|
Kojzus Towarzysząc Rhaimerowi pozostał cichy i milczący. W strażnicy stanął z boku nawet nie angażując sie w rozmowę. Pozostawił ją Rhaimerowi. Gwizdał cicho w kącie i czekał na dalszy rozwój wypadków. W myślach jedynie napomknął coś o anoreksji... |
Macie domnie pretensje,żeprzez dłuższy okres czasu nie było mnie na forum, mieliście czas na pisanie na mój temat w komentarzach,ale od mojego ostatniego posta tylko trzy osoby napisały co robią. Nie będę tego komentował |
Kertih Pozostał w gospodzie, czekając na powrót Rhaimera. W międzyczasie pyta karczmarza: Dobry człowieku, masz może jakiś wolny pokój dla znużonego wędrowca? Cena nie ma znaczenia. No, chyba że będzie za wysoka... Czekając na odpowiedź pobrzękuje sakiewką, próbując zrobić na gospodarzu odpowiednie wrażenie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:53. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0