lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   Kim to jest? (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/14364-kim-to-jest.html)

archiwumX 20-08-2014 17:02

Gdy Greimold natrętnie dopytywał o wydarzenia związane z cierniem, przyszło przez myśl, że Greimold może mieć Alivona w rodzinie. Jeśli to prawda to czekały tu na nich jeszcze większe problemy niż dotąd spotkane.

Carl odrzekł:
Dobry pomysł. Chodźmy do naszych towarzyszy. Może na takich nie wyglądają, ale też chętnie wysłuchają opowieści cośmy tam widzieli.

Powiedziawszy zrobił kilka kroków w stronę ogniska i zaczął dyskretnie rozglądać się za Rurikiem i jego pomocnikami. Miał nadzieję, że będą na miejscu by móc wysłuchać tą całą rozmowę.

Dekline 20-08-2014 23:04

Bjørg z Hugonem bawili się świetnie. Ludzie z wioski chyba zdążyli zapomnieć co ta dwójka wyrabiała poprzedniego dnia, gdyż teraz radowali się z faktu usunięcia zagrożenia jak i przyniesienia do osady sporej ilości świeżego mięsa. A bynajmniej tak to wygladało.

Znaczenie mógł mieć też fakt że specjalnie dla tej dwójki została przyniesiona osobna ława ustawiona w znacznej odległości od reszty. Widocznie ktoś mądry pomysłał w myśl zasady: lepiej zapobiegać niż leczyć. Podczas imprezy nikt nikogo nie pobił gdyż główni awanturnicy siedzieli zdala od reszty.

- Allllee wiszzz coo..? -
zaczął porządnie podpity Hugo
- Noo coooo braaszciee . .? - odpowiedział równie pijany Bjørg
- Iszdzciemyy po drugiegggoo, soo?
- Jop, ten scie skonszy nieba.. nieba... nosz @%@^$ zaraz.

Hugo zdążył wstać, zrobił dwa kroki i runał na ziemie po czym odezwał się
- Albo nieee, pirdole, ni leze, tu %@ będę leszał.
- A tooo si pomohhhe
- Bjørg usiłując wstać zachwiał się lekko do tyłu lecz nie zdązył złapać równowagi i wywinął fikołka do tyłu.
- %#%4 ni patcz na mninne tykk głośnooo - wyseplenił niewyraźnie przez zęby bezsensowne zdanie i również zasnął.

dambibi 20-08-2014 23:49

Wielkie płonące ognisko było naprawdę imponujące, skwierczący nad nim dzik pachniał znakomicie, a zapach rozchodził się po całej okolicy. Podpity winem opryszek nie był tego wieczora samotny, bo przy jego boku znalazła się słodka, pulchna dziewka z burzą czarnych kręconych włosów. Na wsi jest inaczej, spokojnie, dobrze. Eike też taka była, Gundram powoli usypiał z głową położoną na jej obfitych piersiach...

W oddali ujrzał znajome postacie.

- Chłopcy dziś świętujemy, jutro będziemy rozmawiać!

Ulli 21-08-2014 10:56

- Wysłałeś nas Greimold na niebezpieczną misję. Zostaliśmy zaatakowani. Mogliśmy przypłacić tę wyprawę życiem. Nie wiem czy jest co opowiadać. Jedyne co widzieliśmy to zjawy i obrazy śmierci i zagłady. Słyszeliśmy także złowróżbne proroctwo dotyczące wioski. Tak czy siak możesz zatrzymać sobie swoje pieniądze. Więcej tam nie pójdę. Jak tylko wrócimy do domy wieszam ten przeklęty płaszcz na wieszaku i wynoszę się stąd. No może jeszcze coś zjem wcześniej.

archiwumX 21-08-2014 11:23

Carl był jednak łasy na uczciwie zarobione pieniądze:
- Greimold! Ja i Ernst też tam byliśmy. Jeśli nam dasz te dziesięć koron możemy ci opowiedzieć ze szczegółami, a i bard wzbogaci swój repertuar.

Kerm 21-08-2014 12:43

Jeśli chodzi o złoto, to Ernst w pełni popierał Carla.

- Co racja, to racja - poparł przedmówcę. - Wszystko moglibyśmy wtedy dokładnie opowiedzieć.
- A ten płaszcz... - dodał. - To prawdziwy skarb.

archiwumX 21-08-2014 13:11

Carl na to co powiedział o płaszczu odpowiedział:
Tak to prawdziwy skarb. Jeśli pozwolisz to jeszcze chwilę go zatrzymamy.
- w razie oporu był gotowy wzywać Rurika, aby przeprowadził śledztwo.

Inferian 24-08-2014 22:14


Greimold spojrzał na Olafa i uniósł brwi
-Jak to zaatakowani? - zapytał ze zdziwieniem.- Widzieliście zjawy, duchy? - był uradowany, ale zarazem zdziwiony

Swój wzrok przeniósł na Carla, a po chwili i na Ernsta.

-Chętnie wszystkiego wysłucham, otóż chodziło oto aby czegoś się dowiedzieć. Jadło i napitek się Wam należy, tak samo jest z zapłatą, o której oczywiście na Sigmara pamiętam. Zawsze wywiązuje się umów jakie zawieram. - przy tych słowach się uśmiechnął szczerząc zęby - czy było coś jeszcze? - był tak zaciekawiony, że nie liczyło się nic innego, ludzie na około świętowali jedząc dziczyznę, część z nich przysłuchiwała się rozmowie, szturchali się na wzajem widząc płaszcz na barkach Olafa.

-Było by Ci w nim to twarzy.- wyrzekł ktoś z tłumu sugerując Olafowi założenie płaszcza

Bjørg i Hugo świętowali jak im się należało, Gundram także niczego nie żałował. W najgorszej pozycji był Jortan, który starał się świętował i cieszyć, ale nie do końca mógł. Czuł rwanie w nodze, a to psuło mu nastrój.

-To co chcecie iść do Wiśni aby się napić, czy tutaj na dworze zaszczycicie mnie swoją opowieścią. Jak tutaj to zara każę przynieść Wam po piwie. - powiedział Greimold, machając ręką ku kilku z mieszczan.

archiwumX 25-08-2014 12:23

Carl na propozycję starca odpowiedział:
Osobiście wolę tutaj uczestniczyć trochę w sukcesie łowieckich naszych kompanów i nie ma co ukrywać, że jesteśmy strasznie głodni. Ponadto jak już powiedziałem lubią takie opowieści. Jeśli możesz to poprosiłbym o piwo tam. - tu Carl wyciągnął ramię w kierunku towarzyszy przy ognisku.

Inferian 25-08-2014 15:50


Greimold spojrzał na Carla i wysłuchawszy tego co powiedział i gdy tylko podeszło do niego trzech z tłumu odparł:

-Przynieście przyjaciele dla naszych przyjaciół po piwie, zaszczycą nas opowieścią z lasu, siądziemy tam. - wskazał we wcześniej pokazane przez bohatera miejsce.

Wszyscy siedli, a Greimold niecierpliwił się aby usłyszeć opowieść, to samo działo się z dużą częścią wieśniaków.

Chwilę i przyniesiono chłodne piwo. Wszystko było na miejscu. Teraz miała nastąpić opowieść. Był wieczór, każdy jadł mięso. Bohaterowie, którzy przybyli z wyprawy dostali także w rękę po porcji.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:24.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172