Mi się podobało, bo pomysł jest ciekawy. Jeśli nie znamy problemów od kuchni to ich nie ma.
Ja zgłaszam tylko uwagi, które jako gracz zauważyłem. BNowie muszą mieć jakieś słabe punkty. Które powinniśmy móc wykorzystać, jeśli zagramy odpowiednią kartą.

Przyznam jednak, że z uwagi na ZT pewne kwestie i rozwiązania odpadają.

I jak tam pany? Dzieje się tu coś?

Jeszcze trochę cierpliwości poproszę, aż się przeprowadzę na nową lokacje, co powinno nastąpić w następnym tygodniu,

No dobrze Panowie. Trochę to trwało, ale w końcu jestem gotowy rozpocząć następny epizod. Jeśli Wy wciąż macie ochotę, to post rozpoczynający kolejny epizod właśnie się pojawił.

Do bitwy można oczywiście dołączyć. Do konnych macie rzut beretem, do głównej bitwy nieco dolej.

No już myślałem, że malahaj czeka z otwarciem sesji do wigilii żeby taki mały prezent nam zrobić xD Co to za pytanie czy gramy? Nie miałem wątpliwości a nawet gdybym je miał to po takim wstępie wszystkie by znikły!

Dobra teraz sprawa techniczna, bo nie wiem czy dobrze doczytałem i zrozumiałem. Bestigor z drugą grupką zwierzoludzi znajduje się przy grupce konnych (którzy mają ze sobą sztandar)?

Dokładnie. Jest duży. Bardzo duży. Nawet jak na standard Duingana ;-)

Poproszę o doprecyzowanie. Regis przekrada się w kierunku bitwy, czy na odwrót w głąb lasu?

W głąb lasu. Najlepiej w kierunku innego, łagodniejszego scenariusza :)

Nef, jeśli chcesz jeszcze pogadać z Reinhardem, lub jego ludzikami, to śmiało. Postaram się odpisywać na dialogi w miarę na bieżąco. Możesz też do tego wykorzystać Regisa.

Jeśli nie, to określ mniej więcej swoje plany na resztę wieczoru.

Krasiek chce sie dowiedzieć co tu się dzieje, pojeść wypić rozejrzeć się po zamku ale tak na legalu. Gadać już raczej nie będzie, szkoda mu jęzora strzępić