lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Science-Fiction (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/)
-   -   [STALKER] Groza z głębi Zony (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/8556-stalker-groza-z-glebi-zony.html)

JohnyTRS 06-05-2010 19:55

Nagle w trawie coś się poruszyło, a Paweł legł na ziemi. Po chwili podszedł znowu bliżej, do nieruchomych już traw. Szybko ocenił sytuację: Snajper był martwy, ale jego bronią już się ktoś zaopiekował. "Cholera, a tak chciałem jego SWD. No nic poszukam gdzie indziej" Bitwa już wygasła, zaro strzałów, zero wybuchów, tylko trzaski anomalii i szczekania, nieraz ponure wycie watah niby-psów.
Cichy ruszył ponownie na wzgórze, na pobojowisko po bitwie o działko. Leżało kilka ciał bandytów, obok nich broń. przeszukał ich, oprócz PDA do użytku nadawał się jeszcze AK74U. Oraz Makarow. Reszta broni nie przetrwała siły rozpadającego się artefaktu: wykrzywione lufy, podziurawione kanały gazowe. Paweł znalażł jeszcze kilka magazynków, w tym jeden do AK74U. Opróżnił każdy z nich i naładował ponownie. Wyszły mu 2 w pełni naładowane magazynki do AK47 i jeden do AK74U. W magazynku Makarowa były tylko 2 naboje.
- No trudno - rzucił do siebie i wrzucił magazynki do plecaka wraz Makarowem. Od MP5K odłączył kolbę i zabezpieczonę broń wsadził do wewnętrznej kieszeni kurtki.

Odnalazł 3 działające PDA, szybko przeszukał ich zawartość. Dwa pierwsze nie zawierały nic ciekawego, zawartością były podobne do jego PDA. Wrzucił je do kieszeni i zajął się trzecim. Ten dla odmiany miał w swojej pamięci kilka dokumentów tekstowych.
-Eee... potem się zobaczy - i ziewnął. Był na nogach od pewnego czasu, a był już noc. W opcjach PDA ustawił komendę wyślij i po chwili dokumenty były w pamięci PDACichego. PDA bandyty wrzucił do kieszeni z dwoma pozostałymi i ruszył do obozu, w którym widać było kilka ognisk. Szedł nie spiesznie, z Kałachem zawieszonym na ramieniu. Gdy tylko minął granice obozu znalazł pierwszy lepszy kąt w jednej z chat i zasnął.

kkkubas 09-05-2010 14:52

Szaweł bardzo starannie opatrzył Wróbla, lecz ten i tak nie przeżył trafienia z SWD. Teraz Sawielij siedział na trawie zamyślony - mimo, iż widział już trochę śmierci, nadal bardzo go one poruszały, "kolejny, który umarł bez sensu...".
- Kurwa, niezła masakra - to Wilk zagaił do nich. Widać było, że jest doświadczonym stalkerem - na widok zmarłego Wróbla, nawet się nie zająknął, tylko ciągnął dalej.
- Jest sprawa. Chcecie w końcu wyrwać się z tego cholernego kordonu i iść do prawdziwej Zony ? Tam można zarobić, zjeść coś, poznać ludzi i tak dalej. W obozie czekają na was ludzie z powinności. Jak będziecie gotowi, przyjdźcie do nich. Jak nie czujecie się na siłach, możecie odpocząć w jednym z domów lub pogadać z ludźmi. Powodzenia.
- Dzięki za informacje! Nawzajem! - krzyknął Szaweł za odchodzącym Wilkiem, "dziwny z niego gość" pomyślał, po czym ruszył w stronę obozu.

Przechodząc między ciałami bandytów i obrońców, porzuconymi broniami, oraz śmieciami po żarciu, Sawielij był już bardzo zmęczony - byle znaleźć wygodne miejsce i położyć się spać. Znalazł dom, w którym rozłożony był śpiwór, "ktoś się zdziwi, jak mnie tu zobaczy" pomyślał. Ułożył się w śpiworze i, mimo iż była to dosyć zimna noc, zasnął nie przykryty - odpowiednio się nagrzał w ogniu walki.

