[WFRP IIIed.] Mądrego los prowadzi, głupiego - popycha.
 

Drodzy gracze oto temat specjalnie dla Was, w którym będziecie mogli załatwić większość nurtujących Was kwestii. Od czasu do czasu sam również pozwolę sobie "dorzucić" swoje trzy grosze.

Cieszę się, że udało mi się przełamać i sesja w końcu wystartowała.
Niezmiernie miło mi, że jesteście, mam nadzieję że wspólnie przebrniemy przez trudne dla mnie początki.

Pozdrawiam serdecznie.

Wspaniale, zacznę od kilku pytań :)

Dokąd płyniemy?
Czy poznaliśmy się przed wyruszeniem w rejs?

Spójrz na tę mapę

Super Huge Detailed Map of the Warhammer Old World

Jeśli odszukasz główne miasto Ostermarku - Bechafaen i powiedziesz palcem na lewo to z łatwością uda Ci się odszukać Steinfoh (nieopodal znajduje się Shutzen Forest), który był Waszym ostatnim portem.

Poznaliście się trzy tygodnie temu ponieważ od tego czasu pracujecie wspólnie dla Ludwicha Ankera. Być może widzieliście się przelotnie w mieście Vienau, do którego każde z Was w swej podrózy zawędrowało i skąd wyruszyliście. To drodzy gracze pozostawiam już Wam jeśli pragniecie dłuższej zażyłości. Maksymalnie zainteresowany jestem dwoma splotami historii. Czyli de facto powstać mogą dwie pary podróżujące razem już od dłuższego czasu.

Wyprzedzając Wasze pytania pod pokładem również znajdzie się trochę miejsca.
Zmieniacie się cyklicznie w ciągu nocy. W sumie są 3 prycze na dole :) Przewożone towary znajdują się zarówno na pokładzie jak i pod nim we wszelkiej maści pojemnikach. Począwczy od lnianych worków, poprzez skrzynki na beczkach kończąc.

Kłaniam się.

Georg stronił od kompanii jakichkolwiek w ostatnim czasie, był podejrzliwy i na pewno nie imało się go hasło, że w kupie raźniej, no chyba, że do gorzałki. Z tego co widać, jest to typ samotnika, chyba niepewny emocjonalnie, ale kto tam go wie. Potrafił wybuchnąć ze złości by po pięciu minutach gapić się jak sroka w gnat na chmurzaste niebo, z uśmieszkiem na facjacie, jakby widział tam przynajmniej kilka nagich kobitek. Tajemniczy gość. Najął się u Ludwicha Ankera jak reszta w podobnym czasie, lecz nie zdążył zaznajomić się lepiej z kimkolwiek z kompanii. Konkretniejszy opis zamieszczę w poście, który pojawi się wkrótce (może nie koniecznie dziś). Powyższe było jedynie ustosunkowaniem się do możliwych, wcześniejszych "zażyłości" w drużynie.

Pozdrawiam

Dziękuje serdecznie Bloodsoul za stosowne "dopowiedzenie" pewnych pomocnych kwestii.

Prosiłbym Was o ile to możliwe również o zaznaczenie w komentarzach czy Wasze postacie potrafią pływać i na ile dobrze im to wychodzi. Nie zamierzam Was topić po prostu ma to pośredni wpływ na Wasze skille.

Resztę graczy proszę serdecznie o odpis najpózniej do niedzieli gdyż z chęcią skrobnę jakiś pościk z początkiem nowego tygodnia. Oczywiście im prędzej to zrobicie tym szybciej będzie Wam dane ujrzeć odpowiedz z mojej strony.

Gustav nie potrafi pływać toteż stara się nie wychylać za burty i zachowywać od nich bezpieczną odległość.

Felix umie pływać, ale do mistrza mu daleko.

Jutro mój post :)

Mogę prosić o wstawienie avatara postaci? Wysłałem na PW link do grafiki.

@EDIT A jednak sam mogę wstawić avatar :)

Jak zawsze modnie spóźniona i nieogarnięta witam wszystkich :)
Zaległości nadrobiłam, czekam na kontynuację.
Pozdrawiam.