Odpowiedź w docu jest. Tekst podzielony na porcje dla każdego kto jeszcze nie dał posta. Starajcie się w miarę możliwości żeby zachować kolejność z doca.

Jeśli macie jakieś szczególne plany po dotarciu do Craecheur to zawrzyjcie to po akapicie w waszych postach. Ja opiszę wasze przybycie do wioski i to czego się dowiecie od mieszkańców w podzięce na rozwiązanie problemu "Królowej".

Demoon twoja postać znowu miała pecha do przekleństwa Tzentcha. Tym razem dwie czwórki i jedynka w rzucie na przekleństwo. Niesione przez ciebie racje prowiantu uległy zepsuciu. Przekonasz się o tym gdy będziesz chciał je zjeść.

Wklejajcie i ruszamy dalej.

Jasne tylko ze jak mowilem w domu bede pozniejszym wieczorem, wyjechalem dopieto ze szczecina a do gdanska prawie 6h. Na telefonie przekleic ten tekst to katorga o ile w ogole wykonalne.

Fajnie wyszło. Ulli na dobrą sprawę zmienił/ulepszył mój plan, bo sam zapomniałem o tym, że dysponuję uśpieniem :) dobrze że nie trzeba było używać większej liczby czarów. Notabene pół nocy spędziłem na czytaniu podręczników i odkryłem pełne znaczenie pewnej zdolności... ;> [Ulli - PW]

Co dalej? Jeśli nie zdążylibyśmy przypadkiem uciec to zawsze w odwodzie zostaje reszta planu czyli pochwycenie owego wieśniaka i zapodanie mu 'luki w pamięci'. Jeśli nie zajdzie zaś taka potrzeba to śmigajmy prosto do Creachur, zahaczając po drodze o jakąś sadzawkę. Przypominam Kurtowi że atak świni spowodował, że wpadł w 'nieczystości' - Grim się do Degnira nie zbliży na mniej niż 20 stóp, póki się nie umyje. :) No i poza tym koniecznie musi to zrobić, żeby móc opatrzyć nogę Torstena. Chu... steczka (piękne, Tomatos :D) wie, czy ta świnia nie przenosi jakiejś świńskiej sepsy czy innych wścieklizn.

Przykro mi, że właśni niszczę Twoje plany na kłótnię z Degnirem, ale zgodnie z Twoim postem do nieczystości wpadłem ja, a krasnal stał na czatach :D Ale co fakt, to fakt, kąpiel mi się przyda, choć żadnej "sadzawce" Berwik nie zaufa bo pewnie będzie bardziej zanieczyszczona niż ten chlew. W końcu to bagna.

Pościk jest. Droga na południe wiedzie przez bagna wśród których są położone co jakiś czas wzgórza porośnięte drzewami. Wszędzie smród, bród i ubóstwo. Będziecie mijać wioski z nieprzychylnie nastawionymi chłopami. Może nawet zorganizuję wam napad bandytów, lub wieśniaków kanibali.

Nie chciałem pchać akcji za bardzo do przodu, bo może jeszcze coś wam przyjdzie do głowy.

Demoon co do czarnoksięstwa nie ma sprawy, ale biorąc pod uwagę twoje szczęście do przekleństwa Tzentcha to pewnie wessie cię domena chaosu :p

Oj Demoon nie dostałeś satysfakcji - khazad jednak nie nurkował w gnoju;)

Jutro z rana mam parę spraw do załatwienia w mieście, później siadam do pisania. Ulli niedawno doczytałem walkę z Szarym. W przyszłości jednak medyk dalej będzie używał pały w bitce - miecz jest zbyt cenny żeby nim od tak wywijać:) A złote zęby kosztują;)

P.S. nefarinus dobrze, że się nie umyłeś - gorliwi łowcy czarownic zwykli mówić, że czyste ciało skrywa nieczystą duszę:)

Cichosza. Nie podpowiadaj Ulliemu. ;)

Poza tym to była magiczna świnia.
Założę się, że myła sobie kły po każdym posiłku.

Niedoczytanie panie :) koniec końców nieważne kto, ważne że śmierdzi.

Ulli mam tego pełną świadomość. Oczywiście do czarów o poziomie mocy 6,7 to nie będę tego używał, no ale do innych tak - całun niewidzialności wydaje się jakiś taki bardziej realny... :D będę to zaznaczał.

Wracamy teraz do postów?

Jak najbardziej wracamy do postowania. Postaram się ograniczyć gdoc do minimum. Niezbyt długie za to często posty.

i co, stoimy? Tomatos, kretoland?