lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [WFRP] Czarna Śmierć (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/10986-wfrp-czarna-smierc.html)

Necheli 07-02-2012 23:35

Na twarzy Svena malował się wyraz zaskoczenia i szczęścia. Dumnym krokiem przeszedł pierwszy obok strażników, przytakując głową.

-Południowa brama. Namioty. Karczma. Zrozumiałem!-

Podnosząc głos potwierdził informację. Następnie rzucił wzrokiem w kierunku wojownika. Tylko dla wyrafinowanych ludzi , którzy mieli w sobie pokaźne pokłady zrozumienia uczuć i empatii, przymrużone powieki mówiły o zniesmaczeniu Szarogęszeniem, o niechęci, czy może nawet, o lęku? Acz Szybko przesunął wzrok na wioskę, doszukując szyldu karczmy.
Wiatr coraz mocniej wiał, szybko przesuwając ciemne chmury po granatowym niebie.

-Co jeszcze czeka, czego należy się spodziewać, na co uważać? Tyle pytań. Ale najpierw jakaś strawa i kufel ciemnego piwa!-

Pomyślał w duchu.

FelixHess 08-02-2012 19:19

Usłyszawszy te słowa od żołnierza, Eddard przeszedł przez bramę miasta. Wśród budynków odnalazł wzrokiem karczmę, po czym ruszył wraz z Svenem w jej stronę. Stanął przed jej drzwiami, po czym rzekł do swego towarzysza:

- No, to tutaj kończy się nasza wspólna podróż. Już się raczej nie spotkamy, a więc życzę tobie szerokiej drogi, kolego.

Wyciągnął rękę w stronę Svena, po czym żelaznym uściskiem dłoni pożegnał się z niedawno poznanym towarzyszem.

DrHyde 08-02-2012 19:33

Strażnik stojący pod drzwiami do "Winnicy" popatrzył na Svena i Edddarda. Zmierzył ich krytycznym okiem Reiklandczyka i splunął w ziemię. Jego mundur był cały ubabrany w krwi i błocie - jakby właśnie wrócił z wojny. Wyssał resztkę mięsa z upieczonej nóżki kurczaka i cisnął nią gdzieś w bok. Oparł lewą dłoń na głowni miecza wsuniętego w pochwę przy pasie i uśmiechnął się okazując resztkę poczerniałych zębów.

- Ty i Ty... - pokazał palcem na podróżnych. - Czego tu szukacie? Kwatery na noc zajęte...jak i cała karczma. Jego Świątobliwość Brat Albert nocuje tu ze swoim wojskiem. Kazał sobie nie przeszkadzać, więc zabierajcie się stąd pókim miły.

FelixHess 08-02-2012 19:43

Eddard wziął głęboki oddech.

- Przybyłem tutaj, żeby się zaciągnąć. Od strażników przy bramie dowiedziałem się, że brat Albert znajduje się właśnie tutaj.

W głosie Eddarda wyraźnie było słychać zmęczenie. Zmęczenie drogą, ciągłymi pytaniami, problemami i życiem. Kiedy mówił do strażnika, zrzucił topór z ramienia i oparł o ścianę budynku.

- A więc, potrzebujecie dodatkowej pary rąk do pracy, czy też mam iść szukać gdzie indziej?

DrHyde 08-02-2012 19:54

- Poznaję ten topór! - Strażnik spojrzał na czarny topór i zrobił krok w tył. Pobladł wyraźnie na jego widok. - Ty jesteś Bercherd... Eddard Bercherd! W Altdorfie nazywają Cię Czarna Śmierć... Każdy pamięta co robiłeś podczas wojny. W całej prowincji krążą na Twój temat opowieści. Na Sigmara i złoto Cesarza! Miło Cię poznać! Jestem Bern Jolge. Mieszkam tu w Eilhart... - żołnierz spojrzał na milczącego Svena. - A ten to kto?

FelixHess 08-02-2012 20:41

Kiedy żołnierz toczył swą jakże żywą wypowiedź wzbogaconą gwałtowną gestykulacją, Eddard głośno westchnął, po czym spuścił głowę w dół. Wyciągnął fajkę, odpalił ją. Żołnierz skończył gadać. Eddard spojrzał na niego spod oka.