SWAT 09-05-2010 15:33

- To jest Zona, tutaj świat rządzi się innymi prawami. Po tej walce już wiecie, że albo trzymacie się z nami albo giniecie. Amunicji nie dostaniesz, na polu walki na pewno coś zostało. Jedzenie ? Hmm - wyjął spod lady niewielką torbę, w której coś brzęczało - Weź to. Podziel się z towarzyszami. Masz tam pięć puszek z tymi zasra... yyy .. z tymi konserwami, jakieś widelce i dwie spore bułki. Acha i jeszcze jedno - ci z powinności szukają kotów, chcą wyciągnąć kilku z tego bagna, z kordonu i iść z nimi do baru. Jesteście całkiem dobrzy, może nawet macie szanse.
- No to powiedzmy że się wywinąłeś... - powiedział z ironią w głosie Amerykanin biorąc woreczek z żarciem. Następnie wyszedł trzaskając stalowymi drzwiami bunkra.
Zasrany spasły kapiszon... Ja tu kiedyś wrócę i wtedy będzie miał przesrane... - gnębił w myślach handlarza. W międzyczasie uczył się obsługi TT, zmiany magazynków itp. Popatrzył na swoich towarzyszy. Niektórzy zaczęli się już rozchodzić i szli spać. Podszedł do tych którzy stali najbliżej wejścia do bunkra.
- Panowie. Podano do stołu. - powiedział wskazując na worek z którego wyjął jedną konserwę, widelczyk i kawałek bułki. Resztę zostawił pozostałym.
Chwycił konserwę za kluczyk i otworzył. Śmierdziała, ale smakowała znośnie. Zjadł wszystko i zaspokoił póki co swój głód. Potem ruszył obszukać pozostałe trupy. Interesował go jakiś bagnet do AK47 lub nóż, woda i amunicja do TT i AK47. Kiedy skończył poszukiwania poszedł do ogniska we wiosce, usiadł na starym siedzeniu samochodowym i zasnął momentalnie.

Jagla 09-05-2010 17:04

Jagła siedział w zamyśleniu pod drzewem. Siedział spory kawałek od reszty towarzyszy, ale na tyle blisko, żeby słyszeć to co mówi się w obozie. Doszła do niego informacja o śmierci Wróbla. Chyba tak jak każdy żałował jego śmierci i było mu przykro z powodu tego, że znowu ktoś zginął bez powodu. Jagła znał smak śmierci, aż za dobrze. Jagła usłyszał od rozmawiającym towarzyszy
-Jest sprawa. Chcecie w końcu wyrwać się z tego cholernego kordonu i iść do prawdziwej Zony ? Tam można zarobić, zjeść coś, poznać ludzi i tak dalej. W obozie czekają na was ludzie z powinności. Jak będziecie gotowi, przyjdźcie do nich. Jak nie czujecie się na siłach, możecie odpocząć w jednym z domów lub pogadać z ludźmi. Powodzenia. - Jagła widział w tym szanse. Miał dość tego miejsca, chciał pójść dalej. Jedynie co w tym momencie nie dawało mu spokoju to głód i zmęczenie.
- Macie coś do jedzenia dla mnie?? - Krzyknął w stronę obozu. Nie czekając na odpowiedź oparł się wygodnie o drzewo i próbował zasnąć.

Apkey 11-05-2010 19:57

Po obszukaniu pola bitwy i zebraniu dla siebie wszystkiego co mógł zebrać Zdrajcjew udał się do bunkra handlarza. Po pokonaniu stalowych drzwi i krótkich schodów stanął przed łysawym obliczem sprzedawcy
- Zdrastwojtie Siemonie Sidorowiczu!
- Czego znowu?
- Mam tu trochę żelastwa może będziesz zainteresowany
Iwan wysypał zawartość plecaka na ladę.
Handlarz spojrzał na to co zostało wysypane na ladę ... kolejny sęp wraca z pobojowiska-

