nie macie żadnych propozycji (co nie znaczy, że się nie pojawią). Ogólnie propozycji koncertów macie ostatnio coraz mniej. Może dlatego, że w ciągu ostatnich miesięcy graliście już niemal w każdym klubie San Francisco i większości miast NoCal oraz sporo koncertów w VR. Jednak zorganizować dużej trasy po całych Stanach póki co się nie udało.

Cytat:

Napisał Selyuna (Post 743441)
Czy możemy mieć pianino gdzieś w melinie?

Nie widzę przeszkód. I tak tam jest tam niezły pierdolnik. :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:42.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172