Już? - zapytał go tonem, którego używał rzadko. W momentach, gdy ktoś lub coś wyprowadza go z równowagi. I to właśnie był ten moment. - Ten za mną to towarzysz, z którym tutaj przybyłem. On nie wchodzi.

Eddard wypuścił chmurę dymu, która przysłoniła jego twarz. Podszedł do strażnika, chwycił go za ramię, odsuwając go sprzed drzwi na bok.

- Mam nadzieję, że brat Albert także będzie pałał takim samym entuzjazmem, kiedy mnie zobaczy.

Popchnął drzwi "Winnicy" i przekroczył jej próg.

DrHyde 08-02-2012 21:37

Wnętrze karczmy skąpane jest w mroku. Liczne płomienie świec migotają, tworząc na ścianach całą gamę cieni. Przy stołach siedzi dwóch uzbrojonych mężczyzn, a przy kontuarze krząta się dziewka karczemna, która nakłada naczynia z ciepłą strawą i napitkiem na tacę. W powietrzu unosi się zapach duszonej, podsmażonej kapusty ze skwarkami oraz ziół, które skrupulatnie porozwieszane są nad kominkiem. Zadbane ławy i ogólna czystość świadczy albo o gospodarzu tego przybytku, który dba o porządek, albo o braku klienteli – co jest mnie prawdopodobne ze względu na położenie miejsca.


Mężczyźni siedzący przy rozłożonych dokumentach przestali rozmawiać. Eddard domyślił się, że jeden z nich to Brat Albert i zdecydowanym krokiem podszedł do stołu. Rzucił kątem oka na mapę rozłożoną na stole, która wyraźnie przedstawiła mu obraz Gór Szarych – a dokładniej rejonu wysuniętego na południe od przesmyku.


Eddard zauważył po chwili ciężki wzrok, którym go obdarowano. Domyślił się, że nie powinien dłużej przyglądać się temu co leży na ławie – bynajmniej zanim wyjaśni po co tu jest. Nim się odezwał do stołu podeszła służka i zaczęła rozkładać jadło obok mapy. Kątem oka zauważył również kręcącego się po izbie Svena, który najwyraźniej wprosił się korzystając z dogodnej sytuacji.

FelixHess 08-02-2012 21:45

Eddard skarcił się w myślach za własne zachowanie. Wyjął szybko fajkę z ust, po czym skierował swój wzrok na brata Alberta i lekko skinął głową w geście powitania.

- Witam. Nazywam się Eddard Bercherd. Dostałem informację, że stacjonuje tutaj grupa pod chorągwią Kościoła Sigmara. Chciałbym się zaciągnąć. - rzekł swoim grubym głosem, w tym momencie już spokojnym i opanowanym tonem.

Spojrzał kątem oka na osobę siedzącą obok brata Alberta.

DrHyde 08-02-2012 21:51

- Hmmm... - Mężczyzna wstał ukazując skórzaną zbroję pod płaszczem i zrzucił kaptur z głowy. Wyjął fajkę z ust i puścił sporą ilość dymu w powietrze. - Jestem Brat Albert, tempie Plugastwo w imię Sigmara i Cesarza. Kojarzę twe nazwisko Herr, które znane jest bardziej jako Czarna Śmierć w Imperium. Przyda mi się ktoś taki oczywiście, ale ostrzegam, że wyprawa nie jest bezpieczna. To Tomas Russ - wskazał dłonią na drugą osobę - przybył również dzisiaj. W zasadzie jesteśmy w komplecie. Mam jeszcze kilku zbrojnych z Altdorfu, którzy stacjonują pod Eilhart.

Kiepski 08-02-2012 22:05

- Tak, witam. Tomas wyciągną rękę w stronę przybyłego wojownika. Po przywitaniu sięgną po kufel z piwem, który przechylił do połowy. - Och.... przepyszne, ciemne piwo. Zawsze suszy mnie przy rozmowie. Obtarł ręką brodę, po której pociekł trunek.- A więc wróćmy do rozmowy. Po co tam ruszamy? a najlepiej zacznij proszę od początku. Poprawił się na krześle.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:23.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172