- Co tu masz? Hmmm - przegląda rzeczy na stole (Dwa AK 47, 4 makarovy)
- Po jaką cholerę mi te Makarovy? Możesz je oddać Wilkowi, rozda je kotom bez broni
- Jeśli starczy na jakąś kamizelkę pancerną to dodam jeszce Meduzę do tego
- Dobra, daj mi tę cholerną meduzę, te pieprzone AK, a ja dam Ci tę kamizelkę taktyczną ... mam woodland i flecktarn, co wolisz ? Ładownice od innym karabinów mogę Ci wymienić na takie do AK
Dodał ciszej
- Nie za darmo
- Za przysługę? - Odczekał przepisowe 2 sekundy - Widze ze handlujesz tez informacjami - rzekł Rosjanin rozglądając sie ciekawie po wnętrzu bunkra
- Wiesz ile kotów chętnych jest oddać życie za kawałek chleba? Ostatnio nająłem kilku frajerów co pilnowali mi bunkra za jakieś konserwy i makarovy – po chwili dodał - Informacja ma swoją cenę
- Wiec proponuje prosty układ który te cenę zaspokoi
- No dawaj
- Spróbuje wejść we współpracę z Powinnością. Mam tu kogoś do znalezienia i do tego potrzebne mi są informacje

Handlarz załapał myśl Rosjanina
- To raczej nie do mnie, ja nie jestem na bieżąco od ... od pewnego czasu. Dobra, flacha wódki i dwie paczki szlugów i zamienię Ci ładownice - powiedział próbując zmienić temat
- A skoro idę wgląb Zony to możesz zacząć być na bieżąco poza tym dobrze wiem ze masz kontakty z wojskiem
- Kolejny - mruknął do siebie - Nie martw się o mnie, w Zonie wiele się ostatnio zmienia, poradzę sobie. - Na myśl o wojsku wzdrygnął się widocznie - Ja? Z trepami? Niee
"ech Ci ludzie będzie się wypierał do samego końca... zbyt nerwowo zareagował on coś widocznie ukrywa"
-Jak wolisz. Iwan odpowiedział krótko

By zatrzeć niepewna atmosferę Snajper zmienił temat.
- Dawaj te ładownice.
- Chcesz kamizelkę woodland czy flecktarn? - handlarz był trochę znudzony
- Flectarn.
- Ok, poczekaj - poszedł "na tyły (nie wiadomo jak daleko ciągnie się ten bunkier)" i wrócił po chwili. Podał kamizelkę i wziął swoje rzeczy. Były już w niej wymienione ładownice na magazynki do AK
- Tam był pasek na radio, ale w- warunkach Zony masz kieszonkę na wódkę, bułkę albo granat - wskazał kieszonkę na radio
- Wsie swabodna - Iwan wzruszył ramionami
- Jeszcze coś?
- Masz na stanie jakiś zestaw do konserwowania broni?
- tak, tak - Sidorowicz wyciąga spod lady mały neseser - 500 rubli
W odpowiedzi Zdrajcjew uśmiechnął się półgębkiem
- Do zobaczenia...
- Oby
Rosjanin odwrócił się i kieruje w stronę wyjścia z bunkra
- Da da ja tez będę tęsknił - rzuca jeszcze przez ramie.

Po wyjściu z bunkra Iwan stał się świadkiem śmierci Wróbla. Gdy stalker przestał się poruszać Łukanienka podszedł do niego i zamknął oczy martwemu. Zwrócił się do towarzyszy:
- Pochowamy go jakoś?

Gdy skończyli udał się w stronę obozu Wilka. Podszedł do szefa:
- Sidorowicz powiedział ze weźmiesz te PMy. W zamian zgraj mi dokładniejsze mapy Zony na PDA
Po skończonej wymianie danych Rosjanin skierował się w stronę jednego z ognisk przysiadł się do Cyrusa dzieląc się chlebem z Amerykaninem i wyjmując swoja konserwę wziął się do jedzenia.
Po skończonym posiłku wyjął nieodłączna harmonijkę ustną i zaczął grac jakaś smutna rosyjska pieśń myśląc o zabitych dnia dzisiejszego

Apkey 11-05-2010 19:57

Po obszukaniu pola bitwy i zebraniu dla siebie wszystkiego co mógł zebrać Zdrajcjew udał się do bunkra handlarza. Po pokonaniu stalowych drzwi i krótkich schodów stanął przed łysawym obliczem sprzedawcy
- Zdrastwojtie Siemonie Sidorowiczu!
- Czego znowu?
- Mam tu trochę żelastwa może będziesz zainteresowany
Iwan wysypał zawartość plecaka na ladę.
Handlarz spojrzał na to co zostało wysypane na ladę ... kolejny sęp wraca z pobojowiska�-

- Co tu masz? Hmmm - przegląda rzeczy na stole (Dwa AK 47, 4 makarovy)
- Po jaką cholerę mi te Makarovy? Możesz je oddać Wilkowi, rozda je kotom bez broni
- Jeśli starczy na jakąś kamizelkę pancerną to dodam jeszce Meduzę do tego
- Dobra, daj mi tę cholerną meduzę, te pieprzone AK, a ja dam Ci tę kamizelkę taktyczną ... mam woodland i flecktarn, co wolisz ? Ładownice od innym karabinów mogę Ci wymienić na takie do AK
Dodał ciszej
- Nie za darmo
- Za przysługę? - Odczekał przepisowe 2 sekundy - Widze ze handlujesz tez informacjami - rzekł Rosjanin rozglądając sie ciekawie po wnętrzu bunkra
- Wiesz ile kotów chętnych jest oddać życie za kawałek chleba? Ostatnio nająłem kilku frajerów co pilnowali mi bunkra za jakieś konserwy i makarovy – po chwili dodał - Informacja ma swoją cenę
- Wiec proponuje prosty układ który te cenę zaspokoi
- No dawaj
- Spróbuje wejść we współpracę z Powinnością. Mam tu kogoś do znalezienia i do tego potrzebne mi są informacje

Handlarz załapał myśl Rosjanina
- To raczej nie do mnie, ja nie jestem na bieżąco od ... od pewnego czasu. Dobra, flacha wódki i dwie paczki szlugów i zamienię Ci ładownice - powiedział próbując zmienić temat
- A skoro idę wgląb Zony to możesz zacząć być na bieżąco poza tym dobrze wiem ze masz kontakty z wojskiem
- Kolejny - mruknął do siebie - Nie martw się o mnie, w Zonie wiele się ostatnio zmienia, poradzę sobie. - Na myśl o wojsku wzdrygnął się widocznie - Ja? Z trepami? Niee
"ech Ci ludzie będzie się wypierał do samego końca... zbyt nerwowo zareagował on coś widocznie ukrywa"
-Jak wolisz. Iwan odpowiedział krótko

By zatrzeć niepewna atmosferę Snajper zmienił temat.
- Dawaj te ładownice.
- Chcesz kamizelkę woodland czy flecktarn? - handlarz był trochę znudzony
- Flectarn.
- Ok, poczekaj - poszedł "na tyły (nie wiadomo jak daleko ciągnie się ten bunkier)" i wrócił po chwili. Podał kamizelkę i wziął swoje rzeczy. Były już w niej wymienione ładownice na magazynki do AK
- Tam był pasek na radio, ale w�- warunkach Zony masz kieszonkę na wódkę, bułkę albo granat - wskazał kieszonkę na radio
- Wsie swabodna - Iwan wzruszył ramionami
- Jeszcze coś?
- Masz na stanie jakiś zestaw do konserwowania broni?
- tak, tak - Sidorowicz wyciąga spod lady mały neseser - 500 rubli
W odpowiedzi Zdrajcjew uśmiechnął się półgębkiem
- Do zobaczenia...
- Oby
Rosjanin odwrócił się i kieruje w stronę wyjścia z bunkra
- Da da ja tez będę tęsknił - rzuca jeszcze przez ramie.

Po wyjściu z bunkra Iwan stał się świadkiem śmierci Wróbla. Gdy stalker przestał się poruszać Łukanienka podszedł do niego i zamknął oczy martwemu. Zwrócił się do towarzyszy:
- Pochowamy go jakoś?

Gdy skończyli udał się w stronę obozu Wilka. Podszedł do szefa:
- Sidorowicz powiedział ze weźmiesz te PMy. W zamian zgraj mi dokładniejsze mapy Zony na PDA
Po skończonej wymianie danych Rosjanin skierował się w stronę jednego z ognisk przysiadł się do Cyrusa dzieląc się chlebem z Amerykaninem i wyjmując swoja konserwę wziął się do jedzenia.
Po skończonym posiłku wyjął nieodłączna harmonijkę ustną i zaczął grac jakaś smutna rosyjska pieśń myśląc o zabitych dnia dzisiejszego

Apkey 11-05-2010 20:05

Poprosiłbym Moda o skasowanie postów tego tutaj i nr 55 (nie wiem czemu ale zdublowało mi przy edycji) z góry dziękuję

Arsene 23-08-2010 01:19

Proszę o wywalenie tematu ...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:37.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172