Cytat:
Napisał Kerm
(Post 434041)
A skąd Engelbert wie, jak to daleko? Że nie zdążymy dotrzeć? | Nie wie, przypuszcza, a rozumowanie jest w poście.
W skrócie jego myślenie (potwierdzone przypuszczeniami m.in. Hansa): Zwierzoludzie znają te tereny, celowo nas spowalniają szykując jakiś swój główny plan (może teraz nie byli gotowi, może czekają rzeczywiście na noc). Albo zrobią kolejny mały atak, albo już wiedzą, że nie dojedziemy i mają przygotowane coś złego. Pewnie druga opcja, bo uszkadzając nam wóz pewnie osiągnęli swój cel (naprawialiśmy go dość długo). No i teraz praktycznie już już noc, więc musielibyśmy być bardzo blisko zajazdu, by zdążyć.
Przez to wszystko wydaje mi się, że nie mamy szans dotrzeć do zajazdu tej nocy. A przynajmniej dotrzeć, bez uczestniczenia jako ofiara w czymś co jest zaplanowane. Dlatego też powinniśmy wykorzystać czas, jaki nam został i przygotować się, a nie łazić po lesie i mieć nadzieję, że nagle pojawi się zajazd, w którym się schronimy. Już były trzy ataki, a każdy z nich był silniejszy. Jak się nie przygotujemy na kolejny (a idąc tego nie zrobimy), to może on tym razem okazać się brzemienny w skutkach. Cytat:
Napisał wysłannik
(Post 434042)
Poza tym nic się nie stanie jak dotrzemy do zajazdu lekko po nocy. | No nic się nie stanie, ale pewnie stawimy się solidnie obici;)
Ale oki, to tylko moje przypuszczenia;